Czekoladowe Królestwo / dla dzieci - Jola
Proza » Dla dzieci i młodzieży » Czekoladowe Królestwo / dla dzieci
A A A
CZEKOLADOWE KRÓLESTWO

Nigdy bym się nie spodziewała, że mnie coś takiego spotka w życiu. Wyobraźcie sobie, że w wigilię Bożego Narodzenia z rana mama robiła zakupy. Zwyczajne zakupy w sklepie spożywczym. Wkładała do koszyka to, co było najbardziej potrzebne do domu. Widziałam tylko produkty spożywcze. Poprosiłam o czekoladowego batonika, gdyż wydawało mi się, że on poruszył się między innymi batonikami tak, jakby prosił – dziewczynko, kup mnie.
- Mamusiu, proszę, kup mi tego batonika – powiedziałam.
- Dobrze, włóż do koszyka –odpowiedziała i wybierała kolejny produkt.
Mama dalej chodziła między alejkami sklepu, a ja za nią. Gdy stanęłyśmy przy półkach z mąką i kaszą, na podłodze, tuż obok moich nóg leżał bardzo podobny batonik do tego, jaki wcześniej włożyłam do koszyka.
- Czy to nie jest nasz batonik? – zapytałam.
- Poczekaj sprawdzę, może wypadł z koszyka przez duże otworki – odpowiedziała mama.
Następnie mamusia przesuwała każdy produkt, ale nie widziała batonika.
- Tak, to nasz batonik, włóż go do koszyka – odpowiedziała.
Przy kasie po zapłaceniu mama wszystko schowała do ekologicznej reklamówki. Obok sklepu zauważyłam staruszka z dziewczynką w moim wieku. Bardzo płakała.
,,Dlaczego ona płacze?” – pomyślałam.
Podeszłam do niej i zapytałam – Co ci się stało?
Jej zapłakane oczy spojrzały na mnie.
- Jestem głodna – odpowiedziała dziewczynka.
- Głodna? Zaczekaj, poproszę mamę, może będzie mogła ci pomóc - odpowiedziałam.
- Mamusiu, ta dziewczynka obok sklepu płacze, bo jest głodna. Mogłabyś coś jej dać?
- No wiesz kochanie to, co kupiłam nie nadaje się od razu do jedzenia.
Jak to? – zdziwiłam się. – Dlaczego?
- Przecież nie zje surowej mąki, albo twardej kapusty, czy ziemniaków - odpowiedziała mama.
- No tak – przytaknęłam, kiwając głową.
Uszłam kilka kroków i przypomniałam sobie o batoniku. Nie byłam pewna, czy chciałabym go oddać. Był taki słodki, cały czekoladowy z wafelkiem ,, taki lubię najbardziej” – pomyślałam, ale ... ona, ona jest głodna...
- Mamusiu, mamy przecież batonika – powiedziałam. - Dajmy go dziewczynce.
- Przemyślałaś to, dzisiaj już nie pójdziemy do sklepu – oświadczyła mama. - A jutro są święta i żaden sklep nie będzie czynny.
- Tak przemyślałam – szybko odpowiedziałam.
I batonika, którego dostałam od mamy zaniosłam dla dziewczynki.
- Weź, nie mamy nic innego, co byś mogła zjeść od razu.
Dziewczynka spojrzała na mnie i na batonika. Wyciągnęła rękę i nagle oświadczyła, że zjemy go razem. Byłam troszkę zdziwiona, ale ona nalegała. Postanowiłam go otworzyć. Był cały brązowy i ślicznie pachniał. Ułamałam kawałek, a resztę podałam jej. Z środka posypały się kawałeczki skruszonego wafelka.
- Jak masz na imię?– zapytałam.
- Jestem Agatka, a ty?
- Ja mam na imię Zuzia - odpowiedziałam.
- Dzisiaj wigilia – powiedziałam - I nikt nie powinien się smucić.
- Masz w domu choinkę? – zapytałam.
Ale Agatka otarła łzy i prawie w tym samym momencie wsadziłyśmy do ust pierwszy kawałek. Czekolada zaczęła rozpływać się szybko. Nagle znikło wszystko, co nas otaczało. Nie było sklepu, mamy, dziadka, z którym była dziewczynka, drzew i ptaków, ani ulic, po których jeździły samochody.
- Co się stało? – zapytałam Agatkę, bo ona nie znikła i dalej stała koło mnie, ale teraz była bardzo wesoła.
- Nic – odpowiedziała Agatka. - Masz dobre serduszko i postanowiłam cię wynagrodzić. Jestem córką Króla Czekolady. Zaprowadzę cię do mojego królestwa.
W tej samej chwili znalazłyśmy się w środku zamku.
- Ojej, jak tu pięknie, jak cudownie pachnie – powiedziałam z zachwytem.- Czy to wszystko jest z czekolady?
- Tak – odpowiedziała Agatka. - Pytałaś mnie, czy mam choinkę, choć pokażę ci jak ona wygląda.
Agatka wzięła mnie za rękę i zaprowadziła do wielkiego salonu. Wszystko, naprawdę wszystko było z czekolady
,,Szkoda, że nie mogłam pokazać tego mamie” - myślałam.
Czekoladowe ściany, meble, żyrandole i piękna choinka....
- A z czego wykonane są ozdoby? - pytałam i dotykałam palcami świeczki, bombki i łańcuchy, które dodawały choince uroku.
- Też z czekolady – odpowiedziała Agata – tylko mlecznej.
- A mogę spróbować jedną bomkę? - uśmiechnęłam się.
- Oczywiście – odparła - częstuj się.
- Dobrze, zjem tę, która przypomina Świętego Mikołaja, zacznę od brody – śmiałam się szczerze.
- A może chcesz zostać Świętym Mikołajem? – zaproponowała Agata.
- Ja? – zdziwiłam się.
- Tak, ty Zuziu - mówiła. – Bo tylko ktoś o szlachetnym sercu może nim być.
- A co niby miałabym robić? – pytałam i nie mogłam uwierzyć w to, co się dzieje. Czy to sen? – uszczypnęłam się – zabolało, to nie sen.
- Dziś wigilia i prezenty pod choinką – mówiła. – Pomożesz mi uszczęśliwić wszystkie biedne dzieci. Wiesz, dziś wszyscy powinni być szczęśliwi.
Zgodziłam się, choć nie wiedziałam czy sobie poradzę. W południe żegnałam się z Agatką.
- Pamiętaj zawsze będziesz mogła tu wrócić, ale pod jednym warunkiem.
- Jakim? – pytałam.
- Jeżeli będziesz pomagała tym, którzy są w potrzebie. – cicho wyszeptała. - Jeśli się zmienisz, już nigdy nie zobaczysz mnie i mojego królestwa.
Wróciłam do domu. Opowiedziałam mamie to, co widziałam i czym się zajmowałam. Była ze mnie dumna. Potem pomogłam mamie smażyć karpie i lepić pierogi z kapustą. Sama przyrządziłam kutię. Kiedy zaświeciła pierwsza gwiazdka, zasiadłam do wigilijnego stołu.
- Pomyśl życzenie – prosiła mama. – Może się spełni?
Myślałam, ale niedługo ….. przypomniałam Agatkę i jej słowa i do głowy przyszedł mi taki tekst.

Kiedy pierwsza gwiazdka zaświeci na niebie

Kiedy pierwsza gwiazdka zaświeci na niebie,
Wszystkie małe dzieci patrzą już na ciebie.
Podziwiają gwiazdę i sznury korali,
Łańcuchy i bombki, co zrobili sami.

Jesteś zieloniutka jak wiosenna trawa,
Przy tobie jest zawsze wesoła zabawa.
Każdy, kto cię widzi, to jest wniebowzięty,
Bo pod gałązkami masz śliczne prezenty.

Na tobie błyszczące cudne dekoracje,
Lecz wcześniej z rodziną podamy kolację
I zanim życzenia sobie poskładamy,
Wesołą kolędę wspólnie odśpiewamy.

Bardzo cię proszę choineczko miła,
Byś wszystkim dzieciom radość dziś sprawiła.
By twego blasku nie zasłonił cień,
By nikt nie był smutny, w ten radosny dzień.

Potem wspólnie z rodzicami śpiewałam kolędy i cieszyłam się z prezentów. Mam nadzieję, że choineczka wysłuchała mojej prośby i każde dziecko od dziś będzie zawsze szczęśliwe.



J. W

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Jola · dnia 22.04.2012 10:05 · Czytań: 1874 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Komentarze
Jola dnia 29.04.2012 11:43
:)
Wasinka dnia 30.04.2012 10:44
Motyw znany w bajkach i - jak zawsze - przekaz z tym związany niezwykle jest cenny. Czego się przyczepię? A tego, że jakoś nie mogę poczuć klimatu bajeczki.
Jest tu trochę do dopracowania, niektóre zdania można "uszlachetnić", zrezygnować z niektórych powtórzeń, obłaskawić czasem interpunkcję, a też i takie potknięcia poprawić, jak np.

Cp ci się stało? - Co

może ci pomoże - może i pomoże nie brzmią ładnie koło siebie
Jak to? – zdziwiłam się. – Dlaczego? Przecież nie zje surowej mąki, albo twardej kapusty, czy ziemniaków. - tutaj zapis dialogu zaszwankował

cały czekoladowy z wafelkiem ,, taki lubię najbardziej” – pomyślałam, ale - tutaj wiadomo co

- Tak przemyślałam – szybko odpowiedziałam. - I batonika, którego dostałam od mamy zaniosłam - myślnik prze "I batonika" niepotrzebny

- Jak masz na imię – zapytałam. - zabrakło znaku zapytania

Zaprowadzę cię do mojego królestwa i w tej samej chwili znalazłyśmy się w środku zamku. - tutaj też dialog wchodzi w narrację, czy też odwrotnie

wszystko było z czekolady ,,szkoda, że nie mogłam pokazać tego mamie” - myślałam. - znowu myśl zapisana jako ciąg zdania "niemyślącego"

Zgodziłam się i nawet byłam z tego zadowolona. - była zadowolona z tego, że się zgodziła?

Wesołą Kolendę wspólnie odśpiewamy. - kolędę (i dlaczego duża litera)


To są tylko przykłady, Jolu. Warto przejrzeć cały tekst.

Pozdrawiam bajkowo i słonecznie.
Jola dnia 30.04.2012 12:27
Wasinko dziękuję za pochyleniem się nad moim tekstem i za wytknięcie błędów. Jakoś mi umknęły. Bardzo się cieszę, że trafiłam do was.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:78
Najnowszy:wrodinam