Istota Dziurkowana przednia znajdowała się w bardzo kłopotliwej dla siebie sytuacji. Po pierwsze, nie miała pojęcia gdzie znajduje się jej siostra, czyli Istota Dziurkowana Tylna, po drugie, nie czuła się dobrze w swoim położeniu. Leżała pomiędzy Pasmem Wzrokowym, a Trójkątem Węchowym. Struktury te wydawały się jej mało przyjazne i niezbyt mądre. Ponadto, miała kompleks niższości. Zawsze chciała być numerem jeden, tymczasem, tkwiła w niej Istota Szara, zaopatrzona jedynie w drugorzędowe ośrodki węchu. Szczęśliwie, swój los dzieliła z Pasmem Węchowym, Trójkątem i Przegrodą Przeźroczystą, dzięki czemu nie czuła się samotna w swej niedoli.
Świat Istoty Podziurkowanej Przedniej ograniczało Pole Podspoidłowe. Ostry Zakręt Przykrańcowy strzegł ów obszar od tyłu. Istota myślała, że za nim nie ma już niczego, że Zakręt stanowi jakby granicę wszystkiego. Nie miała pojęcia, że funkcjonuje jako część wielce skomplikowanego Układu.
Istota często snuła refleksje nad sensem swojej egzystencji. Spełniała jakieś role, ale nie miała pojęcia, czemu one służą. Przebijały ją liczne otwory, przez które wchodziły naczynia krwionośne. Ale do jej głównych zadań należało zawiadywanie tak zwanym Prążkiem Węchowym Krańcowym. Kierowała go do Ciała Migdałowatego, gdzie informacje od Prążka były odczytywane
i przetwarzane. Rola, niby prosta, wymagała od niej nieustannego skupienia, bowiem Prążek nie należał do łatwych współpracowników. Wykazywał ciągłe, dwudziestoczterogodzinne pobudzenie.
Dochodziły do niej plotki, że stanowi część tajemniczego Układu, zwanego Limbicznym. Układ ten, drogami dokorowymi, odkorowymi, spoidłowymi i odruchowymi, donosił wyżej położonym strukturom o tym, co dzieje się w około. Wszystko w nim było tajne i bardzo dobrze strzeżone.
Tak dobrze chroniony system mógł paść ofiarą złodziei. W celu zmylenia ewentualnych szpiegów, wybudowano w nim liczne zakręty. Z zewnątrz istniały tylko dwa, o niepozornych nazwach: Zakręt Obręczy i Zakręt Pławikonika. Wewnątrz, obok niewinnego Zakrętu Tasiemeczkowatego, istniał groźny Zakręt Zębaty. Cały Układ skupiał się w okolicy lubieżnego Ciała Modzelowatego, przyodzianego jedynie w Szarą Nawleczkę.
Chyba najzacniejszym członkiem Układu był Pławikonik. Duży i groźny, stał na Stopie, gdyż inaczej mógłby się przewrócić. Składał się z wielu dziwacznych elementów, ale najbardziej okazałe było wielkie, białe Koryto. Naiwni sądzili, że służy ono do wykarmienia innych członków układu, tymczasem, pełniło funkcję kamuflażu. Pławikonik wysyłał z Koryta strzępki, dzięki którym docierały doń zaszyfrowane informacje „z góry”. Przesadą byłoby stwierdzenie, że kontrolował wszystko, jednak pełnił najbardziej znaczącą rolę w Układzie. Istota Podziurkowana Przednia nie lubiła Pławikonika
z racji jego prawie nieograniczonej władzy. Miała niewielu znajomych wśród innych struktur. Jej najlepszą przyjaciółką była Przegroda Przeźroczysta, z tym, że tkwiła ona w rogach przednich Komór Bocznych i znudzona swoją pracą, przysypiała co chwilę. Czasami marzyły razem o posiadaniu pierwszorzędowych ośrodków węchowych, na podobieństwo Opuszki Węchowej. Wiadomo jednak było, że marzenia te nigdy nie zostaną zrealizowane.
Tak oto, współistniały ze sobą te różnorodne istoty, nie zdając sobie do końca sprawy z tego, jak ważne i fundamentalne role pełnią.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Maryska · dnia 18.04.2012 19:17 · Czytań: 510 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora: