Drogi Pisarzu,
Gdy się pomyśli, ile książek jest już na świecie i ile ich codziennie przybywa, to pytanie się samo nasuwa – czy warto Tobie tak się trudzić i pocić przy tym pisaniu? Czy naprawdę wierzysz, że gdzieś, ktoś, kiedyś Cię wyda?
Jeszcze te sto lat temu, to zrozumiałabym – pisarz musiał umieć pisać, ale teraz, w tym nowoczesnym świecie zero-jedynkowym, to wystarczy, że się na Twitterze jeden z drugim kilkuset fanów dorobi i już wielkimi pisarzami okrzyknięci zostają. Cóż, że sława krótka, cóż, że ulotna, ale…jest.
Dziś każdy jest pisarzem. Jak tu się wybić, jak się wyróżnić? W tym zalewie wielkiej i drobnej twórczości, w tej otchłani prozy i półprozy; poezji i półpoezji. Gdzie nie spojrzeć – pisarz, włóczący nogami i spojrzeniem, szukający poklasku lub może tylko zrozumienia i zdolny zawrzeć wszelkie bolączki, pragnienia i sensacje tego świata w stu czterdziestu znakach.
A Ty? Archaiku jeden?! Zamiast skrótami, ułamkami słów, sylabami, Ty pełnymi zdaniami chcesz pisać? Śmiechu warte! Przejrzyj na oczy – przecież tego nie ma kto czytać. Dziś ludzie zdań nie czytają, czasu na zdania nie mają. Paragrafy, rozdziały? Dla kogo Ty to piszesz? Kto ma te długie godziny do spędzenia z Tobą, z Twoimi zdaniami? Kto?
Ja dobrze Ci radzę – przekwalifikuj się, bloga załóż, jakieś pikantne szczegóły z życia opublikuj, trafik sobie wygeneruj, na twitterze się wypromować spróbuj i jakoś to pójdzie. Nade wszystko – telefon nowoczesny sobie kup, z dostępem do Internetu i z funkcją automatycznego docinania myśli do odpowiedniego formatu, który zrozumiały będzie dla masowego odbiorcy. Twoje “za oknem słodko szeleści poranny deszcz”, zamienione zostanie na “pada”; Twoje “bojąc się gwałtownej reakcji, wahałem się dłuższą chwilę, czy podejść, czy raczej trzymać się z daleka”, zamienione zostanie na “stał”. Wiem, na pierwszy rzut oka, te tłumaczenia wydawać się mogą zbyt okrojone, ale po głębszym zastanowieniu na pewno dojrzysz w nich lakoniczny, rzec by można, skandynawski urok.
Ach, kończyć muszę, bo papieru zabraknie. Przemyśl proszę, to, co napisałam, bo kto jak kto, ale ja naprawdę chcę dla Ciebie jak najlepiej.
Twoja
Wysłużona Maszyna do Pisania.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Verdi22 · dnia 01.02.2012 00:05 · Czytań: 552 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Inne artykuły tego autora: