Ostatnia podróż Miss Hallo /6/ - Tucza
Proza » Inne » Ostatnia podróż Miss Hallo /6/
A A A
Ostatnia podróż Miss Hallo /6/
W kuchni stał kufer z wikliny , wyposażony w mosiężne pręty, skobelki, uchwyty. Ta galanteria metalowa była zawsze wypucowana na wysoki połysk. Środek był wyłożony kwiecistymi papierami. Tam przechowywała strój i rekwizyty służące do handlowych operacji. Ciężki but ortopedyczny, ze sznurowaną cholewką był zawsze trochę ubłocony. To należało do taktyki.
W rzeczywistości był jej niepotrzebny do chodzenia. Utykała trochę po wypadku jaki przydarzył się przed laty w dziwnych okolicznościach, o których nigdy nie wspominała. Nie dlatego, że była to jakaś szczególna tajemnica, czy też hańbiąca sprawa. Po prostu uznała, że było to wydarzenie nieeleganckie, które mogło spotkać kobietę z gminu, a nie światową damę. Tak więc lekko kulała i przez lata chodziła w normalnych butach.
Kiedyś we francuskim magazynie zobaczyła na tle wytwornego pałacu zdjęcie pięknej dziewczyny z kijami do golfa. Dziewczyna była kaleką o czym świadczyły białe buciki- protezy. Podpis pod zdjęciem wyjaśniał, że owa piękna milionerka nabawiła się kalectwa w wypadku samochodowym, ale dzięki wysiłkom najlepszych lekarzy i owym bucikom prowadzi normalne życie nie stroniąc od sportowych rozrywek.
Miss Hallo uznała, że jest to bardzo oryginalny sposób ubierania nóg i zamówiła sobie specjalny but w renomowanej pracowni ortopedycznej. Nie mieli tam jednak białej skóry, a umiejętności mizerne , gdyż to co jej zrobiono po licznych reklamacjach, było paskudnym czarnym chodakiem z cholewką. Nie używała tego paskudztwa do momentu, gdy postanowiła rozpocząć handel warzywami. Wówczas uznała, że taki but może stwarzać odpowiedni klimat. Resztę owego kostiumu, jak nazywała swoje przebranie - skompletowała w tej samej konwencji. Wyszmelcowany płaszcz ceratowy i poplamioną chustkę znalazła w rupieciach siostry.
Przebierała się w te łachy w kuchni, by nie zbrukać łazienkowego sanktuarium. Mimo, że odnosiła się do tego z odrazą , w trakcie przebierania, na starczej twarzy malował się filuterny uśmiech. Wypchana warzywami i gazetami torba i laska czekały w przedpokoju.
Można sądzić, że te praktyki dawały jednak określony, dość pokaźny dochód.
Pieniądze pochodzące z handlu składała w starej szkatułce. Przed tym jednak drobne lub zniszczone banknoty wymieniała na nowe, dużej wartości bilety bankowe. Dcn.

Tucza

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Tucza · dnia 06.08.2011 21:22 · Czytań: 979 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 5
Komentarze
Azazella dnia 06.08.2011 22:54
Cytat:
wikliny ,

Cytat:
Ta galanteria metalowa była zawsze wypucowana na wysoki połysk. Środek był wyłożony kwiecistymi papierami. Tam przechowywała strój i rekwizyty służące do handlowych operacji. Ciężki but ortopedyczny, ze sznurowaną cholewką był zawsze trochę ubłocony. To należało do taktyki.
W rzeczywistości był jej niepotrzebny do chodzenia. Utykała trochę po wypadku jaki przydarzył się przed laty w dziwnych okolicznościach, o których nigdy nie wspominała. Nie dlatego, że była to jakaś szczególna tajemnica, czy też hańbiąca sprawa. Po prostu uznała, że było

Cytat:
buciki-

Cytat:
mizerne , gdyż

i tak dalej i tak dalej. Znowu niechlujnie, ale do tego trzeba się już chyba przyzwyczaić . Widzę, że błędów nie poprawiasz, nie masz czasu pewnie. Na napisanie i wrzucenie kolejnej części jednak masz... chociaż niekoniecznie sadząc po ilości błędów....
Nie zrobiło na mnie wrażenia. Po raz kolejny zaczęłam czytac z nadzieją, że może m razem wystawię pozytywny komentarz i ponownie się zawiodłam. Chyba czas porzucić te nadzieje...
MaximumRide dnia 06.08.2011 23:10
,,W kuchni stał kufer z wikliny ,,,
,,a umiejętności mizerne ,,,
,,odnosiła się do tego z odrazą ,,,

przecinek ucieka

Dcn
wrzuciłabym do kolejnej linijki

A tak w ogóle to niestety.
Ja nie czuję sie już zainteresowana. Miałam nadzieję, na jaką akcję, coś co by mnie zaintrygowało.
Ale niestety. Szósty odcinek i ciągle to samo.
Opowiadasz, pokazujesz. Ale co z tego. Jeden, nudny wątek.
Aż tak bardzo zależy ci na tym, żeby przedstawić jak ta staruszka oszukuje ludzi?
Żeby to chociaż ciekawsze było. Może jakąś humoreskę zrobić.
A takie suche rzeczy to dla mnie za mało.

Pozdrawiam
Miranda dnia 06.08.2011 23:49
Na początku zapowiadało się ciekawie, a wyszło z tego takie nic. Ten odcinek jest o niczym. Zawiodłam się.
Pozdrawiam
julass dnia 07.08.2011 00:05
bla bla bla na odwałkę pisane bez sprawdzania tego co się pisze... z niecierpliwością się oczekuje aż ta miss sobie wreszcie pojedzie w cholerę i się ta kiepścizna w końcu skończy...
Wasinka dnia 07.08.2011 11:35
Z jednej strony jest lepiej, bo nie lecisz na łeb, na szyję, podrzucając zdawkowe i suche wiadomości. Ale z drugiej strony - nie dopracowujesz i fragment nie wydaje się ciekawy przez to...

Utykała trochę po wypadku jaki przydarzył się przed laty w dziwnych okolicznościach, o których nigdy nie wspominała. Nie dlatego, że była to jakaś szczególna tajemnica, czy też hańbiąca sprawa. Po prostu uznała, że było to wydarzenie nieeleganckie, które mogło spotkać kobietę z gminu, a nie światową damę. - tutaj nieco sens mi się rozjeżdża: piszesz, że nie wspominała nie ze względu na to, że to sprawa hańbiąca, a potem dodajesz, iż było dla niej nieeleganckie, podrzucając informację o kobiecie z gminu - a zatem, dla bohaterki, było to hańbiące w jakiś sposób...

Pozdrowienia słoneczne.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ajw
04/12/2024 13:50
Świat oszalał. Tyle w temacie. Pozdrawiam serdecznie :) »
ajw
04/12/2024 13:48
Byś się zdziwił. Jest wielu ludzi, którzy kochają wyłącznie… »
gitesik
04/12/2024 11:45
Bardzo intymna zwrotka. »
ajw
04/12/2024 11:40
Bardzo ładna pełna delikatności miniatura. Lubię Twoją… »
gitesik
04/12/2024 11:39
Rzeczywiście to słowo "grzyby" użyłem cztery razy… »
Wiktor Mazurkiewicz
04/12/2024 10:57
Dziękuję Iwonko, a któż by śmiał nie kochać przyrody,… »
domofon
04/12/2024 10:52
ajw, nie namawiam, nie zniechęcam. ;) »
valeria
03/12/2024 17:36
Ja to się targuję przez cały rok, nie kupuję normalne:) »
pociengiel
03/12/2024 16:10
widziałem ten filmik potykając się o kartony, zagarniam… »
Kristof
03/12/2024 10:17
Dzięki za poświęcony czas, ale całości niestety nie mogę tu… »
ajw
02/12/2024 11:17
Nie smakowałam tych pocałunków i nie zamierzam, ale wiersz… »
ajw
02/12/2024 11:14
Zastanawiam się dlaczego w Twoim portalowym zbiorze tylko… »
ajw
02/12/2024 11:13
Kupuję cały klimat wiersza, bo kocham naturę. Podobają mi… »
domofon
30/11/2024 23:29
Bo tak smakuje pierwsza dawka hery. Nie do powtórzenia.… »
nicekk
30/11/2024 22:24
Fajnie się czyta, ale czemu pocałunek boga? »
ShoutBox
  • Berele
  • 16/11/2024 11:56
  • Siema. Znalazłem strasznie fajną poetkę: [link] Co o niej sądzicie?
  • ajw
  • 01/11/2024 19:19
  • Miło Ciebie znów widzieć :)
  • Kushi
  • 31/10/2024 20:28
  • Lata mijają, a do tego miejsca ciągnie, aby wrócić chociaż na chwilę... może i wena wróci... dobrego wieczorku wszystkim zaczytanym :):)
  • Szymon K
  • 31/10/2024 06:56
  • Dziękuję, za zakwalifikowanie, moich szant ma komkurs. Może ktoś jeszcze się skusi, i coś napiszę.
  • Szymon K
  • 30/10/2024 12:35
  • Napisałem, szanty na konkurs, ale chciałem, jeszcze coś dodać. Można tak?
  • coca_monka
  • 18/10/2024 22:53
  • hej ;) już pędzę :) taka zabiegana jestem, że zapominam się promować ;)
  • Wiktor Orzel
  • 17/10/2024 08:39
  • Podeślij nam newsa o książce, wrzucimy na główną:)
  • coca_monka
  • 14/10/2024 19:33
  • "Czterolistne konie" wyszły na początku września, może nawet gdzieś się wam rzuciły pod oczy ;)
  • coca_monka
  • 14/10/2024 19:32
  • Bonjour a tout le monde :) Dawno mnie tu nie było! Pośpieszam z radosną informacją, że można mnie zakupić papierowo :)
  • mike17
  • 10/10/2024 18:52
  • Widzę, że portalowe życie wre. To piękne uczucie. Każdy komentarz jest bezcenny. Piszmy je, bo ktoś na nie czeka :)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty