Podryw - Hyper
Proza » Miniatura » Podryw
A A A
- Czego kraczesz? - Czarny otrzepał pióra i spojrzał na towarzyszkę wyzywająco przekrzywiając łepek.
- Wnerwiają mnie mewy, majestatyczne podfruwajki takie.
- Co zrobić, każdy na tym padole ma jakiś sposób na życie. I tak wszystko sprowadza się do tego samego kęsa, który wypadnie niechlujowi z kanapki.
- Ale to nie znaczy, że muszą zadzierać dzioba!
- Hehe, buntowniczka jesteś - Czarny spazmatycznie podrapał się pazurem w podbrzusze.
- Nie z wyboru, Czarny, oj nie. Matka natura nadała mi to pokraczne brzemię.
- Hehe, filozofka do tego, pięknie, pięknie. - Czarny łypnął źrenicą bez powieki coraz bardziej zainteresowany - Ale nie bądź taka wrona. Podniebni tu tego nie lubią.
- Wroną jestem, wroną byłam i pozostanę. Cóż w tym złego?
- Oj kraczesz, kraczesz. Doigrasz się.

Przysunął się o słupek bliżej.

- Zobacz - rozcapierzyła skrzydło - wczoraj gonił mnie kot. Namachałam się jak głupia i teraz boli mnie ścięgno. I jaki z tego morał?
- Hehe, gdybyś nie machała, to byś nie nawiała - życiowo odpowiedział Czarny. Łypnął na wronę drugą źrenicą - Jak masz na imię?
- Vronika.
- Piękne się wabisz, Vronika, tak z dworska - czarnowron ukłonił się komicznie.
- Moja prawrona rezydowała na zamkowym wykuszu - odkrakała godnie.
- Uuj, a to ja z plebsu pochodzę. Stara mnie zniosła na żurawiu budowlanym. Przy okazji - Wronek jestem. Czarny to ksywa dla kumpli, od gatunku się wzięło.

I przyskoczył o jeszcze jeden słupek.

- Chodziło mi o to, że gdybym wroną nie była tylko taką myszą, na przykład, to bym z Tobą dzisiaj nie krakała. A Bury używałby mojego ogona zamiast wykałaczki.
- Hehehe! Ale ty jesteś zgrywna, jak pragnę pióra! - rozkrakał się do rozpuku.
- Nie ma w tym żadnego ubawu. Ot, taka mewa większa jest. Machnie dwa razy i już kołuje bez zadyszki, a my? - skrzeknęła pogardliwie.
- No bez takich. Mnie tam nie nosi za wysoko. Nie chcę skończyć jako przekąska dla orła. Ot, taki Gawryś...
- Znałeś Gawriela? - Vronice zamgliło się spojrzenie - To był ptak z polotem..
- I w locie skończył - żachnął się Czarny i wymownie zaczął czyścić pazury. - Taki był z niego krakowiak. Krach! I po ptoku.
- No kraak...! Wy, pospólstwo, nigdy nie uznacie żadnej indywidualności!

Teraz Vronika naprawdę się uniosła. W jej pięknej, lśniącej źrenicy błysnęła pogarda. Pióra nastroszyły się, a pazury wbiły głębiej w drewno płotu, na którym siedziała.

- Życie nie polega na wysiadywaniu jaj! - Krakała chrapliwie kiwając się w tył i przód jak kaznodzieja - W głowie wam tylko gniazda i jaja, gniazda i jaja! Im szybciej zbudujesz gniazdo, tym szybciej pojawią się jaja!
- No, ja od początku byłem szybki - Bąknął zdezorientowany napadem towarzyszki Wronek - już po czterech tygodniach opuściłem gniazdo, uwierzysz, taki sztubak...

Zeskoczył ze słupka na płot.

- I jak mama tylko złożyła nowe jaja...
- K.r.a.. Jaja i znowu jaja! - Podjęła wątek Vronika - Sam widzisz, że nie mamy właściwie o czym rozmawiać. A Gawriel..

Tu uspokoiła się, wygładziła pióra i poluzowała zaciśnięte szpony.

- On szukał czegoś innego, czegoś... NOWEGO! - zakrakała znacząco.- Jego byt mógł zmienić całą naszą jajcarską egzystencję! On latał na KRACZY WIEC!
- Hę.. póki co, to... W niebyt się zamienił, krawiec jeden. - Lekceważąco, ale i znacząco wtrącił Czarny, za nic sobie biorąc oburzone rozwarcie dzioba Vroniki. - Sowa, choćby pod niebiosa latała, sokołem nie będzie. Czy nie lepiej dla nas...

Wronek przekrzywił zalotnie łepek i jego świdrujące spojrzenie hipnotycznie wpiło się we wronę. Cała okolica zamarła i Vronice wydało się, że słyszy otwierające się słoje w płocie.
W ułamku sekundy zdała sobie sprawę, że z nieboskłonu zniknęły wszystkie mewy. Z niewiarygodną prędkością zapikował w dół jastrząb i równie błyskawicznie odleciał w kierunku drzew.
Vronika odchyliła łepek do tyłu i rozcapierzając skrzydła rozkrakała się szyderczo.

- I było się po co kramarzyć? - śmiejąc się mało nie spadła z płotu - Gniewa kruka czarna wrona, a sam czarny jak i ona.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Hyper · dnia 07.07.2008 15:51 · Czytań: 1250 · Średnia ocena: 3,88 · Komentarzy: 19
Komentarze
DamianMorfeusz dnia 07.07.2008 16:05 Ocena: Dobre
Interesująca gra słów :) Historyjka krótka, lekka, dobrze napisana. Szkoda, że go dorwał jastrząb i Vronika taką jędzą się okazała ;)
ginger dnia 07.07.2008 16:06 Ocena: Bardzo dobre
Spodobało mi się. Stworzone przez Ciebie wrony są, dla mnie przynajmniej, bardzo ludzkie... Naprawdę świetna historia, przypadła mi do gustu. Co prawda miałam nadzieję na bardziej optymistyczne zakończenie, ale to, muszę przyznać, pasuje do całości.

Jeden drobiazg: Niech Vronika będzie Vroniką cały czas... ;)
Hyper dnia 07.07.2008 20:36
Uff jak mi ulżyło :) Cieszę się, że się Wam podoba! Jędzowatość Vroniki wyszła mi zupełnie niechcący, jakby wbrew mojej woli... Samo się tak jakoś porobiło. A marny koniec Wronka.. też właściwie niechcący, bo mnie zaczął denerwować ten pyszałek. A Wronikę już poprawiam... Dzięki!
valdens dnia 08.07.2008 00:28 Ocena: Świetne!
Heh, rzeczywiście bardzo fajne :D Vronika haha
A dam nawet ocenę: świetne
dagny_d dnia 08.07.2008 00:56 Ocena: Bardzo dobre
Bardzo udatny obrazek, plastyczny, z poczuciem humoru i z onomatopeją gdzieniegdzie.
"Czarny łypnął się źrenicą(...)"- chyba łypnął źrenicą; forma zwrotna jakoś mi tutaj nie pasuje.
"W głowie Wam tylko gniazda i jaja,(...)"- zastosowanie wielkiej litery w słowie "wam" nie znajduje uzasadnienia w tekście.
Ocena- bdb; pozdrawiam
Hyper dnia 08.07.2008 18:07
Poprawione! Serdeczne dzięki!
bury_wilk dnia 09.07.2008 10:42 Ocena: Bardzo dobre
Ornitologicznie na sprawę patrząc, to powodów do czepialstwa znajdę masę, ale że to jednak portal pisarski, to ograniczę się tylko do tego, że jeśli opieramy się na czymś realnym i do tego dorabiamy licentia poetica, to niech to jednak będzie poparte faktami...
Ale!, jako tekst, ta praca bardzo Ci się udała. Bardzo, bardzo! Lekka, zgrabna, żartobliwa, ale i nie pozbawiona sensu. SŁowo samo się czyta, dopasowanie stylu do klimatu, wręcz idealne.
Super.
milla dnia 09.07.2008 11:00 Ocena: Przeciętne
To ja będę jędzowata:)
Po doskonałym opoiwadaniu: "Mocz króla" to czytało mi się topornie, ciężko. POmysł fajny, wykonanie mnie nie zachwycilo. Chociaż tekst był króciutki, ledwo dobrnęłam do końca. Wiało nudą.
Ale jak na pięć komentarzy, tylko jeden gorszy, to się nie ma czym martwić:D
POZdriawiam
valdens dnia 09.07.2008 12:07 Ocena: Świetne!
Tyle że "Mocz..." to nie jego :D
milla dnia 09.07.2008 12:11 Ocena: Przeciętne
Valdens, okres masz?:D
chodziło mi o opowiadanie ziwerzęce. przyrównałam je do Moczu...
valdens dnia 09.07.2008 12:19 Ocena: Świetne!
A dlaczego akurat do Moczu? Bo tam był lew?
A okresu nie mam i już się zaczynam powoli martwić.
Hyper dnia 09.07.2008 18:45
Witam wszystkich! Po raz kolejny dziękuję za opinie, są w przewadze budujące. W odpowiedzi napomknę, że portal pisarski nie narzuca pisania li tylko o faktach (co też niewielu czyni). Co do Moczu, to owszem, zgrabne opowiadanko, ale nie ma co przyrównywać ani wron pospolitych do króla zwierząt, ani stylistyki, bo naprawdę nie ma co się doszukiwać podobieństwa. Wielu bajkopisarzy obiera sobie tematykę fauniczną, że tak się wyrażę. Poza tym wrony oddają mocz hm.. inaczej :)))) Pozdrawiam!
Usunięty dnia 10.07.2008 20:14 Ocena: Bardzo dobre
Witam :)

Bardzo fajne mini-opowiadanie, niezły pomysł; Czytałem z przyjemnością i nawet się wciągnąłem. Przedstawię kilka swoich uwag, tzn. drobiazgów, które mi się nie podobają:

1) "I tak wszystko sprowadza się do tego samego kęsa, który wypadnie niechlujowi z kanapki." - chodzi mi o "...tego samego..." - domyślam się, o co Ci chodzi w tym zdaniu - że każdy ptak je to samo (cho\c\ to nie do końca prawda, ale kwestię tego typu poruszył już 'bury_wilk' powyżej); Niemniej jest to trochę, wg mnie, nieporadnie napisane.

2) "...filozofka do tego..." - też trochę pokraczne, stylizacja jednak odrobinę przejaskrawiona.

3) "K.r.a.." - sposób użycia kropek dla mnie niezrozumiały... [ogólnie - wyjątek, kiedy używa się formy znaku interpunkcyjnego ".." to zapis roku w postaci "19..", w momencie, gdy autor nie chce ujawnia\c\ dokładnego czasu akcji; tak mi się przynajmniej wydaje, ewentualnie to sprawdź]

4) Jeden bład logiczny, mianowicie: "(...) Bąknął zdezorientowany napadem towarzyszki Gawryś (...)" - wydaje mi się, że Gawryś nie mógłby w danym momencie akcji tej kwestii wypowiedzie\c\... Pono\c\ zginął w szponach orła.

I to tyle mojego "czepiania się" :) Ogólnie dla mnie - Bardzo dobre. Pozdrawiam,
Hyper dnia 10.07.2008 20:57
Masz rację Wronek, nie Gawryś! Co do kropek "K.R.A, to... są one dziurami po literkach, które utworzyłyby "brzydki" wyraz. Pozostałe literki to "UW" hihi. Jeżeli chodzi o kęs z kanapki niechluja to chodziło mi o podkreślenie, że niechlujom wypada i ptaki to wiedzą, a nie o to co jedzą ptaki. Natomiast "filozofka do tego" miało podkreślać "chłopskie" pochodzenie Wronka, stąd taki styl. Przepraszam, że tak chaotycznie odpisuję, ale mam kłąb myśli. W każdym razie dziękuję za opinię.
Usunięty dnia 10.07.2008 21:39 Ocena: Bardzo dobre
Spoko :) Polecam się na przyszłość (jeśli tylko znajdować będę siły na pisanie); Ponadto - obiecałem Ci na shoutbox'ie, że skomentuję coś Twojego (i oto pierwszy \opóźniony, ale zawsze\ efekt).

Widzisz: ja zinterpretowałem zdanie o 'kęsach' zupełnie niezgodnie z Twoją intencją. A opowiadanie to nie wiersz... Odnośnie "K.R.A" - wydaje mi się, że wyrażenie "Kra..!" (w takiej formie, w jakiej zapisałem) byłoby tutaj znacznie lepsze, niż wulgaryzm (swoją drogą, po raz kolejny nie zrozumiałem Twojego zamysłu). Ale to tylko moja sugestia, wybór należy do Ciebie (jako do autora dzieła). Natomiast jeśli chodzi o "filozofkę do tego" - nie jestem do końca przekonany, czy to jest "chłopskie"...

Twoja wypowiedź nie jest chaotyczna, tylko Tobie się tak wydaje; Tak to się zawsze wydaje, kiedy myśli pędzą...
:)
Hyper dnia 11.07.2008 09:05
Pamiętam o obietnicy i tym bardziej dziękuję, że ją spełniłeś. Ale co znaczy "jak tylko znajdować będę siły na pisanie" jakoś dziwnie zabrzmiało. Jesteś chory, nie daj Bóg? A o filozofce jeszcze pomyślę.. Nie potrafię "cwaniaczkować", dlatego czasami trudno mi się w tej roli pisze.
Usunięty dnia 11.07.2008 13:53 Ocena: Bardzo dobre
Nie, chory na szczęście nie jestem. Chodziło mi o to, że duża liczba rozmaitych zajęć pozostawia często mało miejsca dla pisania (niestety). Ale dziękuję za troskę :)
Pozdrawiam :)
Manna dnia 26.03.2010 22:19 Ocena: Świetne!
Ile słownictwa z mojego dzieciństwa! I te przysłowia po metamorfozach! I te powiedzonka, które w odniesieniu do ptaków są przezabawnie dosłowne! Czytałam uśmiechając się do monitora. Imiona im dałaś idealne! Wronek z plebsu i arystokratka Vronika. Genialne gry słów. Dobra jesteś!
Hyper dnia 18.11.2022 16:48
Manna, dzięki serdeczne!
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
pociengiel
09/07/2025 00:31
i wszystko jasne »
Szwarczyk
09/07/2025 00:00
Czasami to właśnie cień ukazuje nam więcej niż światło. »
pociengiel
08/07/2025 21:09
tak, cień to niebagatelna gwarancja »
Szwarczyk
08/07/2025 20:36
Ja spisałem tylko jego historię, która sama do mnie… »
pociengiel
08/07/2025 15:15
Zastanawiam się, w jaki sposób podmiot liryczny dał stamtąd… »
Wiktor Mazurkiewicz
08/07/2025 15:10
ajw Miło mi; już zapomniałem o tym wierszu, ale tytuł mnie… »
ajw
08/07/2025 10:33
A ja już myślę co będzie w październikowie i to potem mnie… »
ajw
08/07/2025 10:30
Bardzo wzruszający kawałek poezji.. Pozdrawiam serdecznie,… »
ajw
07/07/2025 20:19
Lilah - ja się musiałam latami tego uczyć :) Milu -… »
Wiktor Mazurkiewicz
07/07/2025 16:32
Podoba się bez dwóch zdań, od początku do końca; taki… »
Miladora
07/07/2025 03:25
A ja się nieziemsko ubawiłam. :))) Miłego dnia, Alex. »
Ala Mak
06/07/2025 23:53
Przykro czytać. »
Szwarczyk
06/07/2025 18:43
Dziękuję za miłe słowo i ocenę. Cieszę się, że wiersz… »
valeria
06/07/2025 09:32
Świetne, tyle się wmówi w miłość:) »
valeria
06/07/2025 09:30
Życie się samemu układa, nie mamy na to wpływu:) »
ShoutBox
  • Miladora
  • 04/06/2025 15:22
  • Bardzo dziękuję, bo nie spodziewałam się wyróżnienia. :)
  • pociengiel
  • 28/05/2025 10:41
  • moskalik ciapatek a jak dowcipny buk Akbar! powie za rok dwa góra osiem posrają się muchy na jego głowie wcześniej da głos nieczyste prosię
  • pociengiel
  • 26/05/2025 14:18
  • co to z tym Conanem?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty