Jednym spojrzeniem wysyłam
wiatr do miniaturowych miast
W nich skrzeczące papugi
ubarwione niczym
mazurski jarmark
Moje miasta grzeją się
w sztucznym świetle
chrystusowej aureoli
Niepokalane fasady domów
kryją w sobie mahoniowe
meblościanki
Kościoły rzucają cień
na mlecze i bratki
w ogródku komunalnym
Dzieci wywlekają glizdy
z osiedlowych klombów
Emeryci w piaskownicy
lepią babki
z psiego gówna
Ja to wszystko obserwuję
z pewnego ukrytego miejsca
i...
w wybranym momencie
robię
-powódź-suszę-klęskę głodu-
---------------------------
Zaraz po tym jak zrobię
ludzie tłumnie odwiedzają
kościoły i cmentarze
Zazwyczaj tylko po to
by odkryć
że pod pomnikiem
Marii Panny nasrały
okoliczne psy
a nawet koty
W tym momencie
ich wewnętrzny
znicz pokoju gaśnie
Rysy stają się ostre
a papugi złośliwsze
Wtedy nagle następuje
trzęsienie ziemi----
Spod gruzów wyłania się
Sam Pan Bóg
Trzyma w dłoniach tablicę
na której napisano
,,TU NIE WOLNO PALIĆ,,
Chmury stają się ciężkie
jak piersi rozwiązłej kobiety
Nastaje ciemność
niczym w lokalnym
kinie porno
Na dachy i parapety
włażą szczury
ślimaki i koty
Dzieci rzucają w nie
elementami elewacji sklepowych
i kostkami polbruku
Za dziećmi ściana matek
uzbrojonych w łzy i chusteczki
którymi wycierają im smarki
spod nosa
I tu koło się zamyka niestety
Wychodzę zza śmietnika
i jednym spojrzeniem
cały ten burdel
zamieniam w kupę
-gruzu-padliny-wiatru-
---------------------
I tyle
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Mientowa · dnia 26.05.2011 19:50 · Czytań: 642 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Inne artykuły tego autora: