Na świecie mamy już ponad sześć miliardów ludzi. Stare systemy prawne przestały już funkcjonować, a więc pojawiły się nowe. Czy dobrze administrują ludźmi? Głównym czynnikiem kształtującym dzisiejsze społeczeństwo jest pieniądz, jedni mają go mniej, drudzy więcej, zaś trzeci obracają nim tak żeby nie tracił wartości. Wszystko jest z pozoru ustalone, wiadomo, o co chodzi, każdy z trybików działa w jak najlepszym porządku. Jak jest naprawdę? Otóż rzeczywistość przedstawia się następująco: to nie wspaniałomyślny rząd sprawuje władzę, wielkie korporacje kierują nim tak żeby na tym skorzystać. Garstka ludzi pławi się w luksusie, podczas gdy dzieci w Afryce umierają z głodu. Aby udobruchać wpływowe społeczeństwa zachodu karmi się je masą zbędnych informacji, kolorowe reklamy opiewają nowoczesne produkty, które zostaną kupione bez żadnego określonego celu. Ludzie przekonani o własnym bogactwie gromadzą bezużyteczne sprzęty, ci, którzy nie mają na nie pieniędzy narzekają na tych, którzy je mają i odwrotnie – biedniejsi są lansowani, jako przykład nierobów, co napędza jeszcze bardziej materialistyczną machinę. Jesteśmy konsumentami producentów, oni też są czyimiś konsumentami. Koło się zamyka. Jak wspomniałem na początku, wszystko jest z pozoru ok, ale czy tak powinno być?
Kontynuując problem utraty indywidualnego myślenia, muszę wspomnieć o aparacie medialnym, a także o innych formach przekazu – także kulturowego. Włączmy telewizor. Co zobaczymy? Film o przystojnym agencie specjalnym, który wybija armię złych typków, ratuje kobietę, na końcu bierze z nią ślub. Na innym kanale leci brazylijska telenowela, następny przedstawia wciąż te same wiadomości, pomijając ważne wydarzenia ze świata i opluwając wszystko, co się da. Oczywiście przerwy na reklamy trwają po 15 minut, żeby dostatecznie naładować adresata informacjami o nowych, bezużytecznych produktach. Spójrzmy na inne formy medialne. Internet.. czasem zastanawiam się czy więcej czasu poświęcam oglądaniu interesujących mnie treści, czy zamykaniu wyskakujących okienek reklamowych. Na forach ludzie nawijają, aby nawijać. Wszystko po to żeby zająć czas nic niewnoszącymi czynnościami, zamiast kreatywnym wyrażaniem siebie, przez rozwijanie ciekawych hobby oraz pogłębienie wiedzy. Możemy powiedzieć, z nadzieją w głosie: ale przecież mamy sztukę! XXI wiek, jak żaden inny, obfituje w tak przerażającą ilość komercji jak nigdy dotąd. Ponad 60% Polaków nie czyta książek. W radiu słyszymy popowe piosenki, a sztuka nowoczesna przedstawia np. obraz z kolonoskopii, co jest wręcz oburzające.
Może cząstkę indywidualizmu znajdziemy w religii? A skądże znowu. Zapytałem się mojego kolegi: po co chodzisz do kościoła? Odpowiedział, że rodzice mu każą, a poza tym wszyscy chodzą. Jak bardzo różni się to, czego religia naucza, od tego, co robią „wierzący”… ostatnimi czasy usłyszałem pewną wypowiedź Ojca Rydzyka: „Ostatecznym celem homoseksualizmu jest walka z Kościołem i zniszczenie Kościoła”. Czemu administracja Kościoła rzymsko-katolickiego nie reaguje? Nie dziwię się ludziom, że przestają wierzyć w cokolwiek, w takich warunkach zjawisko laicyzacji jest całkowicie uzasadnione. Co nam, więc pozostaje? Według mnie najlepszym środkiem jest tu rozwój intelektualno-moralny. To według mnie remedium na główne problemy dzisiejszego społeczeństwa. Oby tylko ludziom się chciało…
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Samael · dnia 28.01.2012 14:28 · Czytań: 507 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 5
Inne artykuły tego autora: