... Ta ostatnia niedziela - julass
Proza » Obyczajowe » ... Ta ostatnia niedziela
A A A
Jedna z tych nocy, gdy najlepsze co mógłbym, to zrobić użytek z pistoletu, którego nie posiadam. Jeden nabój wystarczy. Nie, nie wyskoczę przez okno. Za zimno na zewnątrz. Zamiast tego próbuję zabić sen miętą - herbata, czekolada... Przez piętnaście minut wpatruję się w wysuszony bukiet róż, wiszący pod sufitem. Za oknem samochody coraz głośniej rozpędzone, rozbijają noc na migoczące płatki lodowych tafli. Autobusy... Jeszcze godzina, może dwie i świt porazi zmęczone oczodoły rozdygotanego trupa, leżącego wśród stosu prozaicznych wymiocin. Wtedy będę mógł zostawić ten pokój, tak szczelnie zasuszony przez twe dociekania, wtedy wyjdę stawić czoła. Tak naprawdę wiem, że to tylko przechwałki, kolejny dzień nie zrobię nic, by nakarmić siniejący korpus, pozostawiony samemu sobie na trawniku dywanu. Zarastam. Niepodlewany od miesiąca bluszcz zdołał się rozplenić i owinął mnie szczelnym kokonem. Czekam już tylko, aż pająki wyjdą ze swych nor... I niech mnie zeżrą, niech już się skończy to ciągłe polowanie! Nabieram wody w usta, nie będę płakał nad sobą jak jakaś rozlazła ciota. Wykończę się z godnością, jeśli tylko zdołam przebić szklaną taflę wystawową sklepu z bronią.
[nie zniosę tego ciągłego hałasu...]
Ale najpierw rozwalę tych wszystkich bubków dookoła, matki z dziećmi, rozwrzeszczane uczennice i bezustannych paplaczy komórkowych.
Tak łatwy do odgadnięcia jest przebieg krwi w organizmie. Wystarczy rozorać paznokciami. Dlaczego wszyscy samobójcy sięgają po nadgarstek? W taką noc wszystko ma swoje znaczenie. Wszystko, czyli nic. Nie masz - nie tracisz. Zostawiasz pustą skorupę, tę samą, którą dostałeś, lekko podniszczoną, używaną według umowy. Nadawca liczył się z wszelkimi kosztami. I tylko mieszkanie coraz bardziej zakurzone.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
julass · dnia 29.07.2011 21:17 · Czytań: 1569 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 28
Komentarze
Usunięty dnia 29.07.2011 22:29
Ciekawy obraz - jeśli można tak powiedzieć o destrukcji woli życia.
[b]gdy najlepsze co mógłbym, to zrobić użytek/b]
co mógłbym zrobić, to...
[b]herbata, czekolada.../b] chyba coś tu nie pasuje

nie podobało mi się użycie ciota i bubków, takie łaty z zupełnie innej stylistyki.

PozdrawiamB)
julass dnia 29.07.2011 22:37
"gdy najlepsze co mógłbym, to zrobić użytek" jest właśnie żeby nie powtarzać "zrobić"
herbata, czekolada - miętowe jak to się uprzednio zaznacza w zdaniu:)
Usunięty dnia 29.07.2011 22:45
Hm, ale wtedy się źle czyta i w jednym i w drugim zdaniu... Ale może ja się nie znam...:no:
B)
julass dnia 29.07.2011 22:54
nie ma lekko... autor nie jest z gatunku tych których się dobrze czyta... lubi zadziory i wyboje:)
Azazella dnia 29.07.2011 22:57
mi tylko słowo bubków nie pasuje. Cioty nawet się tutaj ładnie komponują, razem z wymiocinami i żarciem. Ogólnie w pewnym momencie tekst jakby nabiera tempa, robi się dosadniejszy. Przyznam, że podoba mi się bardziej niż poprzedniB). Chociaż słowo "podoba" też niekoniecznie mi tu pasuje, bo tekst raczej nie jest do podobania...
Podrawiam
Miranda dnia 29.07.2011 23:28 Ocena: Świetne!
Aż mnie palce świerzbią, żeby napisać tak jak nie lubisz.
Jesteś niesamowity. Czekam, aż ktoś podniesie raban o "matki z dziećmi" Na razie cisza. Ciekawi mnie czy gdy w Twojej głowie lęgną się właśnie takie myśli, słowa, skojarzenia, są one skutkiem czegoś, czy piszesz sobie tak, dla hecy?
To mi się podoba: "Niepodlewany od miesiąca bluszcz zdołał się rozplenić i owinął mnie szczelnym kokonem. Czekam już tylko aż pająki wyjdą ze swych nor..."
Twój dzisiejszy tekst kojarzy mi się z jednym Twoim komentarzem pod "Jego czas". Może tak mi sie tylko wydaje.
Jak dla mnie, świetne. Wikłasz czytelnika w słowa, metafory i bluszcz. Zawrzeć w kilkunastu zdaniach taki ładunek, to maestria.
Pozdrawiam:smilewinkgrin:
zajacanka dnia 29.07.2011 23:30
Hmm, ja tam psychologii nie studiowałam (jeszcze), ale dodaj coś jeszcze w podobnym wydźwięku jak ten i poprzedni, a z pewnością powiem, co Autorowi leży na sercu.
Klimat nocy niezły, te dźwięki, autobusy...
Poeta z Ciebie, julass, choć mocno przygnębiony...
julass dnia 29.07.2011 23:39
tu akurat myśli są wyrażeniem moich odczuć do świata zewnętrznego... szczególnie "matki z dziećmi" [cholera mnie bierze jak lezą sobie takie dwie z wózkami obok siebie blokując cały chodnik jakby były królowymi świata] i "rozwrzeszczane uczennice" [jakby nie można było iść chodnikiem bez darcia ryja na całą ulicę..]
taki wesoły ze mnie chłopak:)

zajacanko... będzie jeszcze coś o podobnym tylko może nie jutro jeszcze:)
WuKwas dnia 29.07.2011 23:46
A ja znam ten stan... Utożsamiam się z nim. I ten galop myśli, te tabuny emocji- tak szybko napisane, ostro i mocno- też znam. A nagorsze jest to, że nie da się nie zarosnąć!
Usunięty dnia 30.07.2011 00:26
oj julass...W poprzednim tekście jakiegoś zapaleńca widziałam, że aż brr.. się nawet wystraszyłam. Tutaj to już chyba psychopata, ale jakiś mało wyraźny. Tekst nie jest moim zdaniem dobry. Jeśli to są chore przemyślenia, to jeszcze popracuj:)
Ej... z bluszczem naciągnąłeś, niepodlewany aż tak się rozrósł, że kokon się zrobił?
Wasinka dnia 30.07.2011 00:34
Tutaj taki julass prawdziwszy jakiś w tej gonitwie myśli. Już słyszę, jak to czytasz/mówisz.
"samochody coraz głośniej rozpędzone, rozbijają noc" - takie połączenia myślowe mi się podobają, jak je ktoś trafnie i umiejętnie zatrzaśnie w sobie.
Ogólnie metaforyka Ci się całkiem zgrabna wkradła, a napisałeś na tyle dynamicznie, że się leciało wraz z każdym zdaniem przez te obrazki wszystkie, zabluszczenia, wysuszone mieszkania w zakurzeniu pulsujące ostatkiem nerwu podniszczenia.


wtedy wyjdę(,) by stawić czoła. Tak naprawdę wiem, że to tylko przechwałki, kolejny dzień nie zrobię nic(,) by nakarmić siniejący korpus, - celowo tak samo połączone z "by"? Bo jakoś tak niezbyt. I może bardziej "kolejnego dnia" na przykład?

zrobić użytek z pistoletu(,) którego nie posiadam - a mówiłeś, że się dziwisz, jak nie wstawiasz przecinka przed który :p

Za oknem samochody coraz głośniej rozpędzone, rozbijają noc - zastanawiam się, czy tu nie przesunąć przecinka, żeby było intensywniej: Za oknem samochody, coraz głośniej rozpędzone rozbijają noc

Wtedy będę mógł zostawić ten pokój, tak szczelnie zasuszony przez twe dociekania, wtedy wyjdę by stawić czoła. Tak naprawdę wiem, że to tylko - może warto coś uczynić z ten/tak/twe/Tak/to, ale bez przesady

Czekam już tylko(,) aż pająki wyjdą ze swych nor...

Wykończę się z godnością(,) jeśli tylko zdołam przebić

Wszystko(,) czyli nic.

Destrukcyjna ta ostatnia niedziela...
To przez jaśmin? ;)
Uśmiechy nocne.
julass dnia 30.07.2011 01:03
Za oknem samochody coraz głośniej rozpędzone, rozbijają noc - nie wiem... tak mi w głowie się to mówi z przerwą w tym miejscu:)

ten/tak/twe/Tak/to to nie rozumiem... że za dużo "t"?:)

ja sam do końca nie wiem o co w tym chodzi więc przepraszam że nie rozwiewam wszelkich wątpliwości:)
Adela dnia 30.07.2011 09:56
Mam mieszane uczucia, ale to może dlatego, że jak narazie nie umiem się wbić w dzień. Jest sobota i tyle rzeczy do zrobienia, a mnie się nic nie chce.
No, ale wracając do tekstu.

Najbardziej podobały mi się samochody rozbijające noc. To jest super!

Tekst naszpikowany przygnębieniem, rezygnacją, złością - to się czuje, jednak nie mogę odczytać puenty. Czy bohater zmieni coś czy nie? Zabije się, czy będzie nadal pogrążał się w smutku? Hmm...

Ostatnie zdanie też bardzo fajne. Coraz bardziej zakurzone mieszkania - tak, to mi się podoba.

Pozdrawiam,
A.
MaximumRide dnia 30.07.2011 13:25
Kurczę, aż nie wiem co napisać.
Aż się ciebie trochę boję.

Z jednej strony są ciekawe zdania, metafory, stan psychiczny bohatera.
Ale kurczę ja sie tu gubię. I też nie mogę zrozumieć puenty.
Choć coś mi świta, ale za daleko...

Niewątpliwie twój tekst porusza.
Czuć od niego złość i smutek.
I jakby rezygnację. Bohater zachowuje się jakby miał wszystko w nosie.

Tylko, że medal ma zawsze dwie strony.
No właśnie. Mimo, że porusza to aż też nie popadłam w zachwyt. Jak narazie to mam mętlik w głowie.

,,Ale najpierw rozwalę tych wszystkich bubków dookoła, matki z dziećmi, rozwrzeszczane uczennice i bezustannych paplaczy komórkowych.,,

hmmm... tolerancja...

I żyj tu teraz, w takim świecie.
Sami samobójcy i mordercy.

Jak dla mnie to tak wyszło jak poprzedni tekst.
Ciekawy ale też bez szału.

Pozdrawiam
przerembel dnia 30.07.2011 21:54
Czytając odczuwałem lekką adrenalinę B)
julanda dnia 30.07.2011 22:20
Ale kim jest peel? Rośliną? Takim samobójcą, który się zreinkarnował w bluszczyk (kurdybanek ;)? Zastanawiam się, czy tylko ja nie rozumiem, a inni rozumieją, czy tylko ja mówię, że nie rozumiem, a inni udają i z tym mam zawsze problem, gdy kawałki są hermetyczne, bez linku do głowy Autora, no to teraz nie wiem, kurcze, jak z tym pisaniem, może i moje takie są przytrzaśnięte indywidua. Nic to, założmy tę reinkarnację i fakt, że czytałam - pozdrawiam!
julass dnia 30.07.2011 23:29
droga julando objaśniam moją wersję: peel jest takim niezdecydowanym samobójcą, wnerwionym na cały świat i wszystkich [tak bardzo że by chciał ich wszystkich powystrzelać... tylko że wtedy samobójstwo już nie miałoby przyczyny bo zostałaby wyeliminowana]... dodatkowo niespełnionym zakompleksionym poetą któremu się czasem trafi jakaś fajna metafora ale nie potrafi z nią nic ciekawego zrobić [to ten bluszcz]...
i pewnie mało kto rozumie ale jakoś tam sobie tłumaczy na swoje:)
julanda dnia 30.07.2011 23:34
Piękne dzięki za wyjaśnienie! :D Ale czyż moja interpretacja nie jest fajna? ;)
Wasinka dnia 31.07.2011 01:53
ten/tak/twe/Tak/to to nie rozumiem... że za dużo "t"? - poniekąd też o "t", ale przede wszystkim o zaimkowatość, która wpada na siebie, podkreślona przez pierwszą literę, a i owszem. I tak puka...
Najbardziej to mi wyskoczyło pierwsze ten/tak.
niks dnia 31.07.2011 12:44
Cytat:
W taką noc wszystko ma swoje znaczenie. Wszystko, czyli nic. Nie masz - nie tracisz. Zostawiasz pustą skorupę, tę samą, którą dostałeś, lekko podniszczoną, używaną według umowy. Nadawca liczył się z wszelkimi kosztami.

Bardzo podoba mi się ten fragment. Intrygujący obraz, wypełniony nutką szaleństwa, którą osobiście nawet lubię i cenię - ogólnie rzecz biorąc jestem na tak (;.
Usunięty dnia 31.07.2011 13:54
Wiesz julass, czytając ten i poprzedni Twój tekst, pomyślałam, że dobrze wkomponowują się w ostatnie wydarzenia w Norwegii, ze może nimi zainspirowałeś się opisując stan świadomości bohatera. I takie odniesienie jak najbardziej bym doceniła. Jednak odpowiadając na komentarze, przyznajesz, że prezentowane poglądy sa po części Twoimi, co mnie raczej przeraża. I mam nadzieję, że sie mylę.
julass dnia 31.07.2011 15:18
ciekawe jest z tą norwegią... ciekaw byłem czy się komuś też skojarzy... bo mi też jakoś tak wyszło trochę... ale to tylko przypadek bo tekst powstał jeszcze w grudniu i dopiero teraz "dojrzał" i się wkomponowuje trochę w inne... [taki jeden niedodany i nienapisany zwłaszcza]
a że poglądy... no cóż .. każdy ma jakąś tam mroczną stronę (przynajmniej mi się tak wydaje) a że ja swoją lubię opisywać i przepoczwarzać na różne strony to potem może się tak zdarzyć że wyjdę na potwora:) ciekawe jest też że niektórym się tu podoba a nawet się identyfikują... może rzeczywiście jakąś grupę założę?:)
Maxi mi wytknęła tolerancję... ja nie jestem tolerancyjny... nie toleruję jak mi ktoś egoistycznie wchodzi nieproszony z mordą i butami w przestrzeń życiową:)
nad tymi wasinkowymi "na t" to muszę się jeszcze zastanowić o mi nic nie przychodzi do głowy na razie
zawsze dnia 31.07.2011 17:51
Cytat:
gdy najlepsze(,) co mógłbym,
z tym przecinkiem zdanie będzie jeszcze śliczniej pocięte ;) i to będzie chyba wystarczający dowód, że nie każdy przecinek należy czytać!

Cytat:
Jeszcze godzina, może dwie i świt porazi zmęczone oczodoły rozdygotanego trupa(,) leżącego wśród stosu prozaicznych wymiocin.
tu dodałabym przecinek i w gruncie rzeczy wcześniej, tu:
Cytat:
amiast tego próbuję zabić sen miętą - herbata, czekolada... Przez piętnaście minut wpatruję się w wysuszony bukiet róż(,) wiszący pod sufitem.


Cytat:
kolejny dzień nie zrobię nic
bardzo potocznie mi to brzmi... może lepiej: kolejnego dnia albo przez cały kolejny dzień

Dołączam do fanklubu samochodów rozbijających nurt. Masz rację, nie piszesz lekko, ale zdecydowanie wciągająco. Tekst wymaga skupienia i chyba pewnego psychicznego stanu, ale lubię się zatrzymywać w tego typu punktach.
Mam nadzieję, że pomogą mi nabrać rozpędu w komentowaniu. No, ale to już w ramach prywaty, więc dodaję ładne "pozdrawiam" i uciekam.
julass dnia 02.08.2011 18:54
nie będę pocinał jeszcze bardziej bo potem się okaże że ktoś ten przecinek jednak czyta i nie wie o co chodzi:)
mi potocznie nie przeszkadza, wszak i poetom się zdarza mówić/myśleć normalnie:)
i się mi trafiło ziarno ślepej kury... wymyśliłem ci ja ciekawy zwrot:)
CelinaDolorose dnia 03.08.2011 16:14
A mi podczas czytania w głowie "grała" nieustannie piosenka Mieczysława Fogga "To ostatnia niedziela"... "dzisiaj się rozstaniemy... nananana .... hhmmm...hhmm...hhhmmm". Z początku melodia była dość nieśmiała, ale im dalej brnęłam w text, tym bardziej natarczywa i wyraźna się stawała -no i klops, nie mogłam się skupić.
A może taka była potajemna intencja autora?
A może dziś daje u mnie znać o sobie rys psychopatki, nieczułej na zbolałą duszę drugiego człowieka? - Masz myśli samobójcze? A proszę bardzo - każdy ma wybór i robi to, co uważa za słuszne!
Uch! Przepraszam za brak empatii...
julass dnia 03.08.2011 17:17
bardzo dobra piosenka do tego tekstu:)
trochę niedobrze że przeszkadza w czytaniu ale w sumie mała strata...
rys psychopatki jest mi bardzo bliski więc wszystko w porządku:)
Usunięty dnia 01.09.2011 09:38
Pierwsze skojarzenie:
http://www.youtube.com/watch?v=uTIEKpxrBos

drugie to Norwegia - ale widzę po komentarzach, że nie jestem w tym osamotniona.

Za oknem samochody coraz głośniej rozpędzone, rozbijają noc na migoczące płatki lodowych tafli. Autobusy... Jeszcze godzina, może dwie i świt porazi zmęczone oczodoły rozdygotanego trupa, leżącego wśród stosu prozaicznych wymiocin.

Powyższy fragment moim zdaniem najsłabszy. Przekombinowany i zalatuje metafora dopełniaczową...

Poza tym ciekawy obrazek.
julass dnia 02.09.2011 00:14
Norwegia?
nie rozumiem, prawda?:)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty