@LIST (3) - czarek100
A A A
Następnego dnia wrócił do domu dość późno. Za oknami latarnie rozświetlały półmrok panujący na ulicy. Katarzyny nie zastał w domu. Znów pracowała do późna w nocy. Jednak wchodząc do mieszkania od razu zauważył białą kartę leżącą na stole. Podszedł i zaczął czytać.


„ Mam dość takiego życia z tobą. Musisz się zmienić. Nie zwracasz na mnie uwagi. I zrozum ja chcę mieć dzieci. Jeśli nie, to odejdę od ciebie. Natalia wyjechała w delegację. Musimy zaopiekować się jej kotem. W lodówce jest karma dla Ramzesa, a kuweta stoi w łazience.”


List zapowiadał wojnę, nadchodzący tajfun. Nie napisała na końcu "pa, całusy". Takie słowa należały do przeszłości. Ukarała go tym listem, nowiną o nowym lokatorze. Szczerze nienawidził tego pchlarza: kota dziwnej rasy sfinks, który posiadał nadmiar zwisającej łysej skóry. Wstrętna kreatura. W ogóle nie cierpiał zwierząt i nie zgadzał się na egzystencję ich w obrębie swoich czterech ścian. Uwielbiał porządek i ład, a tutaj coś biegało po jego M4, brudząc i zatruwając powietrze. Chętnie wyniósłby go do piwnicy lub na strych.

Zawołał cicho. - Kici, kici - zmuszając się do tego.

Coś prawie bezszelestnie przybiegło do jego stóp. Ocierało się bezczelnie i nachalnie. Tak, to był Ramzes. Jakie bzdurne imię dla kota. Rozmyślał. Jego podświadomość przywołała z pamięci zdarzenie z lat dziecięcych. Pewnego dnia, jako dziesięciolatek zszedł do piwnicy kamienicy, w której mieszkał wraz z rodzicami. Myślał, że tam schował się jego kolega. Kiedy dochodził do jednej z komórek, coś wyskoczyło na niego. Zanim się zorientował został ugryziony przez czarnego dzikiego kota. Od tej pory czuł wstręt do zwierząt. Nie lubił piwnic, ciemnych zakamarków – pamiątka z dzieciństwa. Nigdy nie mówił o tym Katarzynie, nikomu. Może obawiał się o swoją męskość.

Poszedł do kuchni. Otworzył lodówkę i wyjął kawałek kiełbasy, żeby poczęstować zwierzaka. Może odczepi się . Kot tylko powąchał. Nie miał ochoty na takie smakołyki. Czworonóg podreptał w swoją stronę.
Mężczyzna w tej samej chwili przypomniał sobie o komunikatorze, o rozmowach. Przecież o tej porze powinien już siedzieć na czacie. Czym prędzej pobiegł i włączył komputer.

Po kilku minutach wrócił z talerzem kanapek i kubkiem kawy. Usiadł i zalogował się. Szybko znalazł właściwą stronę i wpisał swój nick. Nieznajoma 10 pojawiła się niemal natychmiast.

NIEZNAJOMA 10: Dzień dobry. Czy nie przeszkadzam?

ALEKS: Cześć. Ty nigdy nie przeszkadzasz – przez chwilę poczuł ulgę. Tak jakby na sekundę opuścił ten okropny świat i zawitał do raju. Słowa Karoliny naniesione na srebrny ekran zawsze tak działy. Jak afrodyzjak.

NIEZNAJOMA 10: Jak minął dzień?

ALEKS: Niezbyt dobrze. Praca. A z moją żoną też się nie układa.

NIEZNAJOMA 10: Chciałabym ci pomóc, ale nie wiem jak.

ALEKS: Już pomagasz, swoją obecnością.

NIEZNAJOMA 10: Wczoraj nie dokończyłeś. Chcę wiedzieć, co chciałeś mi powiedzieć. - kobieta prosiła.

ALEKS: Na czym skończyliśmy? Nie pamiętam.

NIEZNAJOMA 10: Udajesz. Dobrze wiesz. Napisałeś, że są rzeczy, które...

ALEKS: Pisaliśmy o uczuciach, które nas łączą. Ja marzyłem o spotkaniu, a nawet o czymś więcej - przyznał się. - Jednak to wszystko nie jest możliwe. Zdałem sobie z tego sprawę.

NIEZNAJOMA 10: Dlaczego nie jest możliwe?

ALEKS: Ponieważ jestem związany z inną kobietą. Do tej pory myślałem, że można poznać kogoś i bawić się uczuciami, spotykać się tylko dla cielesnych uciech. To wszystko miało stać się przygodą. Tylko przygodą.

NIEZNAJOMA 10: W twoim przypadku uczucia wygrały z hormonami. Są granice, których nie potrafisz przekroczyć. Jesteś bardzo wartościowym człowiekiem.

ALEKS: Obawiam się, że masz rację.

NIEZNAJOMA 10: A żona? Nie dobrze ci jest z nią.

ALEKS: Kłócimy się, od dawna nie rozumiemy, mijamy, zapominamy o sobie. To nie ma już sensu.

NIEZNAJOMA 10: To odejdź od niej. Ułożysz sobie życie na nowo. Po co robić coś na siłę? Gdybyście mieli dzieci, to zmieniałoby wszystko.

ALEKS: To nie jest takie proste.

NIEZNAJOMA 10: Nic nie jest proste. Niektórzy mają jeszcze większe problemy i dają sobie radę.

ALEKS: Moje problemy wydają się być banalne. Sprzeczki o byle co. A jednak. Dla mnie to męka.

W tej samej chwili na kolana wskoczył mu kot, machając demonstracyjnie ogonem przed oczami. Zirytowało go to bardzo. Nie lubił jak coś przeszkadza mu w rozmowie, w czymś tak ważnym.

ALEKS: Na przykład ten kot, który teraz siedzi mi na kolanach i nie pozwala pisać do ciebie. Niby błahostka. Dziś wróciłem do domu i zastałem go. Moja żona postanowiła pomóc swojej przyjaciółce i wzięła na przechowanie to zwierzę. A ja nie nienawidzę futrzaków. Wiedziała o tym.

NIEZNAJOMA 10: Może chciała się odegrać za coś.

ALEKS: Tak, za wczorajszy dzień. Mieliśmy rocznicę, a ja zapomniałem.
NIEZNAJOMA 10: Każdy z nas ma problemy. Jestem z tobą i chciałabym ci pomóc. Jestem ci to winna. Też mi pomagasz.

ALEKS: Dzięki.

Pomyślał, jak mogłaby mu pomóc. Wczoraj twierdziła, że nie żyje. Duch idący z pomocą, ktoś drwiący z niego. Idiotyczne. A już w ogóle nie zakładał, że kobieta jest niespełna rozumu. To wszystko, co powiedziała potraktował jako mały żart. Cieszył się, że stosunki miedzy nimi układają się jak najlepiej.


Nagle coś sobie przypomniał. To pytanie miał zadać jej już dawno.


ALEKS: Jak masz na imię? Powiesz mi w końcu?

NIEZNAJOMA 10: Karolina. Czy takie imię by ci odpowiadało?


Coś go ruszyło. Zrzucił gwałtownie kota na podłogę. Zbieg okoliczności? Czy ona naprawdę czytała w jego myślach? To wszystko wydawało mu się takie dziwne. Czasem przechodziły go ciarki po plecach w trakcie ich konwersacji. A jednak lubił te długie, wielogodzinne rozmowy. Stan w jakim się znajdował długo po czacie. Upojny, w którym marzył i wyobrażał sobie ją na ulicy stojącą i czekającą na niego.


ALEKS: Nieważne, co mi odpowiada. Ważne jak masz na imię naprawdę. Chcę to wiedzieć.

NIEZNAJOMA 10: Karolina. Niech tak pozostanie. Muszę uciekać. Pa. Buziaki.


Chwilę później jego rozmówczyni wylogowała się z czatu, nie pozwalając mu zaprotestować.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
czarek100 · dnia 01.05.2012 18:51 · Czytań: 606 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Komentarze
zajacanka dnia 01.05.2012 20:50
Witaj!
I oto ulubiony ciąg dalszy...
Musiałam wrócić do poprzednich części, żeby złapać kwestię imienia Karolina. Dobrze się czyta, dalej intryguje, tylko pół tekstu Ci się zdublowało;)
Pozdrawiam, czekając niecierpliwie na cd
Wasinka dnia 02.05.2012 19:13
No i niby wszystko powróciło do normalności... Ciekawe, jakie niespodzianki szykujesz.
Co do sposobu pisania wypowiedziałam się w komentarzu pod poprzednią częścią. Warto nad tym popracować. Masz też błędy typu nie ważne (nieważne) itp.
Rozświetl trochę tekst, wszystko zlało się w jedno i czasem można się pogubić, gdzie jest rozmowa na czacie, a gdzie bohater coś myśli. Lub nagle wpada opis.
Rzeczywiście Ci się zdublował tekst, przerywając ostatnie zdanie. Z okazji pięknego maja wytnę "podwójność", żeby kolejnym czytelnikom lepiej się czytało ;).

Pozdrawiam z nadchodzącym zmierzchem.
czarek100 dnia 04.05.2012 13:56
Przepraszam wszystkich za formę tekstu. Jestem zły sam na siebie:no:. Nie tak miał wyglądać ten tekst. Jeszcze dziś wyśle następną część
"@Czatu". Pozdrawiam wszystkich.
zajacanka dnia 04.05.2012 15:02
Jak ładnie posprzątane:)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty