Drogi Panie Pisarzu!
Gdy się pomyśli, ile książek jest już na świecie i ile ich codziennie przybywa, to czy nie można wpaść w nie lada zdumienie? O! Mrugnął Pan teraz, a w tym samym czasie, do którejś z księgarni w Oslo przybyła dostawa nowych książek. Setki brunetek siedzą teraz czy to na ławce, czy w fotelu i przewracają stronnice jakiegoś utworu, a gdzieś, być może, mały kundelek stara się wyciągnąć swojego pana na spacer, ale on nie chce iść, bo zaczytuje się w dziełach King’a czy Koontz’a.
Ot, czysta niezwykłość. Bo przecież dawno, dawno temu, ludzie obchodzili się bez pisma, a i w późniejszych czasach mało kto umiał się nim posługiwać. Opowieści i legendy przechodziły z ust do ust, bardowie i trubadurzy odwiedzali kolejne wioski i śpiewali, a to o topielicach, a to o książętach, a to o szewczyku zamienionym w gęś. A teraz? Tyle książek! Tyle tomików! Tyle wiedzy! I naprawdę, myślę, że niektórym z nas ciężko byłoby się obyć bez owych „przedmiotów”. A tak – w cudzysłowie owe słówko dałam, bo, Panie Pisarzu, książki mają duszę. Przenoszą w inny świat, poszerzają wiedzę, a dla mnie – może i dla Pana – są dobrymi przyjaciółmi. W nich znajdę odpowiedź na moje pytania, one pomogą i poprawią humor, wpierają i nie zawodzą. Co poniektórym ciężko byłoby dziś przeżyć bez książek. No chociażby Pan! Toż to na nich właśnie Pan zarabia. Notabene genialne. Robić to, co się kocha i jeszcze na tym zarabiać!
Widzi Pan, książki nas otaczają. I dlatego nie wszyscy je doceniają – są nieodłącznym elementem naszego świata, wtapiają się w tło. Ale ludzie nie wiedzą, jak ważne jest tło. Buduje klimat, buduje świat i jest czymś, bez czego byłoby… pusto. A i książki byłyby docenione, gdyby na trochę znikły. Zobaczyłby Pan.
Książki to czysta magia. Jedyna magia w jaką wierzę. W dodatku to magia, która jest coraz potężniejsza – z każdym kolejnym dziełem, z każdym nowonarodzonym pisarzem, z każdym czytelnikiem ona rośnie. W siłę. W potęgę. W miłość, którą jej daje każdy z nas, kochający i doceniający człowiek, który emocjonalnie związany jest z Światem Książek. Tak, w tym Świecie, Panie Pisarzu, przybywa mieszkańców. Proszę, niech Pan zadba, żeby i książek wystarczyło dla każdego. Choć, w sumie, o to nie powinnam się martwić. Może na świecie brakuje pieniędzy, pożywienia i ubrań, ale ludzka wyobraźnia nie pozwoli zginąć książkom.
Z poważaniem:
Długoletnia mieszkanka Świata Książek, Natalia
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
DarkNoelle · dnia 29.01.2012 12:35 · Czytań: 472 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Inne artykuły tego autora: