Jakoś nie dotarł do mnie Twój tekst. Lubię czytać o tym, co siedzi w głowie bohatera, ale tu jednak nie wgłębiłam się, gdzieś mi klimat umykał... Może to jednak wina mojego odczuwania takiego stylu.
Podoba mi się motyw z kolorowymi tabletkami przez które świat wcale nie jest bardziej kolorowy.
Ogólnie brakło mi świeżości myśli i sposobu podania, czegoś, co by mnie zatrzymało.
Ale to tylko moje zdanie
Siedzenie w czyjejś głowie nie jest łatwe, a przekazanie tego czytelnikowi - trudną sztuką. Próbuj, może i ja się przekonam w kolejnym tekście.
Małe sugestie:
Kolejny mija dzień. - dalsza część tekstu nie wskazuje, ze będziesz bazował na zmianach szyku, więc może lepiej: Mija kolejny dzień/Kolejny dzień mija...
czas nie patrzy się na nikogo - bez "się"
Dzień zaczął się jak zwykle - dzień jest tu blisko dnia z poprzedniego akapitu i wpadają na siebie
Kolejna seria pigułek i lekarstw o różnych kolorach niczym tęcza - w tym zdaniu mógłbyś pogrzebać jeszcze
Po nich
świat wydaje się łatwiejszy. Nieprawdą jest, że
świat staje się bardziej kolorowy. - drugi świat wydaje się niepotrzebny, można, według mnie, wyrzucić bez uszczerbku
Również fałszem jest stwierdzenie że staje się milszy. - trochę sztuczne wydaje się "Również faktem jest stwierdzenie". Może zwyczajniej: I nie staje się milszy.
Jest takim samym, szarym skurwielem. - może: Wciąż jest takim samym szarym skurwielem (lub coś w tym kierunku)
Jest, czy może to mi się wydaje?? - niezgrabnie, przemyśl raz jeszcze
Kolejna pigułka, żyje jakby - żyję (literówka)
Świat nie jest taki straszny jaki był...()(P)sychiatrzy mi pomogli. - tam, gdzie pusty nawias - spacja; i duża litera po wielokropku w tym przypadku
wbija w moją głowę
te świetlne sztylety. Niszczą mnie
one, wypalają. - wyrzuć podkreślone zaimki, bo Ci się mnożą tutaj (masz kolejny również później, więc przyda się te zlikwidować)
Zawsze w niej byłem...()kiedy mnie bito, kiedy przezywano, znieważano...(.)A ja, jak zwierze w pułapce - zwierzę (literówka) i spacje
Stopniowo wrzucano mnie do tego dołu pełnego mroku - bez "tego"
Powoli zamieniasz się w lalkę, która jest poruszana od czasu do czasu dzięki kaprysowi innych - może lepiej "przez kaprys innych"
Kaprysu niewidzialnych lalkarzy. - tutaj na razie masz złą odmianę "Kaprysu", ale zależne jest od tego, co zrobisz ze zdaniem poprzednim
Gniję...() (S)am nie dam rady.
coś wewnątrz Ciebie wbija włócznię zgryzoty i przekręca, wiercąc Tobie dziurę - zaimki małą literą w tym przypadku; Tobie - ci; i może czas zmienić, żeby współgrał z poprzednią częścią zdania: wbiło i przekręciło
Powoli, lecz nie ubłagalnie - nieubłaganie
Nie mam odwagi ujrzeć oczy śmierci. - ujrzeć oczu; spojrzeć w oczy śmierci
W otchłani swej duszy czuje jej oddech - wyrzuciłabym "swej" ; czuję (literówka)
To kara za
to, że jestem tym kim jestem. / Nie, nic mi nie będzie. Pójdę tylko dalej,
tam gdzie światło zanikło. W stronę ciemności i być może
tam, odkryję,
to prawdziwe światło.
To, które tak pragnę ujrzeć. - ostatni zaimek wskazujący jest celowy, ale reszta brzmi nieładnie
To tylko moje sugestie - tak na początek jedynie. Przypatrz się jeszcze temu, co napisałeś, nie tylko temu, co zasugerowałam. Dałam przykłady, ale nie musisz się z nimi zgadzać, oczywiście; jednak zerknij na tekst i przemyśl raz jeszcze.
Interpunkcja rozbrykana.
Pozdrowienia słoneczne.