Witaj

Podoba mi się. Ciekawie i trafnie uchwycony obraz. Cóż można więcej dodać.
Pozdrawiam!

Nie jestem zachwycona, ale podoba mi się, ponieważ zmusza do refleksji.
Peel ma swoje tysiąc dwieście, inny pięć tysięcy a jeszcze inny pięć. Ile zostało im z życia? Ten co ma pięć nazywa się zapętlony w czasie: siedem godzin dojazd do pracy w to i z powrotem , dwie godziny - toaleta, jedzenie, dziesięć godzin pracy i pięć - sen Nazywam się zapętlony w czasie i apiat czekam na swoje pięć. Tak mi w głowie przemknęło. I podejrzewam, widzę podmiot jako takiego właśnie czekającego na te swoje pięć. Nie jestem zachwycona, ponieważ razi mnie to skupienie właśnie na tym tysiącu dwieście, ale ogólnie ładny zapis, ja bym nie potrafiła. Mam nadzieję, że nie podpadłam
pozdrawiam

fajnie spastiszowane bursa + mickiewicz
niesamowicie zgrabnie i klarownie
ale peel niech się cieszy że nie nazywa się 800 na umowne zlecenie

hehe podoba mi się ta zabawa z Bursą i on i Twój peel cierpią nie mniej, tylko peel Bursy cierpiał za miliony, a Twój za tysiąc dwieście. I tutaj budzi się refleksja, że chleb powszedni nie przychodzi łatwo, a poeci - tak by chcieli wędrować w obłokach. A tu pac - na ziemię.

"tysiąc dwieście brutto" - jawna dyskryminacja, bo teraz nawet najniższa pensja brutto jest wyższa (1386 zł). Ale tak czy siak, to świetny tekst!
Pozdrawiam

hehe - dziękuję Wszystkim - wyłapaliście wszystko: Bursa, Mickiewicz, Miauczyński ("Nie, no to nie do wiary. Nie, to być nie może. Osiem lat podstawówki, cztery liceum...", Było sobie życie -
a w domyśle Bareja ("ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie, wstaję rano, za piętnaście trzecia, latem to już widno..."

w sumie kilka rzeczy powinienem skursywić, ale pomyślałem, że Bursa i Mickiewicz są oczywiści aż do bulu (tak tak, do bulu - podwójny ból)
dzięki za pozostawienie śladów

Ciekawe, ale Bursy nie przebiłeś, bo mam wrażenie, że to jego tekst był główną inspiracją. Jak dla mnie najbardziej autentyczne jest to, co między Mickiewiczem, Bursą i Miauczyńskim. Choć z drugiej strony połaczenie jest ciekawe.

Nie zgodzę się, że to jest pastisz tekstu Bursy, (wymowa jest bardzo podobna) a raczej jego dostosowanie do aktualnych warunków i indywidualnej historii.

Jest ok.;-)