Szanowny Panie P.!
Gdy się pomyśli, ile książek jest już na świecie i ile ich codziennie przybywa, to nie można nie zadać pytania: po co właściwie Pan pisze? Jaki pisanie ma sens? Poświęca Pan swój czas, aby do tego niezmierzonego stosu książek wszystkich krajów i epok, do tej przeogromnej biblioteki ludzkości dodać tych kilkanaście powieści, dwa zbiory esejów, a kiedyś może i „Dzieła zebrane”. Czy Pan – wytrawny skądinąd czytelnik – doprawdy nie widzi, że nic już nowego na tym literackim polu nie wyrośnie? Nie sądzi Pan, że wszystko już było? Opowiadania o kloszardach i romanse o milionerach, reportaże o Kamczatce i epopeja o Soplicowie, fraszki o lipie i bajki o ośle, dramaty o przedszkolakach i komedie o domach starców, ballady o rusałkach i powieści o kosmitach. Każdy symbol, problem, gatunek literacki wyeksploatowany. Cóż może Pan przekazać czytelnikom, czego nie znaleźliby w żadnej z innych książek?
Powrócę do pierwszego pytania: po co Pan pisze? Odpowie Pan, że z „zemsty ręki śmiertelnej” - zarzucę Panu naiwność. Wymieni Pan wśród celów przyjemność, popularność, pieniądze – rozczarują mnie tak nieszlachetne pobudki. Opowieści o wenie twórczej, tajemnej sile, której się Pan poddaje, skwituję ironicznym uśmiechem. A jednak proszę podjąć to wyzwanie, spróbować mi wyjaśnić, pomóc zrozumieć.
Czy myśli Pan czasami o tym, ile jest książek na świecie i ile ich codziennie przybywa? Czy wierzy Pan, że ubogaca swoimi dziełami ten rozrastający się zbiór, czyni go lepszym, ciekawszym poprzez swoją twórczość? Czy miewa Pan chwile zwątpienia? Czy nie myśli Pan o znalezieniu bardziej pożytecznego zajęcia?
Tak mnożą się pytania, a wśród nich jedno nie daje mi spokoju: dlaczego tak Panu tego pisania zazdroszczę?
Z pozdrowieniami
K. Zaczytana
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
mexicana · dnia 07.02.2012 02:14 · Czytań: 438 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora: