Hm, w tytule nie bez powodu jest "pancernik". Ten "brak emocji", o którym mowa, to w gruncie rzeczy ich nadmiar, z którego sam podmiot nie zdaje sobie nawet sprawy. I tu pole do popisu dla czytelnika. Mam wrażenie, że jeśli człowiek potrafi określić, czy bardziej - "ogarnąć" swoje uczucia i emocje, to jest w stanie napisać o nich wiersz, a właściwie napisać wiersz nimi. Jeśli będą odpowiednio wysublimowane, przemówią i poruszą, jeśli nie - wiadomo
. Z kolei osoba, która chyba nie do końca zdaje sobie sprawę albo po prostu ucieka od osób, sytuacji budzących w niej takie a nie inne reakcje (emocje, uczucia, etc., powtarzam się), gubi się w rzeczywistości, która ją otacza. Może się wydawać,że otoczenie, codzienne zajęcia, pasje czy komunikaty docierające z różnych części świata - jakoś zapełniają pustkę czy też pomagają nie myśleć o tym, co naprawdę istotne i co właściwie jest przyczyną całego zamieszania.
Mniej więcej taka była motywacja tekstu. Mniej więcej, bo powierzchowność tego, co powyżej, przeraża mnie samą. Mam nadzieję, że Czytelnik spojrzy teraz z innej strony na cały ten chaos obleczony zimnym, wręcz mroźnym spojrzeniem na pewne sprawy na tym najlepszym ze światów.
Za uwagi co do strony techniczne dziękuję, zaraz pokombinuję
Pozdrawiam.