Kraków dn. 31.01.2012
Szanowny Panie!
Gdy się pomyśli, ile książek jest już na świecie i ile ich codziennie przybywa, to...po prostu czuje się niedosyt. Gdyby literaturą można było oddychać to wszyscy byśmy się udusili. Książki są bowiem jak tlen i wiem, że Pan w pełni podziela moje zdanie.
Pamiętam, jak za starych, dobrych czasów wspólnie z przyjaciółką zasiadałyśmy na kanapie i czytaliśmy na głos książki mojego ojca. Miał ich cały pokój! Zastanawialiśmy się wtedy co by było, gdyby nagle zamknięto wszystykie drukarnie, jak mógłby wyglądać świat bez książek? I zawsze odpowiedź była jedna-świat były pusty. Nie miałby duszy. Okrutna perspektywa.
Na szczęście dzięki takim osobom jak Pan jest nadzieja, że tak się nigdy nie stanie. Przesytu literatury jednakże nie da się doświadczyć. Każda nowo wydana pozycja to pokarm dla duszy, wzbogacenie wyobraźni i poszerzenie horyzontów, bez tego nie da się żyć.
Chciałabym Panu podziękować. Pańska literatura ma niebagatelny wpływ nie tylko na mój sposób postrzegania świata. Wiem, że każdy, kto przeczytał choćby jedną z Pana książek przeniósł się w piękniejsze czasy. Przemierzył magiczne wędrówki po swojej duszy i niejeden z pewnością odkrył siebie na nowo. Cieszę się, że i ja mogłam brać w tym udział. To niezwykłe, bogate doświadczenie, a zarazem podziw dla autora, który potrafił je wzbudzić. Kunszt w Pana książkach jest odczuwalny, a właściwie wręcz namacalny na każdej stronie.
Kończąc mój list pragnę się zwrócić z prośbą o więcej. O więcej emocji, więcej wspaniałych doznań, którymi są przesycone Pana powieści. W świecie nigdy nie będzie tego za wiele.
Z pozdrowieniami
Joanna Zaremba
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Campina · dnia 01.02.2012 00:04 · Czytań: 322 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Inne artykuły tego autora: