Gdy kiedyś Marta wróciła późnym wieczorem do domu, już w przedpokoju poczuła smród spalenizny, a gdy zapaliła światło zobaczyła smugi dymu, które miały swe źródło w sypialni. Tam znalazła pijanego Pawła, na którym się tliła kołdra zapalona jak się okazało ,niedopałkiem papierosa. W sąsiednim pokoju spał Grzegorz pokasłując.
Przerażona Marta wrzuciła kołdrę do wanny i ugasiła strumieniem wody, pootwierała wszystkie okna, zabrała malca i pojechała do teściowej. Wcześniej, gdy podniosła wrzawę Paweł obudził się . Półprzytomny, z głupim uśmieszkiem przyglądał się gwałtownym poczynaniom żony. Gdy wychodziła z chłopcem powiedział głośniej, niż wymagały okoliczności -To byłoby dobre rozwiązanie. Dla ciebie.
Pani Tekla uznała, że Grzegorz powinien zamieszkać u niej. Dopóki państwo młodzi nie dojdą do ładu. Marta zgodziła się. Następnego dnia Paweł też się przeniósł do matki. Przyjęła to bez żadnego pytania, czy też uwagi.
Marta często odwiedzała syna. Z teściową rozmawiała prawie wyłącznie o sprawach dotyczących Grzesia. Do Pawła kierowała wyłącznie słowa : dzień dobry, do widzenia.
On nawet nie odpowiadał przystrojony w tajemniczo-głupkowaty uśmiech. Któregoś dnia powiedziała, w obecności teściowej, że wyprowadza się ze wspólnego mieszkania i podejmuje starania o rozwód.
Cdn...
Tucza
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Tucza · dnia 06.08.2012 07:54 · Czytań: 673 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora: