Fuki i żaby cz. 6 - Mic
Proza » Fantastyka / Science Fiction » Fuki i żaby cz. 6
A A A
Skacząc ze skały na skałę w końcu udało mi się dotrzeć na szczyt.
- Tak! Zrobiliśmy to! – Fuki krzyknęła, jakby to była też jej zasługa, a ona rzeczywiście tylko mocno trzymała się moich pleców. Bezczelna. Powstrzymałem emocje i nie skomentowałem tego.
Żywopłot i magiczna brama blokowały dalszą drogę. Gdybym wziął porządny rozbieg, powinienem dać radę je przeskoczyć, ale po chwili zastanowienia, zrezygnowałem z tego pomysłu. Wiedźma mogła przygotować jakąś pułapkę na osoby próbujące w ten nieuczciwy sposób wedrzeć się do jej ogrodu. Lepiej było po prostu rozwiązać zagadkę.

Bywa gorące, bywa czarne jak kamień
Nie od niego zależy, jakie jest
Odpowiadaj, o czym mowa

Hmm, nic mi to nie mówiło. Zacząłem kombinować. Wiedziałem, że nie mogę liczyć na Fuki. Ona nigdy nie zachwycała inteligencją. Wszystko było w moich rękach, a właściwie w mojej zdolności myślenia.


Głośny płacz Freda było słychać w całym ogrodzie. Co chwila także smarkał w swoją dłoń, a gluty potem zlizywał. Min starał się nie zwracać uwagi na ten obrzydliwy widok. Skupił się na leżącej wiedźmie. W końcu rzekł:
- Ona chyba jeszcze żyje. Wiesz jak się udziela pierwszej pomocy?
Gęba Freda momentalnie się rozweseliła. Łzy wielkości ziemniaków przestały spływać z oczu.
Powód tej poprawy nastroju był jasny. Ogr potrafił udzielać pierwszej pomocy. Mama go tego nauczyła, kiedy był mały.
- Wiem! Pora na masaż serca! – Wielka łapa uderzyła z całej siły w ziemię. Całkowicie przygniotła Rakshę.
- Idioto! – warknął Min. – Teraz to już na pewno nie żyje.
Ogr szeroko otworzył gębę w geście zdziwienia.
- Co? Przecież zrobiłem jej masaż serca.
Min już miał zacząć głośno przeklinać wielkoluda, ale zauważył wydobywające się spod jego łapy mocne, zielone światło i oniemiał ze zdziwienia. Ogr w jednej chwili wyleciał na dwa metry w powietrze, a potem jego grube cielsko z hukiem upadło na ziemię.
Raksha żyła. Była dość porządnie poobijana, ale żyła. Stała na własnych nogach. W pięści ściskała świecący na zielono kamień – źródło jej mocy.
Min od razu podbiegł do niej i poprosił o spełnienie swojego życzenia, ale Fred szybko się podniósł i wyraził swój sprzeciw:
- Ja byłem pierwszy! Moje spełnij!
- Mam dość was obu! – stwierdziła głośno i po chwili zniknęła w obłoku zielonego pyłu.
Fred i Min zostali sami, patrząc na siebie.
- Może jeśli cię poobijam, to poprawi jej się humor i spełni moje życzenie – oznajmił Min. – Szykuj się na mordobicie, ogrze!
- E, ty chcesz mnie pobić, maluszku? Mógłbym cię pokonać pierdnięciem.
Min odpowiedział śmiechem. Kiedy skończył, wyrecytował magiczną formułkę i całe jego ciało zaczęło szybko rosnąć. Fred wytrzeszczył oczy ze zdziwienia.
- Co? Jak to możliwe, że tak szybko rośniesz? Przecież nic nie jadłeś.
- Tępaku – zgromił go goblin. – To moja moc. Nie doceniłeś jednego z najpotężniejszych goblinów. – Teraz był już prawie tak duży jak Fred.
- Jesteś jednym z najgorętszych goblinów? – Fred źle usłyszał. – Chcesz mnie tutaj zgwałcić?
Min porządnie się wściekł. Bez ostrzeżenia walnął przeciwnika w głowę. Ogr zdołał utrzymać się na nogach i odpowiedział równie silnym ciosem. Wielki goblin stracił dwa zęby. Bójka rozpoczęła się na dobre.


Tymczasem w pewnym drewnianym domku.
Nagły impuls pobudził Xenię. Przestała pisać i odłożyła pióro. Była niezwykle piękną kobietą. Jej długie, czarne włosy doskonale komponowały się z ciemnym strojem.
- Fryderyk, Zorin – zawołała. Dwóch mężczyzn po chwili wbiegło do środka. Jeden był bardzo postawny, drugi znacznie szczuplejszy i nosił okulary.
- Co się stało? – zapytał ten w okularach.
- Wyczułam magiczny impuls. Ktoś musiał użyć mocy zielonego kamienia.
Oczy mężczyzny zapłonęły ogniem. Podszedł bliżej do Xenii i powiedział pełnym podniecenia głosem:
- Kto? Gdzie?
- Niestety – kobieta pokręciła przecząco głową – czar był zbyt słaby, a poza tym byłam nieprzygotowana. Nie udało mi się zlokalizować miejsca.
Okularnik złapał Xenię za ramiona i zaczął nią potrząsać.
- Idiotko! Zmarnowałaś taką okazję! Już dwa lata siedzimy w tej dziurze. Myślisz, że chce kolejnych dwóch?
Drugi mężczyzna silnym uderzeniem rzucił go na podłogę
- Jak śmiesz odnosić się tak do księżniczki? Myślisz, że kim jesteś, Zorin?
Zorin podniósł okulary i założył je na krwawiący nos.
- Człowieku, można było spokojniej.
- Moi panowie, nie wszystko jeszcze stracone. Od teraz będę bardzo skoncentrowana. Jeśli ktoś jeszcze raz użyje zielonego kamienia, znajdę go. Na pewno.


Nareszcie ciekawa myśl przyszła mi do głowy. W tym samym momencie Fuki wykrzyknęła:
- Wiem! To serce!
- Co?
- Serce, no wiesz… jak kochamy, to można powiedzieć, że jest gorące. Kiedy nienawidzimy, można powiedzieć, że jest czarne.
Mogłem spodziewać się po niej odpowiedzi w takim stylu.
- Kiepski pomysł.
- Dlaczego? – Wyglądała na bardzo rozczarowaną.
- Wydaje ci się, że stara i straszna wiedźma wymyśliłaby coś tak tkliwego? – Nie odpowiedziała, więc kontynuowałem: - Mam znacznie lepszą myśl. Odpowiedzią jest na pewno węgiel.
- Co to jest?
- Coś, co goblin palą w piecach, żeby nie zamarznąć w tych swoich pieczarach. Kiedyś o tym słyszałem.
- Wątpię – odburknęła.
- Jestem pewien tej odpowiedzi. Krzyknij ją do bramy.
- Sam sobie krzyknij. – Chyba się obraziła.
Jak sobie chce. Podszedłem pod bramę i zacząłem:
- Wę…
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Mic · dnia 19.05.2012 08:01 · Czytań: 548 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Komentarze
Elatha dnia 19.05.2012 13:11
Bardzo szybko czyta się Twoje opowiadanie. Z jednej strony jest to plus, raczej nie można się znudzić, z drugiej, prostota zdań pozostawia pewien niedosyt. W tej części pojawiają się nowi bohaterowie. Jestem ciekawa co wniosą do historii. Było przyjemnie, ale nie jakoś porywająco. Lubię dowcipne dialogi i troszkę mi ich brakowało. Ale czekam na kolejny fragment :).
Pozdrawiam słonecznie :).
Wasinka dnia 21.05.2012 13:09
Nowy wątek, ciekawe, co przyniesie.
Styl nie powala mnie nadal, ale sprawdzę na pewno, co tam jeszcze bohaterowie wymyślą.
Pozdrawiam kolorowo.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty