Pomyślałam najpierw: miarowo; nieporadnie; skutecznie; pachnących; kształtny; palcami, bezwstydnie, bzu; majem - moim zdaniem mogłoby równie dobrze nie być - przekwiecone, przegadane.
Szczytowanie sutków - dla mnie już zbyt dosłownie/neonowo erotyzowane.
I z ciekawości pozwolę sobie pominąć w drugiej lekturze:
chrząszcz przebiera odnóżami
po bezkresie nieba. naśladujesz
/jego?/ ruchy ściągając liliową sukienkę. /heh, z siebie czy z kogoś

/?
bez. poszukujesz w cichej dolinie
kwiatów. bez. płatek
schował się między sutkami
zgubię się. w oddechach i bezdechach.
znajdziesz mnie bez. wolną w zielonej koszuli.
we włosy wepniesz gałązkę bzu. pospolicie.
bez. prawnie zagarnęłam cudzą łąkę.
bzyczę. opuchnięta
Nie wiem.
Tak jakoś na przemian: to kiczowato, to pomysł, który w fortunniejszym otoczeniu mówiłby bardzo ostro, przejrzyście, nietuzinkowo - i aż o nie prosi.
Mógłby dotknąć. Ale jeszcze nie teraz. Nie w oryginalnej postaci.
Dobrego.