deszczowo świecą zzieleniałe rynny
nawet błysk słońca robi się zielony
sunąc leniwie wśród tańczących liści
myśli się plączą wokół słów ukrytych
w głowie szum wojny świt kul bomb wybuchy
twarze zamknięte skulone uciekłe
w obliczach świętych spokój zrozumienia
tylko tu mogę prawdziwie się schronić
wśród świec obrazów i dymu kadzideł
człowiek na krzyżu który jest mym Bogiem
pilnuje by się w lęku nie zagubić
w oczy wprost mi patrzy i mówi: nic to
wierzę zasypiam zasypiają strachy
starość przyspiesza świat kręci się wolniej
i nie czuję jak serca metalowe drżą
moje coraz słabiej czyli to już czas
podejdę bliżej zajmę pierwszą ławkę
tam z tyłu tłum się zbiera a tu Ty i ja
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
komandirowka · dnia 25.05.2008 16:39 · Czytań: 752 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Inne artykuły tego autora: