Idzie jesień, morze groźnie o niej szumi,
liście klonu ścielą dywan pod stopami,
klucz żurawi pieśnią żegna nas nad ranem,
a na plaży muszelki rozsypane.
Biała mewa z trójkątnymi skrzydłami,
przeleciała z cichym szmerem nad głową,
promień słońca blask załamał na liściu,
złotym światłem skry rozbłysły kolorowo.
Mała łajba kołysząca się na fali
dziób zanurza w bezdennej głębinie,
już rybacy z połowu przypłynęli,
są bezpieczni, żaden z nich nie zginie.
Ukochana cicho czeka na przystani,
otulona w grubą chustę starej matki,
mewy krążą, wrócił chłopak z połowami,
wieczór idzie, morze śpiewa o jesieni.
17.10.2011. Eurydyka-Lidia
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
EurydykaIII · dnia 28.10.2011 22:05 · Czytań: 865 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Inne artykuły tego autora: