ANTYcodzienność - Nicki
Proza » Inne » ANTYcodzienność
A A A
Witaj,
wrócisz z pracy, zostawisz torbę z laptopem w sieni. W drodze do kuchni przywitają Cię cienie.
Późne słońce w zimne wieczory ukrywa się w izbie. Światło próbuje wbiec pod drzwiami, wlać się do środka dziurką od klucza i każdą niezagospodarowaną przestrzenią. Wtapia się w meble naiwne ciepło.
Nie czekam na Ciebie dzisiaj z obiadem. Czytasz ten list więc mnie już nie ma. Rozmawialiśmy kiedyś o tym, że głos nas materializuje, że nie ma nic ponad dotyk, że on stwarza i zabija, na swój obraz i podobieństwo. Omówiliśmy również nieistnienie czasu, całą dla nas koślawą jego historię.
Nie zostawiliśmy suchej nitki na prorokach i powtarzających się końcach świata. Każdy z końców był nasz wspólny, z kubkiem kakao nad ranem w chłodne poranki. Dzisiaj postanowiłam pójść sama.
Obiecałeś mi kiedyś, że zajmiesz się Zuzią, że zrobisz wszystko żeby o mnie zapomniała. Wszelkie sprawy urzędowe związane z opieką nad małą załatwiłam. Niezbędne dokumenty leżą podpisane przeze mnie i prawnika w szufladzie kredensu. Jedyne, co musisz zrobić, to złożyć podpis obok mojego. Odłożyłam też trochę pieniędzy na koncie małej, będzie miała je na później.
Wiem, że wymusiłam decyzję o opiece, ale przyrzekałeś. Teraz, to będzie ten czas kiedy oboje będziecie mnie zapominali. Jutro wybierzecie się na karuzelę, stracicie poczucie czasu, a potem bajka przed snem i tak kolejne dni. Zuzia od poniedziałku uczy się w tajemnicy przed Tobą jeździć na rowerze. Chcę Ci sprawić niespodziankę. Musisz kłamać, że nic nie wiesz, bo będzie jej przykro.
Myje się już sama i ubiera sama i uważa, że jest dorosła w tych swoich śmiesznych dwóch warkoczach więc nie wchodź do łazienki kiedy się myje. Pamiętaj o tym, że płatki zwykła jadać bez mleka i chyba już jej ten dziwny nawyk pozostanie.
Hmmm, chciałabym żeby kiedyś była dumna, z tego, że jest kobietą. Będzie potrzebowała mnóstwa akceptacji, z Twojej strony jako kogoś, kto będzie dla niej całym światem, przynajmniej do pewnego momentu.
Kochanie, wiem, że dacie sobie radę. Jesteś już na tyle silny, że pójdziesz z podniesioną głową. Nie zapadaj się w siebie, bo na betonowej podłodze, betonowe ściany, bez okna i drzwi i nawet ja nie będę mogła do Ciebie dotrzeć. Zuzia jeszcze nie pojmuje dramatów dorosłego świata więc będzie czuła się odrzucona.

Kiedy tylko zamkniesz oczy, ja będę. Położę głowę na Twoich kolanach, stanę się kształtem.
cdn.



Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Nicki · dnia 09.06.2011 06:44 · Czytań: 861 · Średnia ocena: 2,5 · Komentarzy: 10
Komentarze
Mago dnia 09.06.2011 09:19 Ocena: Przeciętne
Światło próbuje wbiec pod [u]drzwiami[/u], wlać się do środka dziurką od k

[wbiec ]...to słowo nie bardzo pasuje. Może lepiej- wślizgnąć się pod drzwi.

Teraz, to będzie ten czas, kiedy oboje będziecie mnie zapominali. Jutro [przed <kiedy> przecinek]

Myje się już sama i ubiera sama i uważa, że jest dorosła w tych swoich śmiesznych dwóch warkoczach więc nie wchodź do łazienki kiedy się myje. Pamiętaj o tym, że płatki zwykła jadać bez mleka i [Myje się i ubiera sama oraz uważa, że...]


mnóstwa akceptacji, z Twojej strony jako kogoś, kto będzie dla niej całym światem, przynajmniej do pewnego [ po <akceptacji> przecinek zbędny]

Tekst w sumie nie jest zły. Popraw i troszke zmień parę słów.Pozdrawiam:-)
Azazella dnia 09.06.2011 09:46 Ocena: Dobre
Tekst skłonił mnie do przeczytania Codzienności(jestem pod wrażeniem tamtego fragmentu). Czyli ona jednak odeszła, stąd antycodzienność, bo już nie będzie tak jak przedtem. Dobrze, że zamiast mówić "Takie życie" postanowiła coś zdziałać. Dużo ją musiało kosztować pozostawienie dziecka w tamtym domu... albo i nie.
Mimo, iż nie znam bohaterki, zżyłam się z nią, zaczęła jej współczuć, tak szczerze. Mimo, iż ten tekst nie wywarł na mnie takiego wrażenia jak poprzedni to i tak uważam, że jest dobry. Pozdrawiam
julanda dnia 09.06.2011 17:31
wrócisz z pracy, zostawisz torbę z laptopem w sieni.
W drodze do kuchni przywitają Cię cienie.
Późne słońce w zimne wieczory ukrywa się w izbie.
Światło próbuje wbiec pod drzwiami,


To jest kamuflaż, bo czytelnik zaczyna czytać prozę, dostaje kawałek poezji i to nawet zrymowanej.
Co sądzę? Młodość to dziwne zastanawianie się nad odejściem, nie tylko od dotychczasowego życia, ale i z tego świata. Wrażliwe dusze zastanawiają się, jak najromantyczniej to zrobić, jak może później ktoś żałować, że nas już nie ma. Filmy, szczególnie te amerykańskie, pokazują sytuacje ekstremalne, np. bohaterka, czy bohater, wiedząc, że życie naznaczyło wyrokiem śmiertelnej choroby, szukają rozwiązania na przyszłość, w której nie będą już obecni. Coś podobnego dzieje się tutaj, w tym liście peelki. Czytelnik próbuje to zrozumieć. Pozdrawiam!
Wasinka dnia 09.06.2011 17:58
Czytając, musiałam iść po chusteczkę. Strasznie na mnie działają takie teksty z dzieckiem i miłością w tle... Tylko muszę koniecznie wiedzieć, czy mam ten list czytać w połączeniu z "Codziennością"? Bo wtedy mam dwie opcje: dziewczynka ma zostać z tym samym draniem, o którym w poprzednim tekście mowa albo może to ktoś inny zupełnie... Bo nie wierzę, że tak spokojnie kobieta powierzałaby dziecko opiece tamtego... Ech. Jestem ciekawa dalszego ciągu (i mam w duchu nadzieję, że będzie jaśniej...), ale ważne jest też, czy poprzedni tekst jest z tym powiązany (dziecko ma na imię Zuzia wszak).
Poruszające.
Pozdrowienia z deszczem za oknem.
julass dnia 09.06.2011 18:25
Cytat:
Chcę Ci sprawić niespodziankę.

Chce

Cytat:
Nie zapadaj się w siebie, bo na betonowej podłodze, betonowe ściany, bez okna i drzwi i nawet ja nie będę mogła do Ciebie dotrzeć

jakieś takie nieskładne to zdanie... nie bardzo rozumiem


to cdn. jednak daje jakąś nadzieję bo mi trochę wyszło że "jeśli czytasz ten tekst to na świecie został już tylko On z Zuzią"...

w sumie nie jest takie źle bo styl listowny czyli taki jak właśnie powinien być.. na początku trochę poetycko i nie jestem pewien czy facet dokładnie zrozumie o co chodzi...
MaximumRide dnia 09.06.2011 21:44
,,Hmmm, chciałabym żeby kiedyś,,

wyrzuciłabym to hmmmmmmm

Tekst zmusił mnie do przeczytania poprzedniego opowiadania. I w głowie mam pełno wykrzykników: Ożesz, co za skurczybyk!
Kiedy czytałam tą część nie wiedziałam dlaczego od niego odchodzi. I dobrze, że sięgnęłam wcześniej, bo wydałabym pochopną ocenę. Podoba mi się. W tym liście widac żal, smutek ale i jakby obojętność. Jesetm pewna jednego: ja bym mu dziecka nie zostawiła. Mam nadzieję, że jeśli mam płakać przy następnej części to ze wzruszenia, a nie nad losem dziecka.
Tekst mi się podoba, dlatego czekam na kolejne. Pozdrawiam:)
Nicki dnia 10.06.2011 04:50
Hmmm bohaterka zostawia dziecko zupełnie innemu człowiekowi.Nie chcę zdradzać wszystkiego....
Wasinka dnia 10.06.2011 09:43
Właśnie! Tak sobie umyśliłam (i o wiele więcej nawet...). Chodziło mi tylko, czy czytać w powiązaniu z poprzednim tekstem. Czyli że tak. Dzięki.
Pozdrowienia.
MaximumRide dnia 10.06.2011 22:50
No jesli tak, to już oddycham z ulgą:)
Czekam na kolejną część.
Pozdrawiam:)
OWSIANKO dnia 23.06.2011 12:34
Nicki

Przed Tobą dużo stylistycznych prób, a jeszcze więcej rozczarowań, lecz w Twoim wypadku warto to robić. Choćby po to, by częściej zdarzały Ci się takie cortazarowskie perełki: „Jutro wybierzecie się na karuzelę, stracicie poczucie czasu, a potem bajka przed snem i tak kolejne dni.”

pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty