To fajne:
Cytat:
omijam rozległe doliny
miarowym tempem
góra-dół
góra-dół
i to:
Cytat:
zahaczam o spadzisty skraj
niby urwiska spoglądam i
dostrzegam wąwozy w nich
kres podróży
Reszta do zabrania na warsztat i przemyślenia jeszcze, według mnie. Zwłaszcza miejsca z inwersjami:
po wzgórzach albastrowych - alabastrowych wzgórzach (tutaj jeszcze masz literówkę do poprawki)
po szczycie malinowym - malinowym szczycie
Szczyt i wzgórza zbyt blisko siebie, w każdym razie niezbyt brzmi takie bliskie sąsiedztwo.
Cytat:
po wzgórzach albastrowych
pewnym krokiem stąpam
po szczycie malinowym
doliny istnienia - metafora dopełniaczowa, niezbyt fortunna, strasznie wytarta już, zużyta przez tysiące wieszokletów

.
melodii krajobrazu twojego ciała - tutaj dopełniaczówka jest ładna, łądnie wybrzmiewa, ale zaimek (twojego) zbędny. Zbyt dopowiada, zamiast pozostawić czytelnika w stanie zawieszenia. W sumie obywa słowa zbędne:
twojego ciała. Śmiało można zakończyć na krajobrazie.
Tytuł do zmiany. Psuje. Od razu mówi o czym tekst, a to niedobrze dla tekstu.
Źle nie jest, ale z tego tekstu dałoby się wyłuskać ładny wiersz, jeśli tylko autorowi zechce się nad nim pochylić
Pozdrowienia