Znowu coś popsułaś głupia babo. Tak. Żarty o Polakach są niesamowite, szczególnie te o męskim rodzie. Mój ulubiony to instrukcja podłączania nowego video - na złość przekombinowanego przez Azjatów sprzętu. Oprócz "zadzwoń po szwagra i idź po wódkę" zawiera też dwa razy: "opieprz żonę, że nic nie rozumie i nie potrafi podłączyć video". Do tego ogórki, radosne majteczki w kropeczki z odtwarzacza cd marki "sany", na ścianie uśmiechnięty Wojtyła, do którego się pije, bo w ogóle się pije... I podwórko. Im wyższe ogrodzenie, im ostrzejsze pręty, na które można nabić złodzieja - tym lepiej. Polak na zagrodzie równy wojewodzie!
Jak się kosiarka zepsuje - na sąsiada. Wszak pożyczał w zeszłym tygodniu. Gdy coś zgubimy nie mówimy, że zgubiliśmy. Od przedszkolaka wiemy, że ktoś nam ukradł, czemu zresztą sprzyja sytuacja geopolityczna. Zepsuta gospodarka? Ruscy. Bezrobocie? Żydzi. I jeszcze złowroga Unia Europejska jako lekarstwo na jesienną chandrę, którą można dowolnie besztać i oskarżać o rozkradanie Polski przy herbacie z Kowalską spod szóstki. Oczywiście ta cała Unia to jeszcze nic przy Nowakowej spod trójki. - Pani, bo jak ja wracała z kościoła, to słyszała, że Nowakowa nakradła się w urzyndzie i tera se auto kupiła! I już wiadomo kto ciągnie z naszych podatków.
Dobrze, że Polacy mają swoje remedium na wszelkie bolączki, a w swej genetycznej erudycji znają odpowiedzi na wszystkie pytania. W błędzie jest ten, kto twierdzi, że od niedawna jest nim Goździkowa ze swoimi niezawodnymi proszkami. Ona stoi na czele tej podejrzliwej kliki - plotkarskiej siatki kumoszek, która wzajemnie karmi się malkontentyzmem. Mało tego! Sprzyjają im najwyżsi rangą politycy przezeń krytykowani (sic!). Możliwe, że premier - prokuratura prowadzi dochodzenie - był inwigilowany na polecenie prezydenta, który przyczynił się do jego elekcji. I tak powstaje łańcuch. Koło zamachowe rdzennie polskiej podejrzliwości i wzajemnej niechęci, bezbłędnie skwitowane modlitwą Polaka w "Dniu Świra" Marka Koterskiego. "Żeby mu okradli garaż/żeby go zdradzała stara/żeby mu spalili sklep/żeby dostał cegłą w łeb" - brzmi jej fragment.
Rzecz w tym, że za tym szeregiem nadwiślańskich cech kryje się inna i to na tyle mocna, że determinuje istnienie pozostałych. Jaka? "Co złego to nie MY" - mówimy, gdy wychodzimy już z rodzinnego rautu. Gorzej, że ten towarzyski i w dobrym guście związek frazeologiczny jest głęboko zakodowany w naszej mentalności, a jego pole działania wykracza daleko poza obszar towarzyskich relacji i kurtuazję. Wówczas zdarza się, że jego wydźwięk się zmienia.
Na co dzień "MY" często ewoluuje w "ja", chyba, że mowa o polityce. Jak wiadomo żadna z dotychczas rządzących ekip nie jest odpowiedzialna za, chociażby, służbę zdrowia w katastrofalnym stanie - "my" nie (!), bo rządzimy zbyt krótko i to ONI, ONI nie, bo to wina poprzedniej ekipy, POPRZEDNI nie, bo przecież reforma, a poza tym... No właśnie. - Co złego to nie my.
Prywatnie - cokolwiek byśmy narozrabiali - to również, broń Panie Boże, nie nasza wina. Dlaczego tak często mówimy o wypadkach, a nie przypadkach? Wreszcie w pakiecie Goździkowej mamy niezawodne: "samo (stało się)". To ludzkie, że za brzdąca chcąc uniknąć bury mówiliśmy tak w kontekście rozbitej szklanki. Następną ze spuścizn po okresie dziecięctwa, która jednocześnie nie pozwala na zwalczenie poprzedniej, jest zasłanianie oczu na problem. Utrzymujemy, że skoro go nie widać, to go nie ma. Bo przecież to bardzo wygodne dla naszej ludzkiej/polskiej omylności.
Musimy zmienić swoją polskość. Ba! Stworzyć jej nową jakość. Tylko wtedy doszukamy się rzeczywistych przyczyn problemów, a - jakże znowu polska - przesądność musi pójść w odstawkę. Jaskółki tylko zwiastują wiosnę, natomiast nijak nie przyczyniają się do naturalnego biegu natury, którego konsekwencją jest ocieplenie. Dlatego będąc bałwanem - a Polacy to bardzo często bałwany - nauczmy się zwalczać problemy i im zapobiegać, a nie winić za nie wszystko i wszystkich dookoła. Nie klnijmy listonosza przynoszącego zbyt duży rachunek. Po prostu wyłączajmy częściej żarówkę.
decKster
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
decKster · dnia 01.06.2008 13:09 · Czytań: 3611 · Średnia ocena: 2 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora: