A Walenty Badylak się w grobie przewraca – nudny i niepopularny - decKster
Publicystyka » Artykuły » A Walenty Badylak się w grobie przewraca – nudny i niepopularny
A A A
Kto z młodych dzisiaj wie, jaką rolę dla pamięci o Katyniu odegrał emerytowany piekarz Walenty Badylak? Młodzi wiedzą za to, że "każde pokolenie ma własny czas", bo wraz z rodzicami nieznośnie nucą ten motyw dinozaurów z Kombii.

I niestety mają rację - dzisiaj bardziej poinformowani mają swoją importowaną, ale wciąż swoją pomarańczową rewolucję, reszta ma siostry Beyonce, Justina Timberlake'a i problemy nastolatek w telewizji muzycznej. Wcześniej było Kelly Family, gdzieś tam pewnie Presley i tak do Międzynarodówki. Czy kiedykolwiek młodzi znali Katyń?

Kolejne generacje, jak krew w piach - parafrazując Adasia Miauczyńskiego z "Dnia Świra". To ten sam bohater - nauczyciel warszawskiego liceum, który za wyrecytowanie mickiewiczowskich "Sonetów Krymskich" dostał kilka bąków prosto w nos. Niestety ojczyźniana paplanina nie jest trendy, a zjawisko popatriotyzmu nie istnieje. Co gorsza, współczesne gusta i wrażliwość historyczną ludzi młodych kreują nowoczesne media prezentujące treści o możliwie najprostszym, niewymagającym charakterze, w których nie ma miejsca na nudne ludobójstwa i martyrologię. Sylvester Stalone, czyli supermedialny Rambo w Wietnamie samodzielnie rozprawiający się z tuzinem wrogów jest znacznie atrakcyjniejszy od rotmistrza 8. pułku Andrzeja, który na dodatek ginie.

Niestety, katyńska historia nie zna bohatera, który wpisałby się w etos amerykańskiego superherosa i w obronie sprawiedliwości w pojedynkę uratowałby świat, a przynajmniej polskich jeńców. Niezrozumiałe więc, dlaczego Wajda ze swoim "Katyniem" zrezygnował z Berlinale - ograniczając się do projekcji filmu, a zdecydował się przegrać Oskara. Nominację "Katyń" otrzymał, i owszem, ale wydaje się, że to bardziej policzek dla Rosji, niźli wyróżnienie.za względy czysto artystyczne. Przy okazji i tak nie jest powiedziane, że taka promocja Amerykańskiej Akademii Filmowej spopularyzuje film "Katyń", a więc i otworzy oczy światu na katyńską zbrodnię - na pewno dzieło zobaczą koneserzy, ale w jakim stopniu i czy w ogóle dotrze ono do klienta masowego na świecie?

O to, by polski klient masowy zobaczył "Katyń" zadbała oświata. Ci ostatni jednak tylko do momentu, gdy młodzież po swojemu nie zaczęła odbrązawiać historii. Otóż okazało się, że film jest śmieszny, a Artur Żmijewski "to kawał dobrego ciacha" - cytując za blogiem nastolatki. Strach pomyśleć, co byłoby, w rolę Andrzeja wcielił się Mateusz Damięcki, ponoć najseksowniejszy mężczyzna w tym kraju? Przemysłowa lekcja historii tylko na l z plusem. Plus za dobre chęci, bo istnieje szansa, że treść dotarła do kogoś spoza środowiska belferskiego.

Młodzi dzisiaj to ni mniej ni więcej jak skonformizowani futuryści. Zapatrzeni w nowoczesność i chłonący takie wzorce, zafascynowani technologią zdają się krzyczeć jak Filippo Marinetti: "Ryczący samochód (r30;) piękniejszy od Nike z Samotraki". Gorzej, gdy Nike z Samotraki to "Zbrodnia z Katynia", równie niepotrzebna i patetyczna - po prostu - część historii, dla wielu do wykucia na pamięć. Ale i to nie takie proste. Granicą absurdu jest fakt, że o Katyniu pamięta identyfikująca się anarchistycznymi symbolami młodzież, która programowo winna wyplenić z siebie jakąkolwiek tożsamość narodowo - historyczną (wszak to ruch poniekąd wywodzący się z futuryzmu), a nie pamiętają inni, często sukcesywnie kształcący się młodzi ludzie.

