Niestetym, na nie.
Archaizacja archaizacją, ale tutaj wyszło nieco nieudolnie. Gdzie jest interpunkcja? Przecinki poodpadały ze starości?
Cytat:
Znów płaczesz, waćpanna? Łez strumienie liczko ci szpecą. Tyż już nie młodziutka, ból każdy mocny ślad zostawia. Bielidło nie pomoże ani węgielek do oczu. Usiądz, waćpanna(,) do pianina. Zagraj, daj palcom i myślom zajęcie. Ucieknij w muzykę, toć kochasz ją przecie. Stos nut przed tobą. Wybierz ulubione. Milczysz(,) strwożona. Boisz się(,) waćpanna? Czego? Odpowiedz łaskawie. Ja milczę niecierpliwie(,) choć znam twoje słowa. To słowa bez słów. To łzy twoje serdeczne, z oczu wyziera dusza rozdarta, ciemność głęboka. Nie uciekaj w mrok. Sama nim jesteś. Daremne me prośby. Usiądę do pianina i choć niewprawne palce moje, otoczę cię muzyką. Może ulgę przyniosę. Może rany rozdrapię. Zaśpiewam, panna, piękną piosenkę. Chcesz o miłości? Krzyczysz czy szlochasz? Jęk twój nie do zrozumienia. Och, jam matoł głupi! Nie ten głos chcesz słyszeć. Bronisz się? Walczyłaś(,) gdy głupie serce oddawałaś. Słabo walczyłaś albo zbyt bardzo pokochałaś. Spójrz w lustro(,) waćpanna. Ach, zamglone, nieczyste. Nie tłumacz, próżne twe słowa. Lustro jest czyste, tyś (ź)le widziała. Miłości chciałaś? Żal mi cię i nie wiem(,) nad czym bardziej boleję. Nad tobą, boś nieszczęśliwa sercem niechcianym. Czy nad próżną nadzieją twoją. Obie biedne jesteście. I stracone. Panno nieszczęsna, chciałaś być kochana? Co mam zrobić? Śmiać się? Nie wypada. Żal mi cię szczerze. Pocieszać? Nie przyjmiesz(,) boś dumna. Krew wschodu w tobie płynie . Przed jednym tylko głowę byś nisko schyliła. On nie chce. Waćpanno(,) sama nie jesteś. Nie będziesz. Jest twoja samotność. Ona cię nie opuści(,) wierna bardziej psa. Nie wypędzisz jej. Jest w tobie i zostanie. Pozwól(,) waćpanna, radą i pomocą służyć. Piór zaostrzę, inkaust przyniosę. Papier przy tobie. Napisz, panno nieszczęśliwa(,) dla potomności myśl krótka(ą)- nie kochaj(,) a będziesz szczęśliwy...( )Już odejdę, bom niepotrzebny. Cóż więcej powiedzieć? Cicho sza, lepiej nic.
Patos tworzy kicz. To reguła.
Gdyby choć tekst był dopracowany, litery niepozjadane, szyk jako tako ogarnięty, gramatyka poprawna... A tak to
vanitas.