Przechrzta - Edda
Proza » Inne » Przechrzta
A A A
Roku Pańskiego 1747, w leśnych ostępach puszczy myszynieckiej przyszedł na świat Józef, syn Wojciecha kowala. Upragniony syn, jedyny chłopiec pośród pięciu sióstr. Urodził się z charakterystycznym znamieniem na łopatce, pojawiającym się w tej rodzinie od wielu lat u potomków płci męskiej.
Cała rodzina przemieszczała się właśnie wraz z innymi przez leśną głuszę w poszukiwaniu nowego miejsca osiedlenia. Wędrowali już od wielu tygodni, zmagając się z trudem czerwcowych upałów, kurzem zalegającym na drogach i dróżkach, strachem przed dzikim zwierzem oraz zbójcami czyhającymi w leśnej głuszy. Z powodu braku kaznodziei, rodzice ochrzcili nowonarodzone dziecko znakiem krzyża i wodą z przydrożnego źródełka.
Upłynęło jeszcze wiele dni zanim wreszcie dotarli do folwarku Dylewo. Rodzina kowala osiedliła się za folwarkiem, na skraju lasu, w opuszczonej chacie, z dala od innych siedzib ludzkich.
Pobliska okolica była opustoszała na skutek wojny secesyjnej trwającej w latach 1731-35.
Przez okres trzech lat rodzina żyła w miarę szczęśliwie. Ojciec rodziny posiadając kunszt kowalski utrzymywał rodzinę w dostatku. Jego żona oprócz opieki nad dziećmi i obrządkiem w obejściu, zajmowała się także odbieraniem porodów u miejscowych kobiet oraz ziołolecznictwem. Zioła zbierali całą rodziną na łąkach za ich domostwem.
Niestety rok 1750 okazał się rokiem śmierci i zagłady dla ziemi ostrołęckiej. Z dnia na dzień zbierała żniwo „czarna śmierć”. Okoliczne wioski pustoszały w okamgnieniu. Los nie oszczędził także rodziny kowala. Z całej rodziny ostał się jedynie trzyletni Józef. Oprócz niego w pobliskim folwarku przeżyła także siedemdziesięcioletnia staruszka. I to właśnie ona uratowała chłopca przed niechybną, straszliwą śmiercią w męczarniach. Wspomniała ona przejeżdżającym przez folwark żydowskim kupcom, zmierzającym do Rzekunia, o rodzinie kowala, która już od dłuższego czasu nie daje oznak życia już. Pomimo wielu obaw, jeden z nich udał się do chaty pod lasem. Znalazł tam jedynie małego chłopczyka, z drewnianym krzyżykiem na szyi, kulącego się przy nie ostygłych jeszcze ciałach rodziców i rodzeństwa. Żydowski kupiec wykazał się niesamowitą odwagą i zabrał chłopca ze sobą pomimo groźby zarażenia się straszną chorobą.
Chłopiec został przygarnięty do wspólnoty żydowskiej. Jego opiekunem został ów odważny żyd, Mordechaj Zaydeman, skądinąd Rabin odpowiedzialny za prowadzenie nabożeństw. Chłopiec dorastał wśród wiary mojżeszowej, poznając jej wszelkie arkana. Niestety w wieku 11 lat, utracił swoją przybraną rodzinę podczas pogromów żydowskich.
Przerażony, bezbronny chłopiec tułał się po okolicznych wioskach w poszukiwaniu pracy i pożywienia. Szczęśliwym zrządzeniem losu dotarł do Ostrołęki, gdzie zainteresował się nim litościwy ks. Stanisław Zacharkiewicz. Ochrzcił on chłopca ponownie na wiarę katolicką, nadając mu imiona Józef Franciszek. Jako nazwisko wybrano Październicki, od miesiąca w którym chłopiec przyjął powtórny chrzest. Jego rodzicami chrzestnymi zostali Antoni Bukowski – cześnik czernichowski oraz Zofia Suska – sędzina zambrowska.
Ksiądz zaopiekował się osieroconym dzieckiem na miarę swoich możliwości. Zapewnił chłopcu podstawową opiekę oraz zainwestował w jego edukację.
Kilka lat później Józef Franciszek otrzymał od losu kolejny szczęśliwy dar. Odzyskał nieznaną dotąd rodzinę: stryja, brata ojca. Ów krewny, będący skądinąd garncarzem, przybył na miejscowy targ ostrołęcki z zamiarem sprzedaży swoich wyrobów. Korzystając z okazji, zamierzał również odwiedzić swojego brata kowala z rodziną. Zmartwił się okrutnie ujrzawszy opuszczone, zaniedbane domostwo pod lasem. Jednak w pobliskiej gospodzie, przy szklanicy piwa, uzyskał cenną informacją o ocalałym z epidemii chłopcu, prawdopodobnie synu kowala. Wówczas zrozumiał iż odnalezienie bratanka będzie dalszym celem jego podróży. Zdawał sobie sprawę, że jego marzenia o odnalezieniu chłopca mogą okazać się złudne. Jako jedyny wiedział także, iż chłopiec powinien posiadać charakterystyczne znamię rodzinne. Dlatego wielkie okazało się jego szczęście, gdy w kilkunastoletnim chłopcu na plebanii ostrołęckiej ujrzał odzwierciedlenie nieżyjącego brata. Znamię na łopatce potwierdziło ostatecznie tożsamość chłopca. Garncarz zastanawiał się przez dłuższy czas nad zabraniem i wychowaniem chłopca w swojej rodzinie. Ujrzawszy jednak warunki w jakich wychowuje się chłopiec oraz wręcz ojcowskie przywiązanie proboszcza, pożegnał się z bratankiem z obietnicą rychłego ponownego zobaczenia.
Życie Józefa toczyło się powoli dalej, z jednym małym wyjątkiem, przestał być chłopcem znikąd, znajdą i przechrztą.






Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Edda · dnia 12.09.2011 09:28 · Czytań: 589 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Almari dnia 12.09.2011 14:56
Tekst napisany sprawnie, z drobnymi uchybieniami, ale nie bardzo wiem, do czego prowadzi takie streszczenie dziejów rodziny, w dodatku chaotyczne. Wyszło trochę jak scenariusz filmu dokumentalnego.

Pozdrawiam
paulina dnia 13.09.2011 16:56
Zgadzam się z powyższą opinią. Ciekawy pomysł, ale nie koniecznie wszystkiego trzeba się dowiedzieć od razu. Ciekawa stylistyka. Coś nad czym warto popracować.:)
Edda dnia 14.09.2011 07:22
Bardzo dziękuję za opinie. Zdaję sobie sprawę iż opowiadanie nie jest idealne – spróbuję nad nim jeszcze popracować. W pierwotnym zamyśle miało być jednym z cyklu opowiadań opisujących losy mojej rodziny (opartych na poszukiwaniach genealogicznych).

Pozdrawiam:)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty