Cytat:
nie zapomnę miny Księdza
- Nie ma uzasadnienia dla wielkiej litery.
Cytat:
zakomunikowała mi, ze doszedł najnowszy tom Harry'ego Pottera
- doszedł? Nie wiedziałam, że książki dochodzą... Raczej wyszedł na rynek najnowszy tom, jeśli już chcesz tak potocznie.
Cytat:
Ksiądz zabijał mnie wzrokiem, czego do końca wtedy nie rozumiałam, czytałam lekturę(,) nie zwracając
Cytat:
Dzisiaj(,) choć mineło tyle lat(,) i nadal lecę na kolejne ekranizacje tej powieści do kina(,) dopiero zaczynam zwracać uwagę na to(,) co mógł miec na myśli tamten Ksiądz
- minęło
- mieć
- tamten ksiądz do wyrzucenia. Tamten, tamta spłycają ci tekst, a w felietonie są nawet grzechem głównym, gdyż nic nie mówią, a brzmią prostacko. A ty masz za zadanie podzielić się swoim zdaniem, ale nie w sposób szkolny, tylko taki, żeby czytelnicy docenili twój warsztat, a zarazem byli przekonani do tego, co mówisz.
Cytat:
Ostatnio moja własna mama bardzo się uświadomić mi jaki grzech
- Chyba zabrakło jakiegoś słowa.
Cytat:
uświadomić mi(,) jaki grzech popełniam(,) czytając Harryego,
Cytat:
rzecz jasna nie zgadzam się z jej zdaniem. Harry Potter wg mojego zdania to tylko książka
- 2x zdaniem
- wg - po co ten skrót? Słownie zapisz.
- Harry Potter to tylko książka, stwierdzenie nie na poziomie.
Cytat:
która(,) jak każda(,) zawiera fikcję literacką, coś(,) co żyje tylko na kartach książki
- znów 2x książki
To nie jest felieton, to jest recenzja, w dodatku bardzo słaba. Czy mam wrażenie, czy trzeci blok tekstu pisał ci ktoś inny? Bo brzmi zupełnie inaczej i bardziej dojrzale, choć roi się w nim od błędów.
Wskazałam ci ich parę, ponieważ cały tekst jest nimi naszpikowany.
Interpunkcja, ortografia! Literówki, styl - wszystko do poprawy.
Radzę wziąć się na początek za inny gatunek dziennikarski, bo felieton, wbrew pozorom, jest bardzo trudny. Wymaga od autora szerokiej wiedzy, zwłaszcza jeśli chodzi o temat, który porusza. Trzeba mieć przystępny warsztat, to znaczy bez błędów ortograficznych, oczywiście, z dobrą interpunkcją. W felietonie masz za zadanie przekonać czytelnika słowem do swoich racji. Wpływasz na niego, zaskakujesz błyskotliwością, może drobną ironią. Najlepsi bawią się słowem, przy okazji przemycając ważne treści, robią to z pełną świadomością.
Twój tekst niestety przypomina żal nastolatka. A pokuszę się nawet o stwierdzenie, że słuchałaś lub czytałaś ostatnio o ks. Natanku i jego czarnych jak piekło myślach, i postanowiłaś skonstruować odpowiedź. Dobry pomysł, tylko nie ujęłaś tego odpowiednio, z felietonu wyszła ci recenzja. A w tym temacie aż się prosi o polemikę
Pozdrawiam i namawiam na zaczynanie od łatwiejszych form.