Wujcio Konduktor - Wojtek81
Proza » Humoreska » Wujcio Konduktor
A A A
Siedziałem w tej samej tłoczne knajpie co zwykle, przy supermarkecie w środku miasta. Tego dnia było wyjątkowo tłoczno jak to w piątkowy wieczór po pracy. Ludzie piją po robocie, co daje im podstawę do myślenia, że są dobrymi obywatelami i nie należą do grupy osób zdegenerowanych, chlejących wódkę od rana do wieczora. Zresztą reklamy piwa w telewizji pokazują młodych uśmiechniętych ludzi, nie zniszczonych alkoholem, spożywających ten napój z wielkim zadowoleniem i spełnieniem, tuż po ciężkiej i wyczerpującej pracy.
Przebywałem wśród tego społeczeństwa pod czerwonymi, wielkimi parasolami popijałem zimny chmielowy napój w grubym szkle. Było dobre, bo zimne, nic poza tym. Zresztą czego można się spodziewać po piwie koncernowym, robionym masowo jak amunicja w czasie wojen czy obecnie odzież w Chinach. Czekałem na wujka Jaśka, sześćdziesięcio -letniego emerytowanego kolejarza o wyglądzie przypominającym żywą reklamę jakiegoś dobrego, czeskiego browaru- niski, łysy, pulchniutki z okrągłą i wiecznie uśmiechniętą twarzą. Całe życie wychodził z domu wcześnie rano w tym swoim dziwacznym mundurze i teczką zawierającą prowiant w postaci kiełbasy, gotowanego jajka oraz pieczywa. Za dobrych czasów ekwipunek stanowiła dodatkowo butelka wódki ale to już przeszłość i obecnie w pracy piją tylko wysoko postawieni pracownicy biurowi. Przez trzydzieści sześć lat był konduktorem na linii pociągów osobowych, czasami trafił się kurs pośpiesznym na odcinku nie przekraczającym jednorazowo 250 km. Ileż on skasował tych biletów, ileż naoglądał i nasłuchał się różnych ludzi. Dużo ze swoich mądrości czerpał z historii usłyszanych w trakcie trwania codziennego dnia pracy, dlatego uważam, że miał naprawdę ciekawe i interesujące życie.
Kiedy już dotarł na miejsce spotkania w knajpie, usiadł naprzeciwko mnie, kufel już czekał przed nim na stoliku, gotowy do natychmiastowego spożycia. Patrzyłem jak złocisty płyn wlewa się w jego gardziel i na twarzy pojawia się ulga i nieukrywana radość. Po chwili przeszliśmy do rozmowy, zaczynając od psioczenia na pogodę lub jej prognozę. W sumie mało ważne, bo zawsze na coś z tych dwóch rzeczy się narzeka, taki już chyba nasz urok. Następnie rozpoczął tradycyjnie swoje wspomnienia z lat pracy w starej, dobrej kolei polskiej. Mówił o pociągach, które obecnie jeżdżą z Polski na Ukrainę, o wagonach z telewizorami, miejscami na laptopa i innymi cudami techniki. Był zadowolony, że nie doczekał czasów nowoczesnej kolei .
Przy tej okazji przypomniałem sobie czasy kiedy rozpoczynałem karierę zawodową jako opiekun w domu pomocy społecznej na przedmieściach. Pracowało się często w niedziele i święta, wychodząc z domu o piątej rano. Wzbudzałem zainteresowanie, a zaciekawieni sąsiedzi pytali mnie czy przypadkiem nie pracuję na kolei.
-Nigdy nie przyznawaj się kobiecie, że umiesz gotować, bo będziesz musiał to robić całe życie- po raz kolejny powiedział do mnie tego wieczoru. Odkąd sięgam pamięcią przytaczał tą złotą myśl. Łatwo było mu się trzymać tej zasady, bo nie umiał gotować. Z tego co wiem ciocia zawsze trzymała go z dala od kuchni, bo bała się, że w końcu coś sam zrobi do jedzenia i będzie musiała tego spróbować. Ja umiem gotować i przyznałem się do tego swojej żonie. Wiedział o tym dlatego wciąż to powtarzał jakby miał nadzieję, że można tę całą sytuacje jeszcze odkręcić. Niestety było już zdecydowanieza późno, o czym świadczyły moje książki kulinarne i wymyślne przepisy brane od członków rodziny i znajomych, połączone z rozmowami na temat przyrządzania różnoraki rarytasów kuchni światowej.
Nie zapomnę jak wtedy w knajpie pocieszył mnie, kiedy opowiedziałem mu o swoich problemach z chrapaniem i o tym jak to przeszkadza członkom rodziny.
- Słuchaj, jesteś potomkiem człowieka pierwotnego, który dzięki wydawanym głośnym dźwiękom w czasie snu odstraszał pobliską dziką zwierzynę i w ten sposób bohatersko chronił swoich bliskich przed zagryzieniem przez okoliczne bestie- powiedział, po czym sam wybuchnął śmiechem. Mnie też to szczerze rozbawiło.
- Miło jest być pewnym tego, że co noc jest się bohaterem –pomyślałem.
Dalej rozmawialiśmy o sytuacji w kraju, postępach w rozwoju gospodarczym , czyli nic innego jak "nocne rozmowy Polaków o życiu".
-Tu nikt niczego nie robi, tu się czeka na cud- ciągnął dalej wujcio. - W końcu mamy ku temu podstawy, wiele cudów przytrafiło się w historii tego kraju. Obecnie czekamy na drugą Irlandię, niski kurs Franka oraz talent piłkarski na miarę światową. Najmniejsze szanse mamy na to ostatnie, bo w futbolu cała planeta robi postęp, a u nas to tylko wymyślne fryzury i sposoby spędzania czasu poza boiskiem. Gdyby tak grali jakie mają fryzury nie bałbym się o sukces na Euro 2012- ponownie roześmiał się głośno, a ja wraz z nim.
Wypiliśmy jeszcze kilka piw i rozstaliśmy się w bardzo dobrych humorach. Przed wyjściem z baru uścisnęliśmy mocno dłonie i udaliśmy się, każdy w swoją stronę.
Wujek wracając musiał przejść przez torowisko, które znacznie skracało jego drogę powrotną do domu. Podochocony naszymi dyskusjami wbiegł prosto pod nadjeżdżający piękny pociąg międzynarodowy. Maszynista nie miałby szans, gdyby nie remont toru na tym odcinku z okazji zbliżających się mistrzostw Europy w piłce nożnej, w związku z czym pojazd poruszał się z bardzo małą prędkością. Zdążył wyhamować, widząc na torach wprost przed sobą uśmiechniętego grubaska, czekającego na sprawdzenie ważności biletów pasażerów składu pociągu.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Wojtek81 · dnia 21.07.2011 21:36 · Czytań: 995 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 10
Komentarze
Edward Wolf dnia 21.07.2011 22:20
Moim zdaniem, lekko i przyjemnnie napisane. Na błedach się nie znam więc żadnych nie widziałem. Co do treści. Wydaje mi się taka trochę niesprecyzowana. Bo gdy już pojawił się wujek, notabene przedstawiłeś go jako ciekawego i zabawnego faceta, historia nie poszła w żadnym kierunku. Liczyłem że to on ma coś ciekawego do opowiedzenia, może nawet jakiś sekret, albo opowie super ciekawą historię. W zamian tego było trochę o gotowaniu, o piłce nożnej, o pracy głównego bohatera itd. Wszystkiego po trochu, wolałbym jednak jedną a dłuższą historię ze szczegółami. Mimo to podobało mi się.
Azazella dnia 22.07.2011 09:01
Może i jest tu jakaś lekkość, nawet przyjemnie się czyta, ale nic poza tym. Moim zdaniem kategoria nie trafiona. Prędzej pasowałoby "Inne". Jak na Komedię za mało tu tego żartu, w sumie nic zabawnego nie znalazłam. Taka sobie opowiastka i tyle. Tak an marginesie, witam debiutanta.
Pozdrawiam
Wojtek81 dnia 22.07.2011 10:10
Dziękuję za komentarze. Na początku chciałem opowiadanie rozwinąć ale jest to tekst próbny i ma dać odpowiedź czy jest sens tworzyć coś więcej.
Miranda dnia 22.07.2011 11:41
Witaj Wojtku
Krótki tekst, ale duży obrazek. Chyba rozumiesz co mam na myśli. Czyta się lekko, a wujcio zgrabnie przedstawiony, taki swojski filozof-dobra rada. Z pewnością każdy ma w rodzinie taką "osobistość". Nie zastanawiaj się czy pisać, tylko rozwiń temat, bo potrafisz. Pozdrawiam serdecznie;)
Wojtek81 dnia 22.07.2011 14:14
Dziękuję za dobre słowo! Pomyślę nad kontynuacją w przyszłości.
julass dnia 22.07.2011 15:45
jako próbka tekstu jest to nawet całkiem niczego sobie... wstawka o pracy w domu opieki jest ni w pięć ni wypiął więc równie dobrze mogłoby jej nie być... końcówka trochę niedomyślana bo skoro pociąg się toczył powoli to i wujcio by pod nie go nie wlazł bo by zauważył chyba...
w pierwszym zdaniu już masz literówkę i potem też ci się trafiają ale nie za często... w każdym razie pisz dalej bo ciekawie nawet podajesz treść...
Wasinka dnia 22.07.2011 19:47
Czyta się gładko, masz lekki styl, łatwo wchłanialny. Zatem spokojnie możesz poszaleć na papierze (czy z klawiaturą). Nie będę już napomykać, że tekst nic konkretnego nie wnosi, skoro to tylko fragment. Jest parę potknięć, ale styl w porządku.


Maluchy:

Siedziałem w tej samej tłoczne(j) knajpie(,) co zwykle, przy supermarkecie w środku miasta. Tego dnia było wyjątkowo tłoczno - powtórka, literówka, brak przecinka

nie zniszczonych alkoholem - niezniszczonych

nie przekraczającym jednorazowo - nieprzekraczającym

przytaczał tą złotą myśl - tę

niski kurs Franka - a jakiż to Franek tak nisko kursuje? Mała litera (franka)

Interpunkcja szalejąca w rytm sączącego się piwa...


Pozdrowienia wieczorne i witam na PP.
MaximumRide dnia 22.07.2011 20:11
,,Czekałem na wujka Jaśka, sześćdziesięcio -letniego,,

sześćdziesięcioletniego

,,na odcinku nie przekraczającym jednorazowo 250 km.,,

km. raczej nie stosujemy takich skrótów. Lepiej napisać cały wyraz

,,Był zadowolony, że nie doczekał czasów nowoczesnej kolei .,,

kropka uciekła za daleko

,,Wiedział o tym dlatego wciąż to powtarzał jakby,,

wiedział o tym, dlatego...

,,że można tę całą sytuacje jeszcze odkręcić.,,

sytuacjĘ

,,postępach w rozwoju gospodarczym ,,,

a tu przecinek uciekł za daleko

Jak dla mnie to takie baju baju o niczym. Niby styl ok, bo czyta się dość dobrze, bez zakalców. Ale troszkę nuda jak dla mnie. Napisane coś, jakiś zlepek. Jako próbka tekstu pod względem stylu ok. Ale następnym razem lepiej zabierz się troszkę za inny rodzaj opowiadania, albo przekaż to inaczej.
Pozdrawiam
Wojtek81 dnia 22.07.2011 21:13
Dziękuję wszystkim za opinię i konstruktywną krytykę. Pozdrawiam.
WuKwas dnia 24.07.2011 18:47
Mam uczucie niedosytu. Historia się zaczyna powoli, potem przechodzi w serię szybkich informacji sprawozdawczych i "trzask-prask" kończy się. Nie wiem jak było, ale ja czuję, że miało być więcej, tylko coś się skopciło.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:27
Najnowszy:pica-pioa