Skąd więc u anarchizującej młodzieży taka świadomość? Polski anarchizm wywodzi się z lat 80 - tych, gdy do głosu dochodziły pierwsze kapele punk rockowe, a które jednoznacznie sprzeciwiały się komunistycznemu reżimowi. Zatajenie prawdy o Katyniu było jednym z elementów tego reżimu. Nietrudno więc o zauważenie niepokojącej zależności. O ile poglądy poprzednich pokoleń próbowano utrzymać na wodzy, a Polacy chcieli, ale nie mieli prawa wspominać Katynia, o tyle dzisiaj jest odwrotnie. Nie istnieje formuła cenzurująca poglądy obywatela, istnieje wolny dostęp do rzetelnych informacji, ale oni i tak nie chcą wiedzieć.

Gdyby żył dzisiaj Walenty Badylak to też by się podpalił. Pytanie tylko: na antenie której stacji telewizyjnej?
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
decKster · dnia 08.07.2008 18:44 · Czytań: 1468 · Średnia ocena: 2,75 · Komentarzy: 10
Komentarze
pw dnia 08.07.2008 18:48 Ocena: Przeciętne
jestem zawiedziony
nie wiem czy to te piwa, czy Ty, ale niektórych zdań nie rozumiem ani trochę, jakbyś to pisał na kolanie :-) sama treść jest też taka sobie
decKster dnia 08.07.2008 19:18
Których zdań nie rozumiesz? Tekstu nie pisałem na kolanie, acz z perspektywy czasu - to stary tekst - sam zauważam miejscami chaotyczność tekstu i niejasny przekaz. Co do treści - ile głów, tyle opinii. Znam osoby, które gratulowały mi tego tekstu, są również takie, które go nie rozumieją. I wreszcie oponenci.

Pozdrawiam, dziękuję za opinię.
pw dnia 08.07.2008 19:26 Ocena: Przeciętne
Cytat:
Których zdań nie rozumiesz?

pewnie tych samych, o których napisałeś "sam zauważam miejscami chaotyczność tekstu i niejasny przekaz" :-)
decKster dnia 08.07.2008 19:30
Jednak gdybyś mi zasygnalizował, które to te newralgiczne punkty, powziąłbym decyzję o popracowaniu nad składnią/słownictwem. Myślę, że tekst nie umrze wraz z publikacją na portalu pisarskim.
dagny_d dnia 09.07.2008 00:57 Ocena: Dobre
Z zainteresowaniem przeczytałam Twój tekst, chociaż mam odmienne zdanie co do poruszanej w nim problematyki. Uważam, że nie po to zdecydowaliśmy się wyjść z okopów PRL-u, przebrnąć przez czyściec wyrzeczeń i bolesnych transformacji, aby w tej chwili z głową odwróconą ku przeszłości zastanawiać się nad współczesną tożsamością Polaków; szczególnie młodych Polaków. W różnych momentach dziejowych są ważne różne postawy patriotyczne. Myślę, że obecnie powstańczy patriotyzm stracił na aktualności. Nieśmiało podnoszona jest kwestia wypracowania aktualnych wzorców patriotyzmu, idących w parze z okolicznościami, przemawiających do młodych. Uważam, że model narodowej martyrologii i powstańczego bohaterstwa po prostu przestał działać z prostego powodu- młodzi Polacy żyją w innych realiach. Dla nich patriotyzm to praworządność, płacenie podatków, uczciwe prowadzenie interesów, edukacja oraz punktualność, pracowitość i sumienność. W naturalny sposób odrzucają patriotyzm oparty na cierpieniu, aktach wyrzeczenia czy heroicznym bohaterstwie i naprawdę nie widzę potrzeby przenicowywania współczesnej młodzieży na przeżyty już model patriotyzmu; dla nich jest to ciało obce. I dlatego nie zgadzam się ze zdaniem, że "Młodzi dzisiaj to ni mniej ni więcej jak skonformizowani futuryści." Bezwzględnie trzeba na ten temat rozmawiać. Uważam, że ważna rola przypada inteligencji, która powinna brać odpowiedzialność za definiowanie nowego patriotyzmu polskiego, dopasowywanie go do zmieniających się okoliczności, kształtowanie wartości, charakteru i postaw młodego pokolenia.
Osobiście byłabym bardzo ciekawa dyskusji na ten temat.
Co do samego tekstu- warto moim zdaniem nieco nad nim popracować i uporządkować; kilka przykładów:
-"mają swoją importowaną"- swoją, czy importowaną?
- "zadbała oświata. Ci ostatni jednak"- ci, czy ta?
- "tylko na l z plusem."- na i z plusem, czy na 1+
- "a nie pamiętają inni, często sukcesywnie kształcący się młodzi ludzie."- dość to niezrozumiałe.
Pozdrawiam.
milla dnia 09.07.2008 09:20 Ocena: Dobre
Mam wrażenie, ze tekst składa się z kilku wątków; KAtyń, film o Katyniu, wzorce dla młodzieży. chyba zbyt dużo, jak na krótki tekst. Nie zazębiają się do końca ze sobą. Pierwsze trzy akapity świetne. Potem tekst, jak to powiedział arek, rozmywa się. Zakonczenie lekkie, dosadne, ale nie pasuje mi tutaj stacja telewizyjna, wprowadza kolejny wątek. Myślę, ze wartałoby spróbować przepracować ten felieton ponownie.
Co do samej treści, poruszanych problemów, zgadzam się z Toba. Włos mi się ostatnio na głowie zjeżył, gdy durny 19-latek stwierdził, ż edość ma tej martylologii POlski i, że sami kreujemy taki wizerunek. Pewnie, najłatwiej wogóle wyrzucić z pamięci wiek 20.
a propos filmu, Mój mąż usłyszał kiedyś rozmowę dwóch kobiet; wypindrzonej matki i córki. MNiej wiecej sło to tak:
-Widziałam wczoraj film - córka do matki. Nie pamietam tytułu, ale tam mordowali ludzi i wrzucali ich do rowu.
- naprawdę? to straszne.
Ale wiesz, to był taki ładny film...
MOzesz wykorzystać, jeśli się przyda.
Ciekawe, co Wajda powiedziałby na taką opinię: ładny film... hm
POzdrawiam
valdens dnia 09.07.2008 10:08 Ocena: Dobre
milla, ja myślę, że byłby zadowolony. Moja mama i ciocia z resztą też wszystkie filmy dzieją na dwie kategorie: "ładny film" i "nie, to nie był ładny film". Jak myślisz, dużo osób by poszło do kina na film z tą drugą etykietką?
milla dnia 09.07.2008 12:05 Ocena: Dobre
Pewnie nie:)
Ale określić "KAtyń' ładnym filmem? Dla mnie to jak nóż po szkle,. Już ostatecznie łądny moze byćkostiumowey romans. ale i to bardzo ostatecznie:)
decKster dnia 09.07.2008 15:59
Dziękuję za opinie. Po kolei. Przede wszystkim pisząc ten tekst nacisk położyłem głównie na nie stawianie się po żadnej ze stron sporu, zjawisko chciałem skomentować możliwie obiektywnie, natomiast wnioski pozostawić czytelnikowi. Jak widać, nie udało się.

Jeśli chodzi o arcyciekawy komentarz niejakiej Dagny_d, to nie jestem w stanie zgodzić się z opinią, że jednym z celu pozbycia się peerelowskiego jarzma jest dzisiejsza nijakość postawy. Zgadzam się za to, że to się stało i w tej chwili to najdosadniejszy przykład, że pokolenie futurystów egzystuje. Oto młodzi ludzie dopominają się o luksusy cywilizacji zachodnich, co przejawia się w trybie życia (tudzież zanglicyzowanej nomenklatury tego dotyczącej), stroju, wreszcie gustach dotyczących kultury. Przeszłość kojarzy się jedynie z nudną lekcją historii „do zaliczenia”, a taka dewaluacja i desakralizacja znaczeń najważniejszych procesów – w tym i ostatniego transformacyjnego – jest niczym innym, jak nieefektownym skazywaniem na samowyburzanie pomniku. Co więcej, nie ma tu ideałów i postulatów, jak w maju 1968 roku we Francji, mimo że to zwracanie się na zachód nawet trąci lewactwem.
To destrukcja nie przygotowująca gruntu pod nowe, stąd współczesnym futurystom przydałem etykietkę skonformizowanych.

Skonformizowanych, niczym dzisiejsza definicja patriotyzmu. Rzeczywiście wystarczy bowiem płacić podatki i przestrzegać prawa, by móc liczyć na to szlachetne określenie, na które Polacy przed wiekami pracowali bagnetami, ryzykując śmierć. Takie dostosowywanie definicji do realiów prowadzi do relatywizowania pojęcia i to dookreślenie paradoksalnie działa/podziałało na szkodę postawy, którą opisuje.

Istotnym jest natomiast, że rzeczywiście heroizm i starania narodowowyzwoleńcze to już nie melodia dzisiejszych czasów i tę definicję trzeba było przeredagować. Ale nie tak drastycznie. W dzisiejszych czasach, gdy wojna ma charakter biznesowy i rozgrywa się na rynkach nietrudno odnaleźć wzorce działań służące krajowi. To między innymi ochrona środowiska, ochrona lokalnego rynku – wzorem Niemiec konsumpcja głównie rodzimych produktów, liczne macierzyństwo, praca w wieku poprodukcyjnym. Szczególnie dwa ostatnie punkty nieco trąci założeniami socrealizmu, ale przy obecnych tendencjach demograficznych i ich relacji z funduszami emeryturalnymi to konieczność. A więc dla dobra narodu!

I jeszcze odnośnie dopracowania tekstu. Dziękuję za uwagi, sam nie wyłapałem tych błędów, jednak nie zgodzę się co do pierwszej. Ta rewolucja jest i ich – namacalnie wzięli w niej udział i pochodzi z importu. Co zaś do ostatniej, to chodziło o zwrócenie uwagi na karierowiczów, szkolnych piątkowiczów, którzy nade wiedzę przedkładają oceny.

Na koniec: proszę, nie przeraź się mojej orientacji politycznej. Szczerze mówiąc ostatnimi czasy mocno posypałem się w tej materii i obecnie sam nie wiem, w którą stronę mi bliżej. Pozdrawiam także pozostałe osoby, które wzięły udział w dyspucie, choć oczywiście mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec.
dagny_d dnia 09.07.2008 19:39 Ocena: Dobre
Uff, trudno jest w krótkiej wypowiedzi zamknąć esencję własnych przemyśleń; choć to ponoć sztuka :). Oczywiście, że zastosowałam uogólnienie, co do idei patriotyzmu minimalnego (podatki, etc). Gdzieś głęboko jestem przeświadczona o tym, że proces transformacji zapoczątkowany z końcem lat osiemdziesiątych przemianami społeczno- politycznymi, wchodzi obecnie w fazę stabilizowania wartości wyższych. Konstrukcją ramową tegoż są dorośli: rodzice, wychowawcy, pochodzący z pokoleń 50, 60, 70, którym transformacja najbardziej dała się we znaki. Mówili młodym (rocznik 80+) o martyrologii, bohaterstwie, a młodzi krzyczeli- nie! Te pokolenia po raz pierwszy od czasów zaborów, przestały się rozumieć.
Oczywistym jest dla mnie fakt, że praca u podstaw wciąż, stale, choćby mozolnie ma sens, aby "Kto otrzymał korzenie i skrzydła, ten wie, skąd wyszedł i potrafi wrócić do ojcowskich progów. Skrzydła pozwolą mu na prawdziwą wolność. Korzenie przypomną mu, skąd pochodzi i jaki jest jego cel."
Zapraszam do lektury mojego artykułu: "Pierwsza dekada", który wpisuje się w pewien sposób w obecną dyskusje. Pozdrawiam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Dar
10/10/2024 08:02
Tekst przypomina monolog wewnętrzny człowieka zaburzonego… »
Kazjuno
09/10/2024 09:40
Dzięki, Januszu, za komentarz i dwie cenne dla mnie uwagi… »
Janusz Rosek
09/10/2024 08:42
Kazjuno Bardzo ciekawy fragment Twojej powieści. Ze względu… »
Kazjuno
09/10/2024 08:26
Klarownie Zbysiu unaoczniłeś samolubną postawę… »
Wiktor Orzel
08/10/2024 10:52
@Kajzunio - dziękuję za komentarz i gratulacje, Hłaskę… »
Janusz Rosek
08/10/2024 08:27
Zbyszku. Dziękuję bardzo za Twój komentarz. Wiersz… »
Zbigniew Szczypek
08/10/2024 00:22
Januszu R. Najpierw wrzuciłem tekst, a później przeczytałem… »
Vincent Degol
07/10/2024 12:38
Półpauzy przed wypowiedzią postaci są bardzo pożądane.… »
Kazjuno
07/10/2024 10:37
Już raz w historii carscy/ruscy kawalerzyści poili konie w… »
Kazjuno
06/10/2024 22:44
Cieszy mnie, że doceniasz moje doradztwo. Szkoda byłoby… »
Kazjuno
06/10/2024 20:05
Nie, nie, Januszu! Piszesz: . Forma jest jak najbardziej… »
Janusz Rosek
06/10/2024 19:53
Dziękuję bardzo za celne spostrzeżenia. Jakoś mi umknęły.… »
ivonna
06/10/2024 15:10
Dzięki Kaziu :) czepiaj się do woli, ponoć m.in. po to tu… »
Kazjuno
06/10/2024 10:18
Nie jestem znawcą współczesnej poezji, lecz wiersz… »
Kazjuno
06/10/2024 09:47
Dzięki Januszu Rosek za komentarz. Takich scen, jak ta z… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 08/10/2024 09:28
  • Dzięki Zbysiu, też Ciebie pozdrawiamy. Animujmy ruch oddolny, żeby przywrócić PP do życia.
  • ajw
  • 07/10/2024 23:26
  • I ja pozdrawiam :) Zdrówka i samych serdeczności :)
  • Zbigniew Szczypek
  • 07/10/2024 21:36
  • Dar, AJW, Kazjumo - serdecznie Was pozdrawiam i dziękuję Dar za troskę - będzie dobrze! Wszystkich na PP pozdrawiam - nie poddawajcie się i wzajemnie odwiedzajcie, tak zbudujecie "swoją potęgę" ;-}
  • Dar
  • 22/09/2024 22:52
  • Zbyś Oława . Mam nadzieję, że będzie dobrze.
  • Wiktor Orzel
  • 18/09/2024 08:33
  • Dumanie, pisanie i komentowanie tekstów. ;)
  • TakaJedna
  • 16/09/2024 22:54
  • Jesień to najlepszy czas na podumanie.
  • mike17
  • 15/09/2024 19:48
  • Jak jesień nadchodzi, to najlepsza pora na zakochanie się :)
  • TakaJedna
  • 12/09/2024 22:05
  • Jak jesień idzie, to spać trzeba!
  • Wiktor Orzel
  • 11/09/2024 13:55
  • A co tutaj taka cisza, idzie jesień, budzimy się!
  • ajw
  • 20/08/2024 14:13
  • I ja pozdrawiam, Zbysiu :)
Ostatnio widziani
Gości online:76
Najnowszy:Shamestone