Nowe życie - Dorothy_C
Proza » Inne » Nowe życie
A A A
W Szkocji szalała burza. Fale wzburzonej wody odbijały się z hukiem o skaliste wybrzeże. Czuło się, że woda jest blisko. Niebo mimo nie tak późnej pory wydawało się jeszcze ciemniejsze przez czarne gęste chmury. Od czasu do czasu rozjaśniane było przez blask błyskawic. Porywisty wiatr nienaturalnie wyginał drzewa. Zdawało się, że jeszcze chwila a runą jak długie. Jednych ten widok zachwycał innych zaś przerażał. Nathan Davis z pewnością należał do tej pierwszej grupy. Stał w wielkim oknie i obserwował co dzieje się na zewnątrz. Patrzył jak woda próbuje wedrzeć się na najwyższe skały tak, jakby wspinała się po szczeblach by tylko dotrzeć do celu. Takie zjawiska pogodowe nie były tutaj zbyt częste, ale gdy już się zdarzały potrafiły narobić nieprawdopodobnych szkód. Kupując dom w takim miejscu wiedział na co się decyduje. Owszem, woda niewątpliwie niesie ze sobą niebezpieczeństwo lecz on, gdzieś w środku miał przeczucie, że nic się nie stanie. Według niego to miejsce było idealne by móc odpocząć. Z dala od zgiełku miasta, w którym przeżył zbyt wiele. Jego historią można by obdzielić nie jedną osobę. Nowy Jork-kochał, a zarazem nienawidził tego miasta.
- Tato - Na dźwięk głosu odwrócił się. Przestraszyła go swoim nagłym pojawieniem się.
- Wracaj do łóżka, dziecinko. - Odparł podchodząc do córki. Stała na marmurowych schodach w bosych stopach.
- Ale ja się boję. - Miał wrażenie, że zaraz się rozpłacze.
Jej oczy już zaczęły się szklić.
- Nie ma czego. - Nathan przytulił do siebie drobniutkie ciałko i pogłaskał po włosach dając tym samym znak córeczce, że przy nim nie musi się bać. Jest bezpieczna.
Zaniósł ją na górę, do pokoju. Gdy przykrywał ją kołdrą złapała go za rękę z błaganiem:
- Zostaniesz przy mnie dopóki nie zasnę?
- Julie… - Zaczął lecz mu przerwała.
- Mama zawsze tak robiła. - Powiedziała przyciszonym głosem. Na to nie mógł pozostać obojętny.
- Wiem kochanie, zgoda. - Uśmiechnął się i pocałował ją w czoło.
Julie wzięła ulubioną pluszową zabawkę i przytulając się do niej odczekała, aż tata usiądzie w fotelu przy łóżku. Wtedy mocno zacisnęła powieki. Nathan patrząc na córkę coraz częściej doszukiwał się nawet najmniejszych podobieństw między nią a żoną. Wystarczyło, że Julie uśmiechnęła się bądź zgrabnym ruchem dłoni odgarniała włoski z twarzy, a na jego ustach pojawiał się nikły uśmiech i łzy w oczach. Jeszcze nie potrafi dobrze panować nad emocjami ale całkiem nieźle sobie radzi. Na przykład teraz. Wie, że to co się wydarzyło w ostatnich miesiącach było potrzebne by teraz mógł wypełniać narzuconą mu wolę. Julie zasnęła a on zgasił nocną lampkę i najciszej jak mógł, wyszedł. Zszedł na dół. Nalał sobie whisky i usiadł w fotelu w salonie popijając trunek. Salon utrzymany był w stonowanych kolorach beżu i brązu. Nie był zagracony niepotrzebnymi sprzętami. Cały dom charakteryzował się nowoczesnością i prostotą, żadnych ekstrawagancji. Na ścianach w anty ramach zawiesił szkice Mary, wykonane ołówkiem. Na komodzie znajdowały się liczne zdjęcia rodzinne, a także gipsowy odlew rączki Julie. W drugim końcu salonu Nathan ustawił stary adapter i płyty winylowe. Była to muzyka Pink Floyd, Dire Straits, Bee Gees, Madonny zanim się zmieniła… i najbardziej doceniony po tylu latach album Johna Lennona "Imagine", który w wieku 8 lat otrzymał od lekarza po wypadku w Stanach. Ratując ukochaną przed utonięciem, sam był o krok od śmierci. Teraz lekarz, który się nim zajmował został jego przyjacielem. Z apartamentu na Manhattanie wziął tylko najwartościowsze rzeczy. Nie pod względem materialnym, a całkowicie duchowym. Rzeczy, które znaczyły dla niego bardzo wiele gdyż to co kiedyś wydawało mu się ważniejsze utracił w kilka minut. Z dawnego życia najlepszego adwokata kancelarii w Nowym Jorku nie zostało wiele. A wszystko po to by mógł zacząć od nowa, jakby dano mu drugie, a nawet trzecie życie.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Dorothy_C · dnia 25.06.2011 10:17 · Czytań: 863 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 9
Komentarze
Azazella dnia 25.06.2011 13:32
Cytat:
Niebo(,) mimo nie tak późnej pory(,) wydawało się jeszcze ciemniejsze przez czarne gęste chmury.
pewności nie mam, ale tam chyba powinny być przecinki.
Cytat:
Stała na marmurowych schodach w bosych stopach
stała w stopach... no tak.
Masz problemy z interpunkcją, ale inni lepiej doradzą co i jak masz poprawić. Nie chcę wprowadzać tutaj niepotrzebnego zamieszania. Ale o treści się wypowiem. Masz dużo zaimków, tekst w ogóle jest jakiś takie nieporadny, jakby pisany na szybko, byle jak....
patrykk dnia 25.06.2011 14:26
po przeczytaniu tego mam wrażenie, że nie miałaś żadnego dobrego pomysłu i tak oto powstało to dzieło. Na pewno jako samodzielny tekst nie nadaję się, można by było to dodać do jakiejś dłuższego utworu.
Twój styl pozostawia wiele do życzenia, na co można by było przymknąć oko gdyby sam pomysł był interesujący ( a nie jest)
Zastanawiam się też czy byłaś kiedykolwiek wystarczająco długo w NY żeby o nim pisać ?

pozdrawiam
julass dnia 25.06.2011 16:42
o czym właściwie to jest? brzmi jak fragment czegoś... i generalnie nic z tego tekstu nie wynika... ani niczego się nie dowiadujemy... ot pisanie dla samego pisania...
MaximumRide dnia 25.06.2011 17:25
,,anty ramach,,

wydaje mi się, że piszemy antyramach

,,wiele gdyż to co kiedyś wydawało,,

przed gdyż przecinek

no mnie się całkiem podoba. Tylko szkoda, że tak krótko i tak same...
Gdyby wpisać to w dłuższą opowieść to byłoby ciekawiej. Jest jakiś zalążek i pomysł. Lubię takie opowieści o ludziach i u ciebie jest całkiem całkiem. Ale może być lepiej. Warto popracować nd fabułą.
Pozdrawiam
KarolaBas dnia 25.06.2011 18:52
A mnie sie podobała ta króciutka opowieść o przemijaniu, o stracie, o bólu i o nowym wyzwaniu... Z tłem skalistego wybrzeża, sztormu i błyskawic, ktoś zaczyna coś nowego i wierzy,że będzie dobrze...pomimo bólu. Błędy są, owszem,ale skupiłam sie na samej fabule, a przekaz o samotnym mężczyźnie do mnie trafił.Smutny szkic, z akcentem czegoś pozytywnego, przyszłego. Uśmiechy przesyłam i pozdrawiam!
Elwira dnia 25.06.2011 19:39
Powtórz interpunkcję, szczególnie zasady zapisywanie dialogów, bo robisz to generalnie źle. Za dużo zaimków, nieporadna stylistyka, czasami zbyt potoczne słownictwo.
Sama historia nie wciąga i nie przekonuje. Mnie się wydaje, że nie miałaś na nią pomysłu. Poza tym, lepiej i wygodniej jest umieszczać akcję w w miejscach, których kulturę się zna, które się widziało i potrafi opisać. Takie opowiadanie bez realiów jest jak spacer z zawiązanymi oczami po nieznanych ulicach. Wybacz, ale widać, że nie znasz Szkocji wystarczająco.
Pozdrawiam
Miranda dnia 25.06.2011 21:33
Przeczytałam z zainteresowaniem. Wzruszający obrazek, fragment życia mężczyzny po stracie żony. Ciepłe relacje z córką, ułamki wspomnień przeszłego życia. Można to rozwinąć, jak już wcześniej zauważono, bo warto.
Jest trochę błędów interpunkcyjnych, kilka powtórzeń i parę niezbyt trafnych określeń, ale po korekcie będzie całkiem dobry tekst.
Pozdrawiam ;)
julanda dnia 26.06.2011 20:12
Początek? Coś się pewnie zacznie dziać? Dostajemy próbkę! Ciekawie, jeśli jakby znany motyw, to dlatego, że życie takimi motywami tasuje nieustannie.
A na początku z burzą:
"W Szkocji szalała burza." - czy w caluśkiej Szkocji? Może prawdziwsze było by, gdyby tak: "Nad Szkocją szalały burze"?
Pozdrawiam!
Wasinka dnia 26.06.2011 23:42
Mam wrażenie, że to początek dłuższej historii. Smutnawy, refleksyjny, z nutką sprzyjającej lękom i smętnym wspomnieniom pogody...
Nie przemówił do mnie sposób podania historii, brakuje mi klimatu, który tu winien mnie niemal opętać, biorąc pod uwagę temat i zjawiska pogodowe... Ale sam temat może upleść ładną opowieść, jeśli się zgrabnie ją oprawi...
Warto podreperować styl, urozmaicić konstrukcje zdaniowe, udobruchać interpunkcję...

Co do robaczków nieposłusznych, to dam przykład na podstawie fragmentu:

Zdawało się, że jeszcze chwila(,) a runą jak długie. Jednych ten widok zachwycał(,) innych zaś przerażał. Nathan Davis z pewnością należał do tej pierwszej grupy. Stał w wielkim oknie i obserwował(,) co dzieje się na zewnątrz. Patrzył(,) jak woda próbuje wedrzeć się na najwyższe skały tak, jakby wspinała się po szczeblach(,) by tylko dotrzeć do celu. Takie zjawiska pogodowe nie były tutaj zbyt częste, ale gdy już się zdarzały(,) potrafiły narobić nieprawdopodobnych szkód. Kupując dom w takim miejscu(,) wiedział(,) na co się decyduje. Owszem, woda niewątpliwie niesie ze sobą niebezpieczeństwo(,) lecz on, gdzieś w środku(,) miał przeczucie, że nic się nie stanie. Według niego to miejsce było idealne(,) by móc odpocząć

Przy "gdzieś w środku" dostawiłam przecinek, bo rozpoczęłaś wtrącenie, ale może być bez obu, czyli: lecz on gdzieś w środku miał

Przypatrz się też zaimkom, które niepotrzebnie zaśmiecają tekst.

Jego historią można by obdzielić nie jedną osobę - niejedną

Nowy Jork-kochał, a zarazem nienawidził tego miasta. - myślnik otocz spacjami Jork - kochał; i "tego miasta" wydaje się zupełnie zbędne w tej konstrukcji

Masz problem z zapisem dialogów. Zerknij:

- Wracaj do łóżka, dziecinko. - (o)dparł(,) podchodząc do córki. - bez podkreślonej kropki i mała litera (plus przecinek)

- Julie… - (z)aczął(,) lecz mu przerwała.

- Mama zawsze tak robiła. - (p)owiedziała przyciszonym głosem. - znów kropka niepotrzebna, zamiast dużej - mała litera, no i przecinek (jak widzisz przecinki są do poprawienia w różnych miejscach...)

Przyjrzyj się zdaniom, niektóre brzmią niezgrabnie.

Pozdrowienia nocne.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty