Fuki i żaby, cz. 5 - Mic
Proza » Fantastyka / Science Fiction » Fuki i żaby, cz. 5
A A A
Zdyszana i spocona Seha dotarła w końcu pod magiczną bramę. Rah zszedł z jej pleców. Całkowicie doszedł już do siebie. Ból minął.
- Trochę za wolno szłaś i za bardzo gibałaś się na boki – stwierdził.
Seha pewnie walnęłaby go w łeb, gdyby nie była tak wykończona.
Na bramie widniał zielony, błyszczący napis. Gobliny odczytały go z uwagą.

Aby przejść, poprawnie odpowiedzieć musisz
Źle odpowiesz, przepadniesz
I póki ktoś inny dobrze nie odpowie
Nie wyjdziesz

„ Co to ma być? Taki coś ma mnie przestraszyć? Żałosne. Wiedźma mogła się bardziej wysilić ” – pomyślał Rah. W ogóle się nie bał. Uważał się za najmądrzejszego z rasy goblinów. Pycha go pożerała.
Spojrzał na zapisaną trochę niżej treść zagadki.

Bywa gorące, bywa czarne jak kamień
Nie od niego zależy, jakie jest
Odpowiadaj, o czym mowa

„ Też mi zagadka. To starucha się nie wysiliła. Za moment to rozgryzę. ”
Goblinowi długo nic nie przychodziło do głowy, choć wysilał się jak mógł. Przeklinał w myślach Rakshę za to, że wymyśliła taką głupią zagadkę i zastanawiał się jak Min zdołał odgadnąć odpowiedź. Jednookiego goblina do wściekłości doprowadzała myśl, że ten pokurcz Min dał radę odpowiedzieć, a on nie może. Miał ochotę przenieść się do swojej jaskini, aby odreagować. Tak, stłuc kilka goblinów słabszych od siebie, nażreć się do syta i położyć przy piecu, opalanym…
Nagle go oświeciło!
„ No, przecież! Węgiel jest czarny, a jak się go wrzuci do pieca, gorący jak oddech smoka. ”
- Wymyśliłem – oznajmił dumnie Rah.
- Na pewno? – zapytała Seha. – Jak źle odpowiesz, będzie po nas.
- Ufaj mądrzejszym od siebie. – Goblin był z siebie bardzo zadowolony. Wykrzyknął do bramy – Węgiel!
Coś zaskrzypiało. Brama zabłysła na zielono. Po chwili górski wiatr poniósł krzyki pary goblinów.


Fuki była bardzo zdziwiona zaraz po przebudzeniu. Drapiąc się po głowie i patrząc na małe ognisko gorejące przed nią próbowała sobie przypomnieć czy rozpalała je ostatniej nocy.
- To moja robota – przyznałem. W końcu spostrzegła moją obecność.
- Co ty tutaj robisz? Miałeś wracać do Żabigrodu.
- Uznałem, że nie dasz sobie rady beze mnie.
- Jak na razie radziłam sobie świetnie? – odburknęła.
- Idiotko! Gdyby nie ja byłabyś już soplem lodu! Poza tym w nocy kręciły się tu dwa wilki. Zeżarłyby cię, gdyby mnie tutaj nie było. Powinnaś mi podziękować za uratowanie życia!
Twarz dziewczyny przez chwilę wyglądała jak burak. Była cała czerwona. Spuściła głowę i cicho podziękowała, a potem pozwoliła mi znowu z nią wędrować.
Bezczelna.
- Nie potrzebuje twojego pozwolenia. Nie jesteś moją szefową. Pójdę z tobą, bo żabi król byłby na mnie zły, gdybym pozwolił ci zginąć.
- Dobrze, dobrze –odparła cichutko.


Raksha była niskim stworzeniem. Mięciutkie futro pokrywała całe jej ciało, nawet twarz, a szpiczaste uszy budziły skojarzenia z wiewiórką. Krzątała się teraz po swoim kwietniku, podlewając kwiaty. A te kwiaty były wspaniałe. Każdy różny i każdy piękny.
Po skończonej robocie ze zwinnością wiewiórki wdrapała się na wielkie drzewo, stojące pośrodku kwiecistej działki. Uwielbiała długimi godzinami spoglądać na nią z gałęzi tego drzewa.
Nagle na horyzoncie pojawił się zdyszany, śmierdzący i pokryty potem ogr Fred.
- Raksha! Gdzie jesteś? – Wydarł się na cały głos.
Wiedźma zastawiła dłońmi uszy.
- Tutaj. Mów trochę ciszej – odparła cicho.
Mimo, że Fred miał parę wielkich uszu, i tak słabo słyszał. To przez to, że nie umył ich ani razu w życiu, a miał już pięćdziesiąt lat.
Do jego mózgu dotarł tylko cichutki, niewyraźny dźwięk. Nie mógł zlokalizować jego źródła, toteż zaczął biegać dookoła drzewa, aby znaleźć wiedźmę. Zdeptał wszystkie kwiaty brudnymi stopami, a Rakshy nie znalazł.
Wściekła wydarła się bardzo głośno. Dopiero wtedy ją spostrzegł, siedzącą na gałęzi i zaciskająca pięści.
- A, tu jesteś! Spełnij moje życzenie!
- Mam nadzieję, że życzysz sobie zamienić się w budyń albo kupę gnoju. Takie marzenie z radością spełnię.
Fred zastanawiał się przez chwilę, dłubiąc w nosie. Lubił budyń. Mógłby go jeść godzinami. Gnój też lubił. To dobry nawóz. A niedługo będzie pora na nawożenie.
„ Więc może?
Nie!
Nie taki jest mój cel. Muszę pozbyć się brzucha i wracać do żony, żeby znowu mi gotowała, bo sam nie umiem ” – stwierdził ostatecznie w myślach.
- Podjąłem decyzję. Chcę…
- Precz stąd, ogrze! – krzyknął Min, który właśnie nadbiegł. – Nie pozwolę ci zmarnować życzenia na jakąś głupotę!
- Byłem pierwszy! Spełnij moje życzenie, wiedźmo.
- Nie słuchaj go, spełnij moje!
„ A to dylemat ” – pomyślała Raksha.
Nienawidziła goblinów, ale ten ogr też bardzo ją wkurzył. W końcu powiedziała:
- Obawiam się, że będziecie musieli ze sobą walczyć. Wykonam żądanie tego, który przeżyje.
Min uśmiechnął się pod nosem. Był elitarnym goblińskim zabójcą. Potrafił zabijać.
- Dobra! – krzyknął Fred.
Potężnymi ramionami chwycił pień drzewa, na którym siedziała Raksha. Wyrwał je i uniósł nad głowę. Następnie rzucił nim w goblina. Nie trafił.
- Idioto! Zabiłeś ją! Teraz nie spełni już żadnego życzenia.
- Co? – Złapał się za głowę. – Ja nie chciałem!
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Mic · dnia 26.04.2012 07:46 · Czytań: 625 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Komentarze
Elatha dnia 27.04.2012 09:33
Takiej końcówki się nie spodziewałam :). Naprawdę fajny pomysł. Całkiem zabawny tekst. Mam wrażenie, że nawet słownictwo zrobiło się bogatsze. Nadal szwankuje styl, ale to można poprawić. Czekam na dalszy ciąg :).
Pozdrawiam :).
Wasinka dnia 27.04.2012 18:22
Jak dobrze, że Fred znowu się pojawił. Lubię tego nieokrzesanego, przyćmionego umysłowo ogra :).
Ale to jeszcze nie koniec, prawda?
Pozdrawiam zmierzchającym piątkiem.
Mic dnia 29.04.2012 15:28
Dzięki za komentarze. Oczywiście, że to jeszcze nie koniec:).
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty