Pani Tekla wiedziała jak się rzeczy mają zarówno z relacji Pawła, jak też Marty. Później również z opowiadań Grzegorza, który okresowo mieszkał u babci . Z jej inicjatywy.. Chciała żeby nie był on ciągle pod wpływem sprzecznych zabiegów wychowawczych , oraz niezdrowej rywalizacji rodziców o jego względy. Kochała wnuka bardzo. Przypominał jej Pawła w okresie dziecięcym.
To podobieństwo niepokoiło ją gdy widziała kolejne wybryki syna. Kiedyś w czasie nocnej pijatyki pojechał ni stąd ni zowąd do Zakopanego. skąd telefonował do niej już trzeźwy z prośbą, a właściwie żądaniem pieniędzy na hotel i bilet powrotny. Paweł próbował szukać szczęścia poza domem, ale praktycznie bez powodzenia Ponieważ żona traktowała go spokojnie, na dystans ł- uznał że zapewne ma kochanka. Przeprowadzał skrycie w jej torebkach, kieszeniach rewizje, sądząc że znajdzie dowód zdrady. Próbował ją śledzić. Wszystko to jednak nie dało oczekiwanego rezultatu. Kiedyś pijany przyszedł do domu z siekierą, którą demonstracyjnie powiesił w pokoju. Wymamrotał, że w niektórych krajach cudzołożnice traktuje się surowo.. Podobnych ekscesów było znacznie więcej i pani Tekla wiedziała o nich od Marty. Widziała też ślady pobicia na twarzy i ciele synowej. Kwitowała to filozoficznymi uwagami na temat rozmiarów emocji jakie może wyzwalać ścierania się dwu osobowości. Gdy kiedyś powiedziała, że zadziwia ją siła i różnorodność reakcji Pawła -Marta przestała rozmawiać z teściową na temat pożycia z jej synem.
Zdarzył się jednak wypadek, który sprawił, że pani Tekla, uznała za stosowne, poza rozważaniami o bogactwie ludzkiej natury -zająć zdecydowaną postawę.
Tucza cdn...
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Tucza · dnia 09.07.2012 09:00 · Czytań: 704 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora: