Krew i ogień 5. Krwawa zasadzka - Alfeusz
Proza » Obyczajowe » Krew i ogień 5. Krwawa zasadzka
A A A
Krwawa zasadzka

Po przygranicznej bitwie z Sowietami pod Tynnem w końcu września większość polskich żołnierzy wziętych do niewoli zostało rozstrzelanych. Ci, którym udało się wycofać z pola walki, tułali się po lasach i pustkowiach, unikając głównych dróg i osiedli. Część wycofujących się rannych żołnierzy zatrzymało się pod osłoną nocy w jakiejś stodole na przedmieściach miasteczka czy większej wsi na odpoczynek. Może to były Tajkury, może Kołki, może Stepań, dziś już trudno ustalić. Silniejsi udali się na zwiad aby rozejrzeć się po okolicy za żywnością, lekarzem, kwaterami dla najsłabszych. Najsłabsi zostali na słomie w jakiejś stodole.
Przez szpary po pourywanych deskach bawiące się dzieci nieraz wchodziły do tej opuszczonej stodoły na skraju miasteczka przy drodze. Bawiły się w podchody i chowały między różnymi gratami i w resztkach słomy.
Dzieci niemal natychmiast dostrzegły, jak stodołę, która stanowiła także teren ich zabaw jeszcze wczoraj, zajęli jacyś ranni żołnierze, którzy przybyli tutaj chyba ostatniej nocy. Wczoraj bowiem jeszcze ich nie było. A dziś, gdy dzieci zbliżyły się do stodoły, posłyszały pojękiwania i rozmowy. Schowane w krzakach po drugiej stronie głębokiego rowu dzieci obserwowały. Bały się zbliżyć do tych pokrwawionych, wynędzniałych i obdartych postaci.
Nagle dzieci zobaczyły skradającą się w kierunku stodoły grupę młodych mężczyzn, przeważnie kilkunastoletnich wyrostków i osiłków, trzymających w rękach siekiery, pałki i noże. Potem widziały, jak kilkoma szparami naraz skradający się weszli do stodoły. Rozległy się odgłosy walki, słychać było okrzyki i jęki. Skradający się napastnicy rzucili się na rannych. Obezwładnili najpierw najbardziej sprawnych, uderzeniami obuchami siekier i pałek w głowę, a potem ręce i nogi związali drutem. Nieprzytomni, ciężko ranni i najsłabsi zostali powiązani prawie bez użycia sily. Na dowodzącego kompani wołali - Kazimir !
Potem dzieci widziały, jak napastnicy wrzucali na wóz broń, buty, pasy, mundury i plecaki rannych polskich żołnierzy tragicznego września. Rozebranych prawie do naga, powiązanych i nieprzytomnych wrzucali po kolei do położonego za stodołą głębokiego dołu o bagnistym dnie i jeszcze pół żywych zatapiali w bagnie, przysypując liśćmi, gałęziami, piachem i grudkami ziemi. Niektórzy jeszcze ruszali się przez jakiś czas, więc bagno długo jeszcze falowało, jakby od podziemnych wstrząsów.
Bawiąca się na łące pod miasteczkiem inna grupka dzieci, ciekawa jak zwykle wszystkiego, co działo się wkoło, podbiegła, aby z bliska zobaczyć, co też takiego się dzieje w zasięgu ich zwykłego placu zabaw.
- A ile krwi wkoło !
- Chyba ich pozabijali !
- Patrzcie, tam w rowie jeszcze jacyś ludzie ruszają się.
- Chyba ktoś znalazł ich w stodole, powiązał drutami, pozabijał i potopił w bagnie !
Gdy zbrodniarze zauważyli, że ich zbrodnia została odkryta, wyłapali dzieci i zabili. Tylko jedno dziecko z tych, które widziały tamto wydarzenie, uciekło i przez długi czas nikt nie mógł zrozumieć, co chciało wykrzyczeć całemu światu, aby wyrzucić z siebie tamtą straszną prawdę, której było świadkiem.
- Widzę wszędzie krew! - Boję się, w rzece nie płynie woda, ale krew! – Nie zabijacie mnie!
Niemal wszyscy, słuchając jego rozpaczliwych krzyków, a potem niespokojnych, urywanych, jakby nieskładnych opowieści, myśleli, że zwariowało. Dopiero po dłuższym czasie ktoś mu uwierzył, sprawdził na miejscu i przekonał się, że kilkuletnie dziecko było świadkiem tamtej straszliwej zbrodni.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Alfeusz · dnia 27.07.2012 20:25 · Czytań: 548 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Komentarze
zajacanka dnia 02.08.2012 01:38
A tu mną wstrząsnęło! Serio! Wybacz, ale piszę tuż po przeczytaniu i nie wiem, co ma powiedzieć. Tak, mogę się tylko domyślać, że w czasie wojny takie sceny miały miejsce, ale Kazimir? Fakt, wcześniej już się z nim coś złego działo...
Grasz na emocjach. Będę obserwować dalej.
Alfeusz dnia 03.08.2012 14:27
Serdecznie dziękuję Ci zajacanko za zainteresowanie i komentarze. Pomysł na cykl moich opowiadań "Krew i ogień" powstał po tym, jak zmarła ostatnia osoba z mojej bliższej rodziny, pamiętająca z Kresów tamtego czasu więcej, aniżeli ja. Tych rodzinnych opowieści słuchałem przy okazji różnych spotkań, od roku 1945, gdy byłem kilkuletni, prawie do końca pierwszej dekady XXI wieku, gdy zaczynała się moja starość. Postanowiłem je zebrać, świadom, że gdy mnie zabraknie, nikt ich już nie będzie w stanie opowiedzieć. Niektórych wątków dotąd nie udało mi się opisać w taki sposób, aby miały minimum walorów literackich. Jeszcze czekają. Natomiast moje osobiste wspomnienia z tamtego czasu, są zamazane i wtórne, stanowią jakby mieszaninę echa i rzeczywistych odgłosów.
Serdecznie pozdrawiam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty