Zygfrydzie, utarte mówisz, ja się o to kłócić nie będę, czy wytarte czy nie, możliwe, w celu uchylenia rąbka tajemnicy- w tytule jest wyraźnie zaznaczone dużymi literami - ONE, czyli kobiety, lecz kobiety są tylko tutaj symbolem - przemocy w rodzinie, o tym samym mówi krzyk rozpostarty miedzy ścianami- przemoc, która zamyka się w czterech ścianach domu, co do reszty, może wytarte, bo ból zawsze jest podobny? a co do okrojenia treści, tak ma być, niedopowiedziane, i tak zostanie, pozdrawiam

Witaj. W poczekalni czytałem ten tekst i nawet mną potrząsnął. Ale jedno "ale" - i powtarzam to kolejny raz - nie lubię, kiedy autor wykłada istotę wiersza. Uchyliłaś rąbka tajemnicy, ale za dużo; tekst traci na wartości, bo po co go w ogóle czytać i zgłębiać, skoro już wiemy, o czym jest? Chyba na tym polega czytanie poezji - nierozumienie niczego i dążenie po nitce do kłębka. Pozdrawiam, K.

Coś w nim jest. Wydaję mi się że tu i tam zbędne, a drugie po (po dywanie i ścianach). Raczej kurw.

dobra ok już czują się zbesztana, teraz zbieram się do czegoś nowego, ale chyba sobie poczekacie pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarze

Ni cholery nie kumam formy zapisu tytułu - co więcej, razi mnie a wręcz odrzuca. Się go mierzy? Podpisuję się pod Zygfrydem, ma rację.