- Cześć - starała się uśmiechnąć najpiękniej, jak tylko potrafiła.
- Cześć, kujonie! - już chciała przestać się uśmiechać. Jednym słowem - kujon - zepsuł jej humor. Zrobiła błąd, że przyznała mu się, że lubi czytać i że marzy o studiach, dlatego stara się mieć dobre wyniki na świadectwie, i potem na maturze. 'Po cholerę ci to? Kujon jak mało kto! Lepiej idź do roboty!', usłyszała.
- Gdzie idziemy? - spytała, udając radość. Paradoksalnie nie czuła żadnych motyli w brzuchu i podekscytowania. Chyba była naprawdę dziwna, skoro zamiast cieszyć się na spotkanie z chłopakiem, wolała wszystko przemyśleć i analizować.
- Chodź na spacer. Ten las ładnie wygląda - rzekł. Spotykali się już dwa miesiące. Nie miała doświadczenia w sprawach damsko-męskich, nawet nigdy się wcześniej nie całowała, mimo osiemnastu lat na karku. Ukrywała to przed nim, bojąc się wyśmiania. Chociaż on często śmiał się z jej stwierdzeń - prym wiodła ta nieszczęsna matura. Po co mu to mówiła?!
Rozmawiali o pogodzie i o przebiegu dnia. Dwa miesiące tego rytuału. A ona chciała, aby on chociaż wziął ją za rękę!
- Wiesz, że dzisiaj macie imprezę w sąsiedniej miejscowości? - spytał.
- Nie, nie wiedziałam. Żadnych ogłoszeń nie wywiesili na ten temat. - Odpowiedziała. Imprezy, pomyślała, są głupie. Szczególnie tam, gdzie znasz wszystkich. Żadna przyjemność patrzeć na znajomych upitych do nieprzytomności i tańczących jak małpy do obciachowej muzyki.
- Naprawdę jesteś dziwna. Ja z moją byłą dziewczyną jeździliśmy na każdą zabawę i zawsze mieliśmy niezły ubaw. Ona była taka zabawna i towarzyska... - ...nie taka jak ja, prawda? Miała dosyć ciągłych wspomnień na temat jego eks. On ciągle ją do niej porównywał, zawsze na korzyść tamtej. Że mające lepsze poczucie humoru, lepiej ubierająca się czy jeszcze inne określenia. Raz tylko powiedziała mu, że ją te porównania bolą.
- Nie przeżywaj tak. To dla twojego dobra - usłyszała. Tak, słuchanie o niesamowicie idealnej byłej dziewczynie ma jej samej pomóc stać się jego miłością życia. Prawda, spotykał się z tamtą półtora roku, ale ona go zdradziła i od tamtego czasu minęło już sześć miesięcy, a on ciągle to roztrząsał.
- Bardzo ciekawe, o czym mówisz - powiedziała, kiedy wspominał o imprezie, na którą musiała interweniować policja, nadal tonąc w myślach. On czasem wysyłał jej wiadomości, w których wspominał, że tamta była jego najprawdziwszą miłością i planował z nią przyszłość. 'Jakbym mógł cofnąć czas, zrobiłbym to' - po tym stwierdzeniu płakała trzy noce. To po cholerę się z nią samą spotyka?!
- No bo wiesz, ona była taka super, każdy chciał z nią być, ale to mnie wybrała - mówił, a jego towarzyska powstrzymywała złość. Tylko EKS, EKS, i EKS! Chłopie, dorośnij, jej już nie ma! Masz mnie, a nawet mnie nie przytulisz, nie potrzymasz za rękę i nie dasz nawet całusa w policzek!
- Widzę, że nie chcesz o niej zapomnieć... - odparła, znając jego odpowiedź.
- Była dla mnie ważna, i nadal jest - ledwo powstrzymywała się od płaczu i zrobieniu mu awantury, aby wybrał ją lub tamtą. Zamiast tego wyciągnęła telefon, spojrzała na wyświetlacz i powiedziała, że dzwonili z domu, czyli coś ważnego się stało.
- Pa! - odwróciła się na pięcie i pobiegła przed siebie. Trafiła na łąkę przed szkołą. Zaczęła płakać. Nigdy się nie zakocha. Nigdy nikt je nie pokocha. Zawsze musi trafić na porzuconych. Zawsze musi wysłuchiwać wywodów na temat ich byłych. Do końca życia zostanie panną. Nie ma fajnych facetów. Nigdy więcej nie spotka się z porzuconym. Nadal pozostanie tą, która nigdy się nie całowała. Pozostanie jedyną dziewicą na ziemi. Czemu musi być to akurat ona?!
Kiedy tylko wypłakała się, zadzwoniła do niego i powiedziała mu od razu, kiedy usłyszała jego 'halo':
- Ciągle gadasz o swojej byłej. Masz już tego po dziurki w nosie. Jak ona jest taka idealna, to se do niej wróć, droga wolna! Jesteś największą mazgają, jaką w życiu widziałam. Pieprzę te gadki o twojej sytuacji. Zdradziła cię, idioto! Zastanów się nad sobą. Do tego czasu nie chce cię widzieć. A propos, pójdę na studia, i nie masz prawa się z tego śmiać. - Rozłączyła się, nie czekając na jego reakcję. I co dalej z nią będzie? Powoli zaczęła iść w stronę swojego domu. Nigdy więcej!
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
kryptonite · dnia 05.08.2012 19:19 · Czytań: 481 · Średnia ocena: 2 · Komentarzy: 4
Inne artykuły tego autora: