O miłości słów kilka - mariamagdalena
Proza » Miniatura » O miłości słów kilka
A A A
z uniwersum londyńskiego,
przeredagowany na miniaturę fragment IV rozdziału Kropli


czyli jedna z wypowiedzi Bryana na temat miłości i jej braku oraz potrzebie scen łóżkowych w powieści ^^


Miłość? Proszę... Jesteśmy demonami. Co najwyżej pożądanie, fascynacja, dewiacje i perwersje. Chęć dominacji. Chęć posiadania. W tym świecie to podbudowa wszystkich romantycznych odruchów. Seks? Nie potrzebowaliśmy go. Chodziło tylko o energię witalną. To dopiero są wzloty, przenikają całą istotę, nie samo ciało. Stawanie się jednym nie przez dotyk komórek, ale przez dzielenie aury i vitae. Ogarniające i tak bliskie zmieszaniu dusz, naszym narodzinom - ja jestem tobą, ty jesteś mną, prawie znów...
Opętanie, w jakimś stopniu dobrowolne, tyle na ile demon mógł opętać demona. Nasze ciała były martwe. Żywa była tylko nasza esencja, nasz eteryczny, nieludzki duch. I jeszcze krew, starożytne siedlisko życia, napój bóstw, fetysz demonów. Podstawowy składnik wszystkich pogańskich ofiar. Tym aspektem fizyczności byliśmy zainteresowani i do niego głównie dążyliśmy, różnymi metodami. To było wręcz podświadome, jakkolwiek ukierunkowanie na niematerialne doznania i głody dominowało we wszystkich relacjach.
Tak, poza uwodzeniem ludzi, my sami nie potrzebowaliśmy seksu. Czy raczej z nas dwóch Raven go nie potrzebował, choć po dwóch tysiącach lat miał doświadczenie jak mało który kochanek. W kwestii energii również. I co z tego, że mógł mnie doprowadzić do wrzenia, wpatrując się we mnie z drugiego końca pokoju, że mógł przez zimowy płaszcz rozpalić zmarzłe ciało, że wystarczyłoby zwykłe dotknięcie dla przeskoku iskry. Byłem empatą, ale miałem więcej niż serce i demonicznego ducha - miałem dwudziestoletnie ciało, głód dotyku, fizycznej bliskości, namiętności, zmagania. Nawet, jeśli każdą walkę miałem przegrać. I dostawałem to. Miałem w tych kwestiach potrzeby człowieka i tak właśnie byłem traktowany. Zawsze, dla spójności relacji. A Raven nie był zimny, nawet jeśli był fizycznie dawno znudzony istnieniem w postludzkim ciele.
Dawał mi wystarczająco dużo, bym zaspokoił się samą naturalną warstwą, ale niemal zawsze przenosiliśmy się jednak na poziom demonów. A bliskość z telepatą mogła doprowadzać do szaleństwa. Zaplątany we własne odczucia i empatyczne odbicia jego doznań, zalewany byłem nieustanną falą wrażeń, które dla mnie stwarzał i na które mnie otwierał, które przenikały w mój umysł z prostą i niepowstrzymywalną łatwością. Łączyła nas też więź rytuału - i jeśli jego wściekłość potrafiła przykuć mnie z bólu do podłogi przez samo istnienie emocji, co też potrafiło dać mi jego pragnienie, pozostawione beztrosko bez większości bezpiecznych osłon...
Jak sądzę, ludzie czuli się podobnie, choć przepaść pomiędzy nimi a księciem rysowała się inaczej. Nie byli świadomi granic jego ingerencji poza fizycznymi doznaniami, nie mogli nawet odpowiedzieć mu niczym w tej płaszczyźnie. Co mogli dać demonowi? Czym niby mogli go powstrzymać? Pamiętał o tym, na szczęście. Był wyrozumiały, jakkolwiek mogłoby to brzmieć. I jeżeli już ktoś trafiał do jego łoża - on zawsze dobrze ich traktował. Jeśli tylko nie chciał, żeby budzili się w zakrwawionym prześcieradle, by nie musiał ich gładzić po włosach kiedy nie mieli siły wstać pozbawieni do reszty energii i godności po wybudzeniu z jego aury, by nie wpadali w choroby psychiczne, nie wiedząc czego chcą oni, a czego on sam. I póki ich nie zabijał.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
mariamagdalena · dnia 18.11.2011 09:58 · Czytań: 823 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 22
Komentarze
Speak2Me dnia 18.11.2011 12:48
hmm... nie zrozumiałem ani słowa :D
Figiel dnia 18.11.2011 14:38
:) Kiedyś zastanawiałam się nad tym pod Twoim tekstem, a dziś wchodzę i... bum! Jest, i to w wykonaniu zainteresowanych. I znów mi Lumley wyskoczył :) Nic nie poradzę...
mariamagdalena dnia 18.11.2011 17:19
Speak2Me - konteksty :)
Figiel - Lumley jest ok, co tu radzić :) wracam już od monologów do opowiadań i fragmentów, nawet świąteczny (przy całym zdegustowaniu księcia tym faktem) udało się popełnić :lol:
zresztą, to akurat Bryan POV, 100% angstu w angście ;) gdzieś mam fragment gdzie mówi o tym księżna - i oczywiście to dwa światy ;)
Usunięty dnia 18.11.2011 19:43
MM, trudne są Twoje teksty, z pewnością to wiesz, ale obdarzam je pełnym szacunkiem, widać kunszt literacki i erudycję.
Nie odważę się na jawną interpretację, ale przemawia do mnie ten tekst.
Pozdrawiam.
Leszek Sobeczko dnia 18.11.2011 19:53
czuć, że pisała to poetka; nie ten dział mario na dodatek magdaleno ; mnie się przeczytało jak proza poetycka, przykład: wejście w tekst, nic tylko wyentrować i jest wiersz

pozdrówka
mariamagdalena dnia 18.11.2011 20:01
blaszko, dziękuję, to znaczy dla mnie wiele. postaram się, by druga część pod tym samym tytułem była bardziej przystępna kontekstowo, może pozostawiam dialogi itp. ;) po kilku kawałkach z jednego świata, powinnaś poczuć się w nim nieco pewniej, może szerzej również Ci się spodoba :)
zygfryd, dobrze Cię widzieć. Eh, i czy z całą książką tak zrobić? :lol: taka to moja proza, ciężka od zdań, świateł, pereł i adamaszków ;) taka moja uroda. zapraszam na przyszłość.
czarodziejka dnia 18.11.2011 20:21
Muszę przyznać, że ten monolog jet super. Znając trochę twoją twórczość tym razem przez tekst przepłynęłam, bez dłuższych zatrzymań. Podoba mi się ten fragment.
Tylko ten brak seksu u demonów:D

mógł mnie doprowadzić do wrzenia, wpatrując się we mnie z drugiego końca może to wyrzuć

choć przepaść pomiędzy nimi() a księciem - tutaj mi jakoś pusto
pozdrawiam zachwycona fragmentem:);):D
mariamagdalena dnia 18.11.2011 21:22
brak seksu brakiem seksu, Bryan wie czego chce :lol:
no prokreacji już nie potrzebują, więc naturalne instynkty odpadają, odpada też od razu preferencja płci i wybuchy miłości przerażają czasem samych zainteresowanych
sceny łóżkowe i pozałóżkowe oczywiście są, gdzieś tam zawsze przewinie się Bryan albo jakiś mniej czy bardziej biedny człowiek (o tym pójdzie tekst z dedykacją dla antologii "Miłość we Wrocławiu", łatka do czwartego rozdziału z trzema parami Bryan/Chrysie/Raven w dowolnych konfiguracjach)
zresztą - cała otoczka wrażeń, choć podpięta pod inną rzecz, zdecydowanie między demonami pozostaje, więc w dużej mierze zmieniamy głównie nazewnictwo ;)
a tam pusto - bo przepaść :lol: już poprawiam :)

zapraszam do kolejnych
zajacanka dnia 19.11.2011 00:09
nie wiem o co chodzi. to twoj tekst? czy czyjs? jakis fragment?

ogolnie takie sobie biadolenie. niby milosc, uniesienie, porozumienie dusz... a jednak sprzecznosci:

Co najwyżej pożądanie, fascynacja, dewiacje i perwersje.
Seks? Nie potrzebowaliśmy go.

To jaks czytanka dla dzieci z Indii?
mariamagdalena dnia 19.11.2011 00:16
zajacanka - najpierw konteksty, a później wszystko stanie się jasne, z brakiem seksu i potrzebą biadolenia włącznie ;)
a dzieci z Indii zostaw, nawet dla potrzeb wykrzyknika
pozdrawiam
zajacanka dnia 19.11.2011 00:34
uuuuuuuuuuu....
Dzieci z Indii nie zostawie, siedza u mnie w portfelu.
A kontekst wynika z tresci. Widocznie nie dla kazdego Twoje "przeslanie" jest widoczne;)
mariamagdalena dnia 19.11.2011 00:39
kontekst to kontekst
a złośliwość - złośliwość
dziękuję
zajacanka dnia 19.11.2011 01:22
nigdy nie bylam zlosliwa. teraz tez nie. no, może czasem...
ale cos Ci powiem.
Twoje "gornolotne" teksty, nie dla kazdego zrozumiale - jak widac w komentach - czesto, procz natłoku świetnych porownań, doskonałości języka, barwności i zawiłości, nie niosą ze sobą żadnego przesłania. To jest problem.
W dzisiejszym odcinku po kilku wersach zaczelam sie smiac. Z naiwnosci bohatera lub autora. Lub z ich niewiedzy. Nie bede juz glebiej wnikac, zeby nie wzbudzic innych, ostrych komentarzy.
Pozdrawiam
bardzo serdecznie:)
ekonomista dnia 19.11.2011 13:47 Ocena: Dobre
Tak, naiwność autorki i pisanie na siłę. Czuć to wyraźnie. Ten okropny brak spójności przewija się przez cały tekst. Na przykład:

Nr 1. "Miłość? Proszę... Jesteśmy demonami." i "Co mogli dać demonowi? Czym niby mogli go powstrzymać?"

Nr 2. "Seks? Nie potrzebowaliśmy go. Chodziło tylko o energię witalną." i "...miałem dwudziestoletnie ciało, głód dotyku, fizycznej bliskości, namiętności, zmagania."

Tekst jest napisany językiem, którego nie znoszę. Sztuczny, napuszony i nic nie wnoszący do treści. Wiem jednak, że są czytelnicy, którzy uwielbiają taki styl, chociaż jest ich nie zbyt wielu. Pisanie niszowych tekstów nikomu ujmy nie przynosi. A to, że tacy prości ludzie jak ja pomyślą, że autorka jest ... [tu należy wstawić odpowiedni epitet], to chyba nie ma żadnego znaczenia.
mariamagdalena dnia 19.11.2011 17:09
nie widzę niespójności w tych fragmentach
1) ?
2) ogólne spojrzenie na potrzeby demonów + rozwinięcie: B jako przypadek szczególny o dodatkowych potrzebach, wynikających z jego psychiki i konkretnego ciała
rozumiem, że styl Ci nie podchodzi, o epitet nie pytam
pozdrawiam
ekonomista dnia 19.11.2011 20:21 Ocena: Dobre
1. Najpierw to oni są demonami, a później okazuje się, że coś muszą dać demonowi.
2. Seks to chyba właśnie namiętność, dotyk, fizyczna bliskość. Więc albo nie potrzebowali seksu, albo odczuwali jego głód.

Nie przejmuj się tym epitetem, nie miałem na myśli nic obraźliwego lub wulgarnego.
mariamagdalena dnia 19.11.2011 20:45
1. najpierw to oni są demonami, a później podmiotem są ludzie - proszę czytać ze zrozumieniem:
"Jak sądzę, ludzie czuli się podobnie, choć przepaść pomiędzy nimi [ludźmi] a księciem rysowała się inaczej. Nie byli świadomi [oni = ludzie] granic jego ingerencji poza fizycznymi doznaniami, nie mogli [oni = ludzie] nawet odpowiedzieć mu niczym w tej płaszczyźnie. Co mogli [oni = ludzie] dać demonowi?"

2. seks to seks. współżycie normalne/analne/oralne/...
dotyk i bliskość =/= seks,
zwłaszcza jeśli masz coś co zastępuje seks - a dla ww. demonów jest to w skrócie myślowym opętanie i może ono wystąpić w połączeniu z fizyczną bliskością czy namiętnością, wynikającą z chęci posiadania ("posięścia"-.-" ) drugiej strony, w sposób nieseksualny - dostępny dla demona
z powodu braku potrzeby włączania w to grama fizyczności nie jest to seks, nawet jeśli niesie za sobą równie przyjemne wrażenia, występujące jednak na płaszczyźnie w głównej mierze auralnej, czyli u demona podstawowej.
głód bliskości ma spośród wszystkich bohaterów występujących w "Kroplach", do których się odwołuję, jedynie B. (w tekście sam stawia się w kontrze do ogólnego obrazu) ponieważ jest on [głód] wpisany w takie ciało, jakie zostało mu [B.] stworzone - i jest to pewien rodzaj defektu, który sam bohater nazywa w tekście "ludzką potrzebą". Bryan jako demon nie potrzebuje seksu do niczego, jednak to konkretne ciało, w którym w tym momencie przebywa, domaga się pewnych zaspokojeń na ludzkich płaszczyznach. jest to też jeden z powodów, dla których ma on tak pesymistyczne spojrzenie ogólnie na materię miłości i jej braku (poza innymi, wynikającymi z całościowej fabuły)

mam nadzieję, że dość jasno wyłuszczyłam, jeśli nie - możemy dookreślać dalej, bo cały świat, złożony z wielu rozdziałów (którego ta miniatura jest fragmentem), jest sam w sobie w całości spójny, co może przy małym skrawku umykać - wiec na każde pytanie raczej mam odpowiedź

edit: czytałam Twoje kawałki - w kwestii stylu nie dogadamy się za nic
ani Ty mnie ani ja Ciebie ^^
zajacanka dnia 19.11.2011 21:10
MM, wrzuć to do Fantastyki i będzie po sprawie.
Kisski wieczorowe:)
mariamagdalena dnia 19.11.2011 21:21
zajacanka - myślałam nad tym na początku
ale uniwersum londyńskie trafia do różnistych kategorii, ze względu na formy raczej niż treść ;)
mnie osobiście (choć wiem jak jest i nie zawężam zakresu), fantastyka kojarzy się z pseudośredniowieczem, zamkami i magią - jak w moim "Świecie kolorów" ;) to traktuję jak coś bliżej hiperrealizmu, ze względu na akcję w dzisiejszych czasach A.D. 2005 jak ww., ewentualnie podobne normalne daty ;)

dopisek "uniwersum londyńskie" ostrzega przed zawartością ;)

a niech będą i kisski :)
ekonomista dnia 19.11.2011 22:59 Ocena: Dobre
Napiszę parafrazując fragment Twojego komentarza:
proszę pisać ze zrozumieniem :)

Nie wydaje Ci się, że skoro Twój tekst wymaga tak wielu Twoich wyjaśnień, to nie znaczy, że coś powinnaś w nim zmienić? :)

Nie odpowiadaj. Nie będę tu już zaglądał :)
mariamagdalena dnia 19.11.2011 23:48
nie, nie sądzę - to wszystko jest w tekście, wystarczy się skupić ;)
au revoir
ekonomista dnia 21.11.2011 21:43 Ocena: Dobre
Myślę, że autor nie powinien pouczać czytelnika lub krytyka, jak ten powinien czytać jego teksty.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
Gabriel G.
14/04/2024 12:34
Bardzo fajny odcinek jak również cała historia. Klimacik… »
valeria
13/04/2024 23:16
Hej miki, zawsze się cieszę, gdy oceniasz :) z tobą to jest… »
mike17
13/04/2024 19:20
Skóra lgnie do skóry i tworzą się namiętności góry :)»
Jacek Londyn
12/04/2024 21:16
Dobry wieczór. Dawno Cię nie było. Poszperałem w tym, co… »
Jacek Londyn
12/04/2024 13:25
Dzień dobry, Apolonio. Podzielam opinię Darcona –… »
Darcon
11/04/2024 19:05
Hej, Apolonio. Fragment, który opublikowałaś jest dobrze… »
gitesik
10/04/2024 18:38
przeczytać tego wiersza i pozostawić bez komentarza. Bardzo… »
gitesik
10/04/2024 18:32
Trochę ironiczny wydźwięk ma ten tekst, jak na mój gust to… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:31
Najnowszy:kononsuchodolski