Samanta, część 2 - klarka
Proza » Długie Opowiadania » Samanta, część 2
A A A
Po wejściu do hallu, od razu spojrzała na górę w stronę przeszklonej kopuły.
- Hall już widziałaś – rzekła Teresa. – Na piętrze są nasze sypialnie i pokoje gościnne. Pani Helena, opiekunka Antosia, zwykle śpi w jego pokoju. Ale musiała wyjechać na jakiś czas, wraca pojutrze.
- Te pokoje – wskazała na wprost - to od lewej, biblioteka, gabinet Andrzeja i łazienka. Z biblioteki możesz korzystać do woli, ma wyjście na taras. Po prawej jest jadalnia i kuchnia. Jadalnię zobaczysz przy obiedzie. Teraz pokażę ci salon.
Między drzwiami do pomieszczeń, o których mówiła Teresa, wisiały olbrzymie sześciokątne lustra bez ram. Pod każdym stał zgrabny stolik wykonany z drewna w tym samym kolorze, co poręcze schodów.
Rozsuwane drzwi na lewej ścianie hallu prowadziły do klasycznie urządzonego olbrzymiego salonu, z solidnymi mahoniowymi meblami i ciemnobrązową tapicerką. Na szerokiej półce nad paleniskiem kominka uwagę Sam przyciągnął kulisty kryształowy wazon pełen białych kalii. Po jego obu stronach stały fotografie.
Podeszła bliżej. To były zdjęcia dzieci. Od razu rozpoznała okrągłe zdziwione oczy i jasne loczki Antosia. Portret drugiego chłopczyka miał czarną ramkę. Krzyś i Antoś byli bardzo podobni, różniły ich jedynie kolory włosów. Krzysia były nieco ciemniejsze.
Niepewnie spojrzała na Teresę, która patrzyła na fotografie z nieodgadnionym wyrazem twarzy.
- Czy mogłaby pani pokazać mi ogród z tyłu domu?
Teresa nie odpowiedziała. Sprawiała wrażenie, jakby nie dotarły do niej te słowa.
- Janusz ci powiedział o Krzysiu? – spytała, nie odrywając wzroku od fotografii.
- Tak – z mocno bijącym sercem, oczekiwała, że Teresa zacznie opowiadać o zmarłym synku, ale ona niespodziewanie rzekła:
-Nie musisz mi mówić pani, nie jestem aż taka stara. A ogród chętnie ci zaraz pokażę.
Rozsunęła drzwi i przeszła dalej. Z niejasnym poczuciem winy, Sam podążyła za nią.
Stanęły na tarasie. Od wielkiego basenu o owalnym kształcie dzielił je pas wypielęgnowanego trawnika. Brzegi basenu wyłożono płytkami w kolorze zbliżonym do koloru płytek, ale o parę tonów ciemniejszym. Leżaki i parasole nad basenem też były w niebieskim kolorze.
- Jak tu pięknie! - podeszła bliżej basenu. Jego dno wyłożono płytkami w tym samym kolorze, co obrzeża. Miała wielką ochotę pobiec po kostium kąpielowy. Jednak obecność Teresy sprawiała, że nie czuła się zbyt swobodnie. Podświadomie ganiła się za zainteresowanie zdjęciami stojącymi na kominku. Wiedziała, jakie wspomnienia przywoływała oprawiona w czarną ramkę fotografia. Pytanie o basen byłoby w tej sytuacji grubiaństwem.
Teresa wskazała na stolik i krzesła na tarasie.
- Może usiądziemy – zaproponowała. – Chciałabym poznać cię bliżej, Samanto.
Zawróciła w jej kierunku.
- Mów mi po prostu Sam – rzekła sadowiąc się. Teresa ze stojącego na stole dzbanka nalała do szklanek lemoniady.
- Janusz mówił, ze malujesz – powiedziała, odstawiając dzbanek.
- Jeszcze studiuję – była wdzięczna Teresie za jej opanowanie. Wolała też odpowiadać na pytania, bo bała się, że sama mogłaby zadać jakieś niezręczne. – Po wakacjach wracam do Włoch - dodała.
- Mieszkasz na stałe w Anglii? – łagodny głos harmonizował z urokiem i nastrojem tego miejsca.
Po chwili rozmowy poczuła się swobodniej. Jednocześnie odnosiła nieco dziwne wrażenie, gawędząc z Teresą. Jej rozmówczyni wydawała się jakby nieobecna, chwilami jej roztargniony wzrok błądził po otoczeniu. Jednak zadawane przez nią pytania świadczyły, że uważnie słucha swojej rozmówczyni.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
klarka · dnia 05.08.2011 08:17 · Czytań: 706 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Komentarze
Azazella dnia 05.08.2011 10:47
Niestety ten fragment niewiele wnosi. Znaczy chcę wierzyć, że wnosi cokolwiek tylko ja tego nie dostrzegam. Widzę, że starasz się zrezygnować z ogromnej ilości opisów, to dobrze. Poczekam co stanie się w kolejnych odcinkach. Może znajdę coś co mnie w końcu zainteresuje.
Pozdrawiam
Wasinka dnia 06.08.2011 01:18
Motyw śmierci dziecka wciąż aktualny, więc może coś głębszego z tegoż wyniknie... Chociaż w sumie nie jest dziwnym, że temat taki pojawia się wraz z Teresą.
Na temat opisów już pisałam w komentarzu pod poprzednią częścią, więc nie będę się powtarzać. Mnie one nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie - wprowadzają w klimat opowieści, ale tylko wtedy, gdy są umiejętnie poprowadzone.
Zdarzają się nieporadności, można by przyjrzeć się zdaniom od początku.
Tymczasem nie wsiąknęłam jeszcze w nastrój. A czy się uda, zobaczymy.
Pozdrowienia księżycowe.
julass dnia 06.08.2011 02:09
opisy w opowiadaniach nie są złe pod warunkiem że są choćby czasami przerywane jakimś ciekawym dzianiem się... jeżeli w następnym odcinku też nie wydarzy się nic zwrotnego co poruszy zainteresowanie choćby ociupinę to będzie bardzo źle bo jak na razie niebezpiecznie zbliżasz się do granicy zanudzenia czytelnika na dobre...
MaximumRide dnia 06.08.2011 09:27
Już jest lepiej. Opisy nie są za długie i dobrze napisane.
Wprowadzają nas w ten świat.
Nic się jeszcze za bardzo nie dzieje ale napewno w końcu coś sie wydarzy. Bo szkoda by zepsuć taki pomysł.
Mnie intryguje ten dom i rodzina. I jej przeszłość.
Dlatego mam nadzieję, że nie sknocisz tego i nie walniesz jakiegoś banału.
Zobaczymy.

Pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty