zdziecinnieję synu
słabości poniewierające tobą zostały treścią
próby dla nas - spotykających się wzrokiem.
gramy słowami, siłą emocji i chcenia. udajemy
że tak ma być lub być nie powinno. oswajając się
z widokiem podartych już wspomnień czekamy
ile zniszczy się jeszcze, pognie w zderzeniach planów,
zgnije w przepoconych pożądaniem kryjówkach,
rozpuści oparami samotnie wypitego wina przy szeptach
mamrotanej złości - ta drwi, męczy, bezczelnie pluje,
skacze tatuowana symbolami anarchii przewracając
świeżo uformowany nagrobek. umarła szlachetność.
splugawiła się zmieniając w nieaktualne słowa.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
umorusany · dnia 29.05.2008 10:55 · Czytań: 3322 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora: