Księga Dnia Sądu Ostatecznego, cz. 1 - Piastun
Proza » Fantastyka / Science Fiction » Księga Dnia Sądu Ostatecznego, cz. 1
A A A
Reprezentant Wit powoli zbliża się do ostatniego miejsca, w którym zastawił wnyki kilka dni temu łudząc się, iż powoli podchodząc zastanie w nich, choć najmarniejszą zdobycz. Nie może wrócić do domu z pustymi rękoma. Nie mógłby żonie spojrzeć w oczy. Musi przynieść mięso, którym nakarmi Rzepkę i dwójkę najstarszych dzieci, które zdołały przeżyć ostatnią ciężką zimę mimo niewielkich racji jakie otrzymywali. Młodsze zmarły wciągu ostatnich trzech roczników trwającego przesilenia. Zmarły, bo pisarz z grodu racji im nie wydzielił twierdząc, iż tylko spisowym wydawać może wszelakie racje. Wiadomo, iż w spisie ludnościowym są spisani tylko ci kmiecie, co normy naznaczone wyrabiają i dzieci, na które pozwolenie z grodu otrzymali, wszystkim innym racje nie należą się. Jeśli masz trójkę dzieci a pozwolenie na jedno to dwójka umrze z głodu, bo jak maleńkie dziecko, co ledwie urodziło się, ma normy wyrobić by racje otrzymać!? Możesz oddać swym pociechom własne racje, ale skąd potem sił wziąć na wyrabianie naznaczonych norm? Poza tym racji, które otrzymują nie starcza dla niego i żony, o dzieciach już nie wspominając. Od początku przesilenia przyzwolenia na dzieci nikt nie otrzymuje, a te pchają się na świat niewiadom po co, aż dziw iż Zakon Księgi Dnia Sądu Ostatecznego nie karze... Przecie miejsca i racji dla maleństw nie ma. Pisarz żaden nowonarodzonych dzieci do wpisu rejestrowych nie wpisze, racji nie wydzieli. Ostatni spis sporządzony został kilka roczników przed przesileniem, tuż po zaprzestaniu wypraw na niewierców. Od trzech roczników nie ma rodziny w kolektywie, w której chociaż by jedno dziecko nie zmarło z głodu lub choroby. Jeśli nie zdobędzie mięsa, nie wyżywi z otrzymanych racji swoich dziatek. Kolejne pewnie zimą zemrze. Żona nie przeżyje śmierci następnego dziecka, pęknie jej serce, a on zostanie sam. Już stała się oziębła i obwinia go o śmierć dwójkę najmłodszych, ale jakby od razu dziatki ich Zakonowi oddano, jak zawsze czyniono z dziećmi rodziców, którzy nie potrafią swojego potomstwa wyżywić, teraz oszczędziło by żonie żalu. Ale nie… Jeno powtarzała, iż na zatracenie dzieci nie odda, bo usłyszała, iż Zakon przed dwudziestoma rocznikami, na ostatnim przesileniu, chłopców wysłał na bagniska, na ofiarę Upiorom, by kolektywów więcej nie oczyszczały ze sprzeniewierzeńców. Głupia kobieta, musiała podsłuchiwać?
Westchnął rozgoryczony i zatrzymał się.
Wnyk zastał pusty. Kolejny tego dnia. Ostatni, jaki założył kilka dni temu.
Siarczyście zaklął, cisnął o ziemię słomianą torbę i łuk, po czym ciężko zwalił się na spróchniały pień powalonego drzewa, schował twarz w dłoniach i gorzko zapłakał nad okrutnym losem.
Jak ma wrócić z pustymi rękoma do domu? Do żony? Do dzieci? Czym napełni ich brzuchy? Kilkoma grzybami i garścią jeżyn, jakie znalazł we strefie? Racji żywnościowych, które co tydzień otrzymują w arendzie kolektywu jeszcze im nie wydano, chociaż wczoraj minął piąty dzień tygodnia. Piąty dzień od dnia, kiedy to powinien przybyć pisarz z grodu do arendarza Stefana z przydzielonymi racjami dla kolektywu. Nie doczekawszy się należnych racji, on reprezentant kolektywu nakazał arendarzowi by poszedł do grodu przypomnieć się. Z arendarzem ruszyło kilku kmieci, niby to, na co miesięczne ćwiczenia wojskowe. Może już wrócili z gródka i przynieśli racje? Ale w to wątpi. Grodowi pisarze, jeszcze nigdy nie wydali racji reprezentantom ni arendarzom w grodzie. Zawsze pisarz racje przywozi do kolektywu. Zawsze.
Nagród za wyrobienie nad norm też już nie przydzielają, ani nagród dla niego, reprezentanta kolektywu i arendarza za sprawowaną funkcję. Spóźniają się wydawaniem racji dwa, trzy dni każdego tygodnia, co gorsza nie wydają racji na „spóźnione” dni. Niby to racje przeznaczone zostały na ofiarę dla przeklętych z bagien, by kolektywów nie oczyszczały. Więc otrzymują racje na cztery, pięć dni zamiast na siedem. Przez resztę tygodnia głodują, chociaż podlegli mu kmiecie wyrobili założoną na kolektyw normę i zdali ją do grodu. Racji jeszcze na ten tydzień nie otrzymali, więc znowuż głodować przyjdzie nie wiadomo jak długo. Słuchać narzekań żony i płaczu głodnych dzieci, nie ma już sił, ni serca. Chyba jeno żyły podciąć sobie zostaje.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Piastun · dnia 27.06.2011 08:16 · Czytań: 836 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 10
Komentarze
MaximumRide dnia 27.06.2011 08:52
,,młodsze zmarły wciągu,, w ciągu ,,żona nie przeżyje śmierci następnego,, zdanie z dużej litery ,jakie znalazł we strefie?,, raczej: w strefie ojej. Smutne to bardzo. Pomysł jakiś jest. Pierwsza część. Wydaje mi się, że lepiej by jeszcze było gdybyś w kolejnych częściach pisał trochę więcej. Tutaj owszem są emocje bohatera, przedstawiona jego sytuacja, ale to tyle. Przez tą część jest tylko narzekanie. Jeden wątek. Warto dodać więcej akcji, rozwinąć trochę. Ale i tak całkiem na poziomie. Ładny język. Pozdrawiam
Azazella dnia 27.06.2011 10:18
Brnęłam i brnęłam przez ten tekst. Nie przypadł mi do gustu. Wymęczyłam go i odetchnęłam z ulgą, że to już koniec. Widzę, że to dopiero pierwsza część, może w kolejnych coś się rozwinie. Chwilowo tekst nie wywarł na mnie pozytywnego wrażenia
Cytat:
Już stała się oziębła i obwinia go o śmierć dwójkę najmłodszych
chyba dwójki...
Piastun dnia 27.06.2011 14:24
MaximumRide i Azazella dzięki za komentarz. Za wskazanie literówek i nie tylko. Pozdrawiam.:)
Almari dnia 27.06.2011 16:10
Cytat:
Reprezentant Wit powoli zbliża się do ostatniego miejsca, w którym zastawił wnyki kilka dni temu łudząc się, iż powoli podchodząc zastanie w nich, choć najmarniejszą zdobycz.


- Dwa imiesłowy obok siebie źle brzmią.

Cytat:
Musi przynieść mięso, którym nakarmi Rzepkę i dwójkę najstarszych dzieci, które zdołały przeżyć ostatnią ciężką zimę mimo niewielkich racji(,) jakie otrzymywali.


- 2x które

Cytat:
ostatnią ciężką zimę mimo niewielkich racji jakie otrzymywali. Młodsze zmarły wciągu ostatnich


- ostatnią, ostatnich

Cytat:
spisowym wydawać może wszelakie racje. Wiadomo, iż w spisie ludnościowym są spisani


- sporo tych spisów ;)

Cytat:
Jeśli masz trójkę dzieci(,) a pozwolenie na jedno(,) to dwójka umrze z głodu,


Cytat:
ma normy wyrobić(,) by racje otrzymać!?


Cytat:
wpisu rejestrowych


- pomieszanie l.p z l.mn

Cytat:
w której chociaż by


- chociażby

Cytat:
teraz oszczędziło by


- oszczędziłoby

Cytat:
iż Zakon(,) przed dwudziestoma rocznikami, na ostatnim przesileniu, chłopców wysłał na bagniska, na ofiarę Upiorom, by kolektywów więcej nie oczyszczały ze sprzeniewierzeńców.


- Dlaczego upiorom wielką literą?

Cytat:
jakie znalazł we strefie


- w strefie

Cytat:
Nie doczekawszy się należnych racji, on(,) reprezentant kolektywu(,) nakazał arendarzowi(,) by poszedł do grodu przypomnieć się.


Cytat:
Grodowi pisarze, jeszcze nigdy


Cytat:
Słuchać narzekań żony i płaczu głodnych dzieci, nie ma już sił, ni serca.



Wyłapałam niekonsekwencję w prowadzeniu narracji i stylizacji. Środek jest starodawny, natomiast początek współczesny. Jest też dużo powtórzeń i tak samo skonstruowanych zdań z zaimkiem :który: Niezwykle nużące na dłuższą metę.
Nieciekawy sobie początek obrałeś i w dodatku go przegadałeś. Krążysz ciągle wokół tej samej myśli, opisujesz to samo kilka razy, tylko innymi słowami. Cały ten fragment można by było równie dobrze zamknąć w pięciu zdaniach.
W przeciwieństwie do MaximumRide, ja emocji nie czuję, bo przyćmił je szeroki opis wydzielania racji i wpisu w rejestr.
Na razie jest słabo, ale zobaczymy kolejne części. Piszesz fantastykę, więc licz się z moją obecnością ;)

Pozdrawiam
Darcon dnia 27.06.2011 16:55
Spodobało mi się, ciekawy styl i pomysł. Jeśli odpowiednio to pociągniesz, wyjdzie z tego niezła całość :)
Zbyt długo jednak krążysz wokół racji. Nużący jest także ten monolog myślowy. Mógłbyś go rozbić jakimś wypowiedzianym zdaniem, krótkim dialogiem między nim a żoną. Czymś co rozbije tą monotonię.
julass dnia 27.06.2011 19:53
no i kicha wyszła panie... pomysł niby jest jakiś nawet ciekawy ale żeś się zakręcił przy tych racjach i powkładałeś je w połowie zdań... i tak żeś w końcu namotał że już nie wiadomo kto jest kim ani co właściwie robi i po co...
literówek i krzywych zdań jest za dużo żeby wypisywać...
Wasinka dnia 28.06.2011 00:13
Hm... trochę mało, żeby się obficiej wypowiedzieć, choć w jakiś sposób ciekawy to jest tekst... Zastanawiam się, czy powtórzenia wielokrotne są celowe, bo dotyczą tylko konkretnych wyrazów tak naprawdę...
Trzeba podszlifować ogólnie, żeby świadomość stylu się wybiła, a co do treści - zobaczymy później... Na razie zdanie mi się mętli i czekam, co z tego wyniknie...
Pozdrowienia.
julanda dnia 28.06.2011 19:37
Przy tego typu opowieściach, jak dla mnie przydałoby się wprowadzenie, w jakim świecie autor umieszcza akcję. Gdy "historyczność" miesza się z fikcją, bo prostu głupieję, nawet jestem w stanie we wszytstko uwierzyć! Nie powiem, abym się nudziła, bo czytałam z ciekawością, uciekając w skojrzenia i analogie. Że też to życie jest jedną walką o nie samo. Myślę, że przyjemnością spróbuję następny kawałek!
Piastun dnia 29.06.2011 09:00
Dzięki za kolejne komentarze, szczególnie dla Almari za wyłapanie i wskazanie błędów.
Pozdrawiam.
Piastun dnia 29.06.2011 09:33
Almari, tym tekście Upiór jest nazwą dlatego jest z dużej litery.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty