Zaduszni - kamyczek
Poezja » Wiersze » Zaduszni
A A A
jeszcze dzwon dźwięczy na do widzenia
zmarzniętą grudkę ktoś kruszy w dłoni
w alejce obok już drzemie spokój
jak małe kocię wtulone w kocyk

kamienne krzyże mijam w milczeniu
próbując wyrwać twarze z pamięci
jako wspomnienie żyć mogą znowu
przecież to było całkiem niedawno…

przy głównej furcie tłoczą się ludzie
każdy chce zniczny rozpalić ogień
gdzieś chlipie dziecko – ja chcę do mamy
jeszcze dzwon dźwięczy na do widzenia

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
kamyczek · dnia 01.11.2011 17:56 · Czytań: 900 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 16
Komentarze
julanda dnia 01.11.2011 18:13
... jak małe kocię wtulone w kocyk... tak sobie skonwertowałam do czytania. Wiersz tytułem bliźniaczy do wiersza Pawła, tak może powstać zbiór, a byłby piękny i nastrojowy.
Właśnie robiłam "prasówkę" w necie, aż się za głowę złapałam, jak się obchodzi dzisiejsze święto w innych kulturach. Ale, jest jak jest i o tym napisałaś pięknie i prawdziwie.
Pozdrawiam. Buziak.
kamyczek dnia 01.11.2011 19:44
Witaj Julando! Wprawdzie miałam przygotowany inny wers: "jak kot na ciepłym leżąc przypiecku", ale ten Twój wydaje się bardziej "ciepły", więc skorzystam z Twojej sugestii. Jestem jeszcze winna czytelnikom małe wyjaśnienie: otóż mój tekst powstał z inspiracji wiersza "zaduszni", naszego świetnego portalowego poety, Stefanowicza, zachwyciłam się Jego tekstem, i palce same zaczęły układać się na klawiaturze. Mam nadzieję, że Paweł wybaczy mi zapożyczenie tytułu. Sorki, Stef!
Dziękuję Julando za zatrzymanie się i refleksję. Masz rację, Święto Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny stają się coraz bardziej komercyjne, a szkoda.
Pozdrawiam zaduszkowo ;)
wodniczka dnia 01.11.2011 21:59
W dzisiejszym dniu tymbardziej podziałał. Brak słów - wiersz wymowny... warty zatrzymania. Pozdrawiam
Stefanowicz dnia 01.11.2011 22:16
Oj, wpadłem żeby skomentować, a tu takie rzeczy, że od razu mi rumieniec gębę zalał. Kamysiu piękny, rytmiczny wiersz, oddaje nastrój dzisiejszego święta. Czy u Ciebie też sprzedają przed bramą miodek, watę cukrową i orzeszki w różnych słodkich polewach? Jako dziecko lubiłem ten dzień. Luźno kojarzyłem go ze zmarłymi (dla dzieci śmierć jest pojęciem abstrakcyjnym), za to uwielbiałem zapalać znicze. Pozdrawiam Kamyczku.
Wiolin dnia 01.11.2011 22:58
Witaj Kamyczku.....w takim dniu nie sposób przejść obok..... a jednak. Tu w Szwecji dziś wszystko jest zwyczajne.....wiersz na tak. Pozdrawiam.
Poke Kieszonka dnia 02.11.2011 06:53
:)Kamyczku kochany ślicznie- wzruszyłam się:yes: do łez - wspaniale słowem przywołujesz pamięć, tak trudną do zatarcia - nie tej pamięci nie wolno zacierać na tym przecież polega również nasze przemijanie:yes:Choć to dni refleksji i zadumy ja się ciesze, że mogę przemijać wśród takich ludzi jak Ty, którzy wiedzą co opowiedzieć wierszem dyktowanym przez serce:yes: Serdeczności z mojej kieszonki:)
kamyczek dnia 02.11.2011 10:02
wodniczko - miał wzbudzić refleksję, jeśli podziałał, to spełnił swoje zadanie. Dziękuję!

Stefanowicz - u mnie, przed bramą cmentarną, nie było (jeszcze) miodku, waty cukrowej, ale listopadowe święta coraz mocniej się komercjalizują, więc kto wie, co będzie za rok. Ja do dzisiaj lubię zapalanie zniczy, nie tylko na grobach bliskich, i Święto Zmarłych, ma niepowtarzalną atmosferę. Dzięki za wizytę i ciepły komentarz, to ja się rumienię.

Wiolinku - nie sposób...

Poke Kieszonko - podobno tak długo żyjemy, jak długo pozostajemy w pamięci bliskich... Przemijanie, to smutny temat, ale warto go podejmować.

Dziękuję pięknie wszystkim, którzy pochylili się nad moim tekstem

Pozdrawiam serdecznie ;)
gabi dnia 02.11.2011 13:12 Ocena: Świetne!
Bardzo udany wiersz.
Rytmiczny. Obrazowy. Refleksyjny: przecież to było całkiem niedawno

Buziak!
WholeTruth dnia 03.11.2011 08:00
i ja odczuwam wiersz... :yes: bardzo pięknie.
pozdrawiam. Whole
kamyczek dnia 03.11.2011 11:42
Gabi, Whole Truth, cieszę się, że znalazłyście w moich literkach coś dla siebie. Wiedzieć, że teksty się podobają (nie tylko autorowi), to motywacja do tworzenia, a przecież wszyscy tutaj kochamy to robić.

Dziękuję za komentarze i zapraszam pod inne moje twory.

Pozdrawiam serdecznie ;)
Usunięty dnia 05.11.2011 10:26
Wzruszający. Zwłaszcza ten kot na cmentarzu. To jest świetne zestawienie i chyba jednak niewyeksploatowane.

Bardzo mi się też podoba rym wewnętrzny w wersie "przy głównej furcie tłoczą się ludzie". To sprawia, że jest ona taka bardzo zgrabna. Nie wiem, czy nie warto się zastanowić, aby właśnie z niej zrobić wejście i wyjście wiersza.

Ciekawie też gra ten "niedorym" widzenia-milczeniu między pierwszą a drugą zwrotką. Mnie on wybrzmiewa jako podkreślenie milczenia.
kamyczek dnia 07.11.2011 18:52
Dziękuję serdecznie, że zatrzymałeś się przy moich Zadusznych, przyglądając się uważnie wersom. Obawiam się, że zrobienie wejścia i wyjścia z frazy: „przy głównej furcie tłoczą się ludzie” trochę zakłóciłoby mi spokój drzemiący w alejce obok, więc dziękuję, Alx, ale tym razem pozostanę przy swojej wersji, choć przyznaję, że Twoja też jest ciekawa. Swoim komentarzem sprawiłeś mi olbrzymią radość, biorę go za dobrą monetę.;)
Pozdrawiam miło
Wasinka dnia 13.11.2011 16:04
Kamyczku, mam wrażenie, że pisałaś nie tylko pchnięta emocjami przez Zadusznych naszego Stefa, ale własnym przeżyciem, głębokim i zawsze żywym...
"przecież to było całkiem niedawno…" - śmierć bliskiej osoby zawsze wydaje się być niedawno, nawet gdy upłyną lata...
Mimo tłumu ludzi w Twoim wierszu skupia on ciszę i refleksję...
A przy chlipiącym dziecku aż w gardle ścisnęło...
Czytałam we Wszystkich Zmarłych, ale wówczas jakoś słów nie mogłam znaleźć...
Pozdrawiam ciepło.
kamyczek dnia 13.11.2011 16:17
Tak... tekst powstał z inspiracji wiersza Stefa, to prawda, ale podczas pisania zaczęły się otwierać zabliźnione czasem rany, i znowu usłyszałam cichutkie chlipanie dziecka, dzisiaj dorosłej już dziewczyny...
Dziękuję, Wasinko.
Też ciepło ;)
jadwiga30091 dnia 19.11.2011 17:37 Ocena: Świetne!
Bardzo udany wiersz.
kamyczek dnia 20.11.2011 16:15
Dziękuję Jadwigo, miło Cię widzieć pod wierszem.
Pozdrawiam serdecznie ;)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
valeria
09/07/2025 21:44
Fajne, chociaż końcówka mnie zbiła z tropu:) »
pociengiel
09/07/2025 00:31
i wszystko jasne »
Szwarczyk
09/07/2025 00:00
Czasami to właśnie cień ukazuje nam więcej niż światło. »
pociengiel
08/07/2025 21:09
tak, cień to niebagatelna gwarancja »
Szwarczyk
08/07/2025 20:36
Ja spisałem tylko jego historię, która sama do mnie… »
pociengiel
08/07/2025 15:15
Zastanawiam się, w jaki sposób podmiot liryczny dał stamtąd… »
Wiktor Mazurkiewicz
08/07/2025 15:10
ajw Miło mi; już zapomniałem o tym wierszu, ale tytuł mnie… »
ajw
08/07/2025 10:33
A ja już myślę co będzie w październikowie i to potem mnie… »
ajw
08/07/2025 10:30
Bardzo wzruszający kawałek poezji.. Pozdrawiam serdecznie,… »
ajw
07/07/2025 20:19
Lilah - ja się musiałam latami tego uczyć :) Milu -… »
Wiktor Mazurkiewicz
07/07/2025 16:32
Podoba się bez dwóch zdań, od początku do końca; taki… »
Miladora
07/07/2025 03:25
A ja się nieziemsko ubawiłam. :))) Miłego dnia, Alex. »
Ala Mak
06/07/2025 23:53
Przykro czytać. »
Szwarczyk
06/07/2025 18:43
Dziękuję za miłe słowo i ocenę. Cieszę się, że wiersz… »
valeria
06/07/2025 09:32
Świetne, tyle się wmówi w miłość:) »
ShoutBox
  • Miladora
  • 04/06/2025 15:22
  • Bardzo dziękuję, bo nie spodziewałam się wyróżnienia. :)
  • pociengiel
  • 28/05/2025 10:41
  • moskalik ciapatek a jak dowcipny buk Akbar! powie za rok dwa góra osiem posrają się muchy na jego głowie wcześniej da głos nieczyste prosię
  • pociengiel
  • 26/05/2025 14:18
  • co to z tym Conanem?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty