Witryna - webciak
Proza » Obyczajowe » Witryna
A A A
...Na pewno chcesz to usłyszeć? Przecież to nudna historia....
...No dobrze, skoro jesteś pewna...
...Więc z tego, co pamiętam, było wtedy zimno, nie tak mroźno jak często bywa w październiku, ale każdy podmuch wiatru wywoływał swoim chłodem drżenie każdej części ciała...
...Tak wiem, że to może zdaje się mało ważne, ale bez tego nie będziesz miała całego obrazu moich odczuć względem tamtego dnia...
...Słuchaj dalej...
....Wiatr byłby niczym gdyby nie to niebo. Ono przepełniało człowieka tym niepokojem, który się czuję zupełnie bez przyczyny. Ale jednak jest czymś wywołany. W takie dni wydaje ci się, że wszystko, co zrobisz rozpadnie się jak domek z kart...
...Nie, na szczęście nic takiego się nie stało, to było tylko głupie uczucie, które w pewnym momencie minęło, ale po kolei...
...Szedłem, więc ulicą Damrota mijając pozostawiając za sobą, wpierw dom, a później ten lokal, w którym tak lubiliśmy przesiadywać. Pamiętasz go z pewnością...
...Po drodze mijałem ludzi biegnących gdzieś przed siebie. Zupełnie jak mrówki wypełniające swoje zadania przydzielone im przez królową. Niektórzy z nich mieli swojego króla, czyli pieniądz, ale nie wiem czy to dobrze czy źle, po prostu nie oceniam...
...Wiesz, spojrzenie jednej dziewczyny przykuło moją uwagę. Była jakaś...Hm...Nie wiem, smutna? Nie to nie to. Raczej przepełniona myślami, które ją przytłaczały...
...Czemu tak na mnie patrzysz? No dobrze spróbuję to opisać w inny sposób...
...Gdy ją zobaczyłem pierwszy raz była oddalona ode mnie o jakieś pięć metrów. Wyszła zza rogu ubrana w zielony sweter, na którego widok na myśl przychodziły cudowne chwile spędzone na letnich łąkach. Jej kasztanowe włosy delikatnie opadały na oczy. Oczy pełne myśli i melancholii. Szła tak przygryzając wargi koloru dojrzałych malin. Wyglądałaby jak cud zesłany przez Boga by nadać sens, chociaż jednej chwili tego dnia. Wyglądałaby gdyby nie te oczy i zmęczenie w nich panujące. Gdy przechodziła obok mnie nasze spojrzenia na chwile się spotkały. Każdy by powiedział w takim momencie, że coś zaiskrzyło, ale nie, tak nie było. Było to jedno z tych bezwiednych spojrzeń, którymi nieświadomie obdarzamy przechodniów...
...Nie, po prostu się minęliśmy. Nie oglądaliśmy się za sobą. Szliśmy dalej przed siebie w pogoni za swoimi sprawami...
...Tak, ja dalej szedłem na spotkanie do pawilonu, a dokładniej koło La Boom. Tej małej restauracyjki, której tak nie lubiłem. Hm, co mnie skusiło żeby tam pójść? Wiesz, że sam nie wiem. Może ciekawość...
...Spojrzałem na zegarek. Byłem przed czasem. To dobrze, przynajmniej będę miał chwilę żeby to przetrawić...
...Z początku pisaliśmy do siebie maile. Potem wymieniliśmy się numerami gadu gadu i telefonów, co zdarzało mi się rzadko z powodu mojej nieufności. Ale w niej znajdowałem coś, czego było mi brak w szarości dnia codziennego. Nie potrafię tego nazwać. To tak jak jakiś badacz coś odkryje, nie wie, co to jest ani jak to nazwać, ale wie, że szukał tego przez całe życie. Ze mną było podobnie...
...Nasza znajomość trwała tak w cyber świecie przez jakieś dwa miesiące, aż w końcu jedno z nas rzuciło coś o spotkaniu. No i tak jakoś wyszło, że stoję teraz tutaj...
...Czekając zacząłem się przyglądać witrynie sklepu obok tej restauracyjki. Ludziom przechodzącym, obok, którzy się w niej odbijali. Widziałem matkę z wózkiem, z którego było słychać śmiech dziecka. W tym śmiechu była wyraźna nuta radości z życia. Obok przemknął przygarbiony kloszard. Ubrany w stary, potargany garnitur, w czapeczce z daszkiem. W ręce miał reklamówkę, w której niósł dorobek całego swego życia. Ale i tak na jego twarzy widniał uśmiech, nie było widać w nim nawet odrobiny niezadowolenia z życia, jakie wiódł. Jego uśmiech i śmiech tego dziecka tworzyły ze sobą pewnego rodzaju całość, jedno dopełniało drugie...
...Z oddali zaczęła się zbliżać dziewczyna, moja dziewczyna. To znaczy ta dziewczyna, którą widziałem wcześniej, a która wywołała moje zainteresowanie. Spoglądałem na jej odbicie w witrynie, żeby nie zauważyła, że się jej przyglądam. Wyglądała wciąż tak samo, z tą różnicą, że na jej twarzy nie malował się już ten smutek, a raczej nuta oczekiwania...
...Podeszła do mnie i spytała cicho: "Która godzina? Chyba trochę się spóźniłam?"...
...Skąd wiedziała, że ja to ja? Umówiliśmy się, że będę miał na głowie jasną, sztruksową czapkę z daszkiem...
...Od tamtej pory spotykaliśmy się częściej, lecz nigdy nie spytałem jej, o czym tak myślała, gdy pierwszy raz się minęliśmy. Nie było okazji? Raczej bałem się, że usłyszę: "Myślałam czy przyjść czy nie przyjść na spotkanie?"...
...Resztę już znasz, przecież to byłaś Ty...
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
webciak · dnia 26.09.2006 16:33 · Czytań: 875 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:39
Najnowszy:pica-pioa