Jezus Chrystus z Sunshine Coast - serpent
Proza » Miniatura » Jezus Chrystus z Sunshine Coast
A A A
- Odeszła – powiedział Chris od progu. Nawet się ze mną nie przywitał, tylko z markotną miną usiadł w fotelu zarezerwowanym dla moich pacjentów.

- Jesteś pewien, że nie da się już nic zrobić? – zapytałam, przypatrując się wnikliwie jego pobladłej twarzy.

- Nic – odpowiedział ze spokojem. – Jutro wystawiamy dom na sprzedaż.

- Dokąd poszła? – zapytałam, próbując wyczytać z twarzy Chrisa, czy potrzebuje mojej pomocy.

- Sunshine Coast – wymamrotał z dezaprobatą. – Chce być bliżej swojego zbawcy.

- Jak można być tak niepojęcie głupim? – żachnęłam się wzburzona. – Dlaczego Lianne przestała nagle używać kory czołowej swojego mózgu?

Na twarzy Chrisa pojawił się blady uśmiech. Nic mi jednak nie odpowiedział.

- Przecież jest naukowcem, na dodatek wielce szanowanym i z publikacjami w ‘Nature’. Jak można zrezygnować z kariery, kiedy się publikuje w ‘Nature’? – kręciłam głową w dezaprobacie.

- Widzisz, ja ją przyjmę z powrotem bez szemrania, natychmiast – wyszeptał cicho. -Ona jednak podjeła decyzję.

- Przeraża mnie ten jej cały Jezus Chrystus – westchnęłam, starając się opanować emocje.

Oczy Chrisa zaszkliły się tylko.

– Odkąd Lianne go spotkała, chodzi tylko i płacze – powiedział raczej sam do siebie. - On nazywa to emocjonalnym wyzwoleniem i każdemu zaleca codzienne opłakiwanie własnej przeszłości.

- Spryciarz z niego – zdumiała mnie przebiegłość guru Lianne. – Ja to nazywam emocjonalnym uzależnieniem.

- Zabrania też używania rozumu - kontynuował Chris nieobecnym głosem. - Według niego to szczególnie niebezpieczne, gdy istota ludzka angażuje się w czynność zwaną myśleniem.

- Przebiegła z niego żmija - prychnęłam. – Odbiera ludziom to, co nas odróżnia od zwierząt.

Chris tylko ze smutkiem pokiwał głową.

- Ale przecież ta jej dziwna potrzeba emocjonalnej bliskości musiała tkwić w niej już dużo wcześniej - próbowałam zrozumieć motywy działania Lianne. – Chris, ty żyłeś z nią od pięciu lat. Czego ona szuka, czego jej brakuje? – zapytałam.

- Sam nie wiem – Chris ważył każde słowo. - Lianne zawsze uważała, że emocje mają swoje siedlisko w sercu, a nie w układzie limbicznym mózgu. Dlatego właśnie oddała się zapalczywym badaniom nad mózgiem. Problem tylko w tym, że otworzyła czaszki tysiącom myszy i szczurów i nadal nie znalazła odpowiedzi na nurtujące ją pytania.

- Chris, ja cię proszę, zrób coś – nagle zdałam sobie sprawę z powagi decyzji żony Chrisa. - Zabierz ją do psychologa, siłą jeśli trzeba. Nie pozwól jej odejść dla jakiejś fanatycznej idei.

- Przecież wiesz dobrze, że nic nie mogę zrobić – w jego głosie nie było jednak śladu determinacji, by walczyć o Lianne. - Próbowałem ją przekonać, by spotkała się z tobą albo Beth, ale ona się was boi. Zapiera się jak małe dziecko. Jedyne czego chce, to czuć i wierzyć.

- Ależ Lianne musi to dobrze wiedzieć, że to nie jest żaden Jezus Chrystus – nalegałam.

- Ona jest o tym przekonana, że ten mężczyzna działa cuda – brzmiała odpowiedź Chrisa. – Co gorsza, na wybrzeżu są setki takich jak ona. Siedzących na podłodze i płaczących nad swoim dzieciństwem. Niezdolnych do sprzeciwu. Wierzących w swego guru i jego boską moc.

- Przecież popadanie w skrajności to absurd – nie umiałam się pogodzić z decyzją Lianne i bezradnością Chrisa. – Może powinnam z nią porozmawiać, wyperswadować?

- Ale zrozum, przez szacunek, jaki dla niej żywię, nie mogę odbierać Lianne odpowiedzialności za samą siebie – odpowiedział spokojnie Chris. – Kim jestem, by uzurpować sobie prawo decydowania o tym, co jest dla niej najlepsze i jak powinna żyć? Każdy z nas codziennie dokonuje wyborów i ona wybrała dla siebie... Jezusa Chrystusa z Sunshine Coast.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
serpent · dnia 26.03.2012 19:34 · Czytań: 372 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Komentarze
zajacanka dnia 28.03.2012 11:55
Tytuł mnie przyciągnął, jednak treśc trochę rozczarowała. Sam dialog. Opierasz się na stereotypach, nie przedstawiasz idei guru, a przecież coś w niej musi być, że ludzie się do niego garną. Zbyt powierzchownie Autor podszedł do tematu.
Pozdrawiam
serpent dnia 29.03.2012 10:54
Widzisz, bo w tekście nie chodzi o guru tylko o prawo decydowania o sobie samym - nawet w takich przypadkach jak powyżej opisany. To raczej takie małe pytanie 'i kto ma rację?'- zrezygnowany Chris, czy pani doktor. Zgadzam się, że dialog nie jest wystarczający - w tym wypadku jednak to jedno z opowiadań powiązanych z 'Tableteczkę?' i ma ciąg dalszy - może kiedyś w przyszłości zostanie wrzucony i wówczas będziesz miała więcej o guru droga zajacanko =))).
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty