Boska rozrywka - wazka20
Proza » Historie z dreszczykiem » Boska rozrywka
A A A
Boska rozrywka

Pan Kryszna łaskawie przedstawia Swoje rozrywki. I jedynie poprzez rozrywki Pana można osiągnąć najwyższą korzyść. Tak jak nie ma różnicy pomiędzy imieniem i formą Pana, tak też nie ma różnicy pomiędzy Jego formą i Jego rozrywkami.

Rozdział I
Gdy tylko Kasia usłyszała dzwonek swojego budzika poderwała się z łóżka. Wyłączyła go, upewniając się która jest godzina – 5.30. Chociaż nigdy nie miała problemów ze wczesnym wstawaniem to jednak zawsze zajmowało jej to nieco dłużej czasu. Lecz nie dzisiaj. Fascynowało ją to, jak jej ciało w oczekiwaniu na ważny dzień było pobudzone. W nocy nie mogła zasnąć choć była zmęczona i było późno. A gdy tylko usłyszała dzwonek obudziła się ze snu z jasnym umysłem.
Podeszła do okna, rozsunęła żaluzje. Słońce już wzeszło na błękitnym, bezchmurnym niebie. Zapowiadał się piękny czerwcowy dzień.
Włączyła komputer i sprawdziła pocztę. Miała jedną nie przeczytaną wiadomość, serce mocniej jej zabiło. Kliknęła na ikonę koperty, zastukała zniecierpliwiona palcami po blacie biurka oczekując na ukazanie się wiadomości. Uśmiechnęła się widząc nadawcę. Tak to był on, jej ukochany.
Cześć słonko . Pamiętasz że dzisiaj spotykamy się o 14.00 ? Pozdrawiam .
Jak mogła by zapomnieć? Sama to zaproponowała, jednocześnie obawiając się że się nie zgodzi, ale się zgodził. Nawet napisał że sam o tym myślał od jakiegoś czasu ale wstydził się zapytać. Taki przystojny, kulturalny, inteligentny.
- Wstydził się – roześmiała się.
Napisała potwierdzenie dodając kilka miłych, zalotnych słów lecz gdy miała wcisnąć przycisk wyślij uderzyła ją pewna myśl.- O czternastej? Nie wysiedzę tyle w szkole. Nie ma mowy. Ostatnia lekcje na której muszę być kończy się o jedenastej. Resztę mogę sobie podarować. Będziemy mieli dla siebie więcej czasu. Ale czy nie będzie zajęty ?
Skasowała poprzedni tekst i napisała nowy:
Hej .Jeśli ci to nie przeszkadza przyjadę o 12.15 na przystanek na ul Kamiennej. Całusy.
Wierciła się na krześle czekając na odpowiedź. Na szafie wisiały trzy komplety ubrań. Wczoraj wieczorem nie mogła się zdecydować co na siebie założy. Spojrzała na monitor – nic. Wstała, zdjęła trzy wieszaki i położyła je na łóżku.
Błękitna sukienka, czarna mini z szarą koronkową bluzką na ramiączkach czy może dżinsowe spodenki z białym topem? Mini pasowała do jej kruczoczarnych włosów, dżinsy i top podkreślały jej walory. A w błękitnej sukience wyglądała jak kobieta, seksowna kobieta.
Ponownie zerknęła na monitor. W prawym górnym rogu mrugała koperta. Odpisał.
Nie mogę się już doczekać . Będę na przystanku . Może się skusisz na obiad w moim towarzystwie? Napisz mi co dzisiaj założysz , żebym cię rozpoznał . Ja będę w czarnej koszuli.
P.S Całuję.
Była przeszczęśliwa. Odłożyła sukienkę na bok, resztę rzeczy wcisnęła do szafy.

- Cześć mamo.- mówiąc to cmoknęła ją w policzek.
- Cześć Kasienko. Co taka wesoła dzisiaj jesteś? Ba ty wręcz promieniejesz.
- Dzisiaj mamy piękny dzień. A poza tym, niedługo koniec szkoły.
Przewróciła oczami.- No tak. Wizja zbliżających się wakacji i młodzież szaleje.
- Ha ha
- Usiądź, co zjesz ?
Przysiadła za kuchennym stołem. Nalała sobie soku – poproszę maślane bułeczki i .. i salami.
Sięgnęła plasterek swojej ulubionej wędliny - dzięki Bogu że nie muszę się odchudzać. Mam świetną sylwetkę tak jak mama. Po niej odziedziczyłam szybki metabolizm i ciemne proste włosy. Ojciec za to ofiarował mi w genach zielone oczy. Te oczy które mu się tak podobały. O których tak cudownie pisał- rozmarzyła się.
- Halo tu ziemia do Kasi.
- Co? Co mówiłaś ? – Zauważyła że spogląda na nią znad kupka kawy.
- Pytałam, o której dzisiaj wracasz ? – Pokręciła głową.
- Będę w domu o szesnastej. Chcę kupić sobie po lekcjach dżinsy. – skłamała odrywając kawałek słodkiej bułeczki.
- Potrzebujesz pieniędzy ?
- Nie, nie. Mam z kieszonkowych.
- Ja będę o dziewiętnastej. To jak wrócisz obierzesz ziemniaki i wstawisz je za piętnaście dziewiętnasta. I pamiętaj żeby wcześniej wyciągnąć gołąbki z lodówki. Bo coś ostatnio chłodzi wszystko na kość.
- Dobrze. – Przeżuwając ostatni kęs dopiła sok. – Lecę umyć zęby.
Dziesięć minut później wyszła z łazienki. Jej mama skończyła wycierać stół i zabierała się za zmywanie. Przystanęła przed wyjściem i założyła japonki. Obejrzała się w lustrze – na pewno mu się spodobam i zawołała – To pa mamo. – Chwyciła klamkę i otworzyła drzwi.
- Kasiu torba!
Obejrzała się za siebie – ach tak, bym zapomniała.- Wróciła do kuchni i zdjęła torbę z oparcia krzesła.
- Ty kiedyś głowy zapomnisz.
- No to pa. – Pomachała ręką śmiejąc się.

Chciała krzyczeć, krzyczeć z całych sił – nie wlecz się tak! Przyspiesz!
Jechała autobusem na umówione spotkanie. Nie mogła się doczekać kiedy w końcu się z nim spotka. W jej głowie kotłowało się wiele myśli. Wyobrażała sobie jak spacerują po parku. Jak są razem, rozmawiają. Może gdy zmęczymy się chodzeniem i usiądziemy na ławce, może mnie pocałuje? Nie będę się opierała. O nie. Dotknąć jego ust – na samą myśl przeszył ją dreszczyk podniecenia. Z zadumy wyrwał ją pisk hamulców. Spojrzała przez okno, kolejny przystanek, nie jej – niech to – jęknęła w duchu. Na zegarku była dwunasta.
- Wolne?
Spojrzała w kierunku skąd dochodził głos. Obok niej stał młody chłopak. Na twarzy miał najgorszy trądzik jaki w życiu widziała. Wyglądał tak jakby ktoś zrobił sobie z niego żywą popielniczkę i zgasił co najmniej sto petów. Rozejrzała się dookoła, wszystkie miejsca były zajęte.
- Tak wolne – mówiąc to poczuła jak śniadanie podchodzi jej do gardła. Odwróciła się w stronę okna. Ruszyli. Kątem oka widziała jak na nią patrzy. Żeby uniknąć rozmowy z nim wyciągnęła komórkę i wybrała numer swojej najlepszej przyjaciółki. Połączenie nie zostało zrealizowane. W szkole jej nie było, ale mówiła jej że ma wizytę u dentysty i pewnie zapomniała z przejęcia naładować telefon. A chciała jej tyle powiedzieć. Opowiedzieć jej o nim, o tym że znają się zaledwie od miesiąca lecz jej wydawało się że znają się od lat, wręcz od dziecka. W szkole nie mogła wysiedzieć. Lekcje ją nudziły, wierciła się w krześle, nie mogła się na niczym skupić, mogła myśleć tylko o nim.
Poczuła jak autobus zwalnia. Siedzący obok niej chłopak wstał i kierował się do wyjścia razem z kilkoma innymi pasażerami. Zorientowała się że to jest także jej przystanek. Pośpiesznie chwyciła swoją torbę i podążyła z nurtem ludzi.

Na przystanku nikogo nie było. Nie widziała nikogo w czarnej koszuli.
Przecież pisał że będzie czekać – poddenerwowana spojrzała na zegarek. W tym samym momencie poczuła czyjś dotyk na ramieniu.
- Witaj Kasiu. Pięknie wyglądasz.
Jej reakcja była zabawna. Delikatnie podskoczyła wystraszona i tak szybko się obróciła na pięcie że mało brakowało a wytrąciłaby kwiat z jego ręki.
- Ach to ty. Cześć Adam.
- Nie chciałem cię wystraszyć – mówiąc to wyciągnął rękę na przywitanie.
Delikatnym ruchem ręki poprawiła kosmyk włosów który przy gwałtownym obrocie zatrzymał się na jej ślicznej twarzy.
- Nic się nie stało – na dowód swych słów uśmiechnęła się odsłaniając piękne, białe zęby. Nieśmiało ścisnęła jego dłoń i spojrzała na kwiat.

- A to dla ciebie.- Podał jej prezent. – Czerwona róża, pisałaś że takie lubisz.

- Dziękuje ale nie musiałeś.

- No jak to? Do kobiety bez kwiatka ?

Uśmiechnęła się wąchając różę.- Pięknie pachnie. Tak wyjątkowo .Tak...- szukała odpowiedniego słowa- tak intensywnie.
Adam zaśmiał się – specjalnie dla pięknej kobiety.
- Oj czarujesz.
Przyłożył lewą dłoń do swej piersi i z teatralnym akcentem – Ja? Ależ skąd ?
- Heh. Czaruś.
- No dobrze niech ci będzie. Pisałaś że wolisz iść na spacer.
- Tak.
- Tutaj w pobliżu jest piękny park. Jeśli się nie spieszysz to będziemy mogli się lepiej poznać.
- Mam trzy godziny do mojego następnego autobusu.
- Super.
Spacerując po parku rozmawiali o pogodzie, o tym jak upłynął im dzień, i o tym jak mają wiele z sobą wspólnego.
- Może usiądziemy ?
Gdy to zaproponował kąciki jej ust delikatnie drgnęły w lekki uśmiech -chętnie.
Usiedli na ostatniej ławce z której widzieli początek parkingu z zaparkowanym jedynym samochodem, czarnym , terenowym BMW.
Spojrzał na zegarek.
- Czyżbym cię nudziła ?
- Ależ skąd. Po prostu nie chcę żebyś spóźniła się na autobus. Bo twoi rodzice zaczną się martwić i mogą sobie coś złego o mnie pomyśleć.
- O to się nie martw. Mamie powiedziałam że jadę sobie kupić nowe dżinsy a poza tym jak wrócę to i tak jej już nie będzie bo o 15.00 idzie do pracy.
- No ale jeśli wrócisz do domu bez spodni to twój tata może coś podejrzewać.
- Tatko jest w delegacji. A poza tym zawsze jak chcę się spotkać z chłopakiem to mówię że idę na zakupy. A jak wracam to narzekam że niczego odpowiedniego nie mogłam znaleźć.
Chłopak zaczął się śmiać. – To taka z ciebie sprycióla.
- No a co? Trzeba sobie radzić, nie?
- No tak, tak. A jak kwiatek? Nadal pachnie?
Przybliżyła różę do nosa i dwa razy wciągnęła mocno powietrze. Uśmiechnęła się.
- Tak. Nadal intensywnie. Będę miała piękną pamiątkę po tobie.
Zaśmiał się w duchu.
- Może jednak dasz się skusić na jakieś jedzenie ?
- No dobrze. Co proponujesz ?
- Tu w pobliżu jest mała kawiarnia gdzie podają wyśmienite lody. Co ty na to ?
- Ok.
Wstał i spojrzał na nią. – Idziemy ?
- Jasne. – Uśmiechnęła się i wstała za nim. Zrobiła krok do przodu lecz nagle pobladła, uśmiech znikł jej z twarzy i zatoczyła się do tyłu opadając na ławkę.
- Co ci jest ?
- Słabo mi – jej głos stał się cichy – kręci mi się w głowie.
Adam przysiadł na ławce obok niej. Słyszał jak z coraz większym trudem łapie kolejne oddechy.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
wazka20 · dnia 29.08.2012 19:55 · Czytań: 716 · Średnia ocena: 1 · Komentarzy: 8
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
Bax dnia 29.08.2012 20:27 Ocena: Słabe
Nie jestem mistrzem ortografii i interpunkcji, ale popełniasz bardzo dużo podstawowych błędów z tej dziedziny.

Kocham kryminały ( sam też ,,piszę'' ) i wychodzę z założenia, że czytelnik już po pierwszym rozdziale powinien wiedzieć jak gatunek literacki czyta. A tu nic! Rozumiem, że będzie ciąg dalszy, jednak po tym fragmencie raczej go nie przeczytam...

Nie zaciekawiłaś, niestety.

Zauważyłem też, że – w pewnym momencie - zmieniłaś tryb narracyjny: z trzeciej osoby przeszłaś na pierwszą, a potem znów na trzecią. To chyba niedopuszczalnie.
wazka20 dnia 29.08.2012 21:29
Dzięki za poświęcony czas.
Jeśli byś mógł to wskaż mi miejsce błędów.
Bax dnia 29.08.2012 22:29 Ocena: Słabe
Nie ma problemu.

1. Przed przecinkami, kropkami, znakami zapytania, wykrzyknikami itp. nie dajemy spacji. Cześć słonko . Pamiętasz że dzisiaj spotykamy się o 14.00 ? Pozdrawiam .

2. Interpunkcja leży i kwiczy. Dziękuje ale nie musiałeś
No dobrze niech ci będzie. Pisałaś że wolisz iść na spacer
Mamie powiedziałam że jadę sobie kupić nowe dżinsy a poza tym jak wrócę to i tak jej już nie będzie bo o 15.00 idzie do pracy.
Jednym słowem, przypomnij sobie przed jakimi wyrazami stawiamy przecinki. :)

3. Dialogi tez trzeba dopracować.
- A to dla ciebie.- Podał jej prezent. – Czerwona róża, pisałaś że takie lubisz. Po ,,ciebie'' nie powinno być kropki. ,,Podał'' z malej litery.

Przyłożył lewą dłoń do swej piersi i z teatralnym akcentem – Ja? Ależ skąd ?
Ja bym napisał:
Przyłożył lewą dłoń do swej piersi i z teatralnym akcentem powiedział:
- Ja? Ależ skąd?

To są tylko przykłady. Popełniasz dużo błędów z tych dziedzin, o których pisałem.

Inni, bardziej ode mnie inteligentniejsi i mądrzejsi, wykryją na bank więcej niedociągnięć.

Zycze powodzenia.

Nie przestawaj pisać. Nigdy!

Pozdrawiam!

Bax
zajacanka dnia 30.08.2012 01:27
Bardzo toto naiwne, póki co, nie wspominając o ortografie sprycióla, kupku i innych zabawnych. O interpunkcji nie wspomnę nawet, bo jej tu nie ma.
Sugeruję najpierw nieco poczytać, przyjrzeć się zapisowi. Jak czasu Ci brak na literaturę, to z pisania niewiele będzie. Poczytaj poradniki pisarskie po prawej stonie, na głównej. Mam nadzieję, że trochę z nich wyciągniesz dla siebie.
maarynarz dnia 30.08.2012 09:02
Hm. Opis, no właśnie, opis. Spotkanie z chłopakiem. Zauroczenie.
Brakuje mi przede wszystkim uczuć. Przecież to jest uniesienie, motyle w brzuchu, wtedy spacer, o którym piszesz, to nie jest spacer w parku, to jest SPACER W PARKU. Dookoła zapachy,dźwięki, wszystko tętni, kipi, rozlewa się od nadmiaru, kolorowo, radośnie.
Zwiewasz z lekcji, więc TO musi być ważne, wspaniałe, cudowne, no po prostu kosmos.
Jeśli masz coś do przekazania, np. siebie, to technika pisania jest do opanowania. Poza tym, możesz jeszcze zmienić środek wyrazu:) Pozdrawiam.
troll dnia 31.08.2012 17:19
Fabuła nie porywa. Trik z wąchaniem róży nieco naciągany; dwukrotny wdech spowodował zasłabnięcie, pojedynczy - nic? Ani odrobinkę nie zakręcił w głowie?

Kolejna rzecz - w zamieszczonym fragmencie niczemu nie służy motyw z pryszczatym chłopakiem i jako taki jest zbędny. Chyba, że w późniejszych wydarzeniach odegra on istotną dla całości rolę...

Życzę wytrwałości i pozdrawiam :)
MimiBasia dnia 02.09.2012 15:58
Pod względem stylistycznym - całość do poprawy. Poza tym brakuje emocji głównej bohaterki.
historynKA dnia 27.09.2012 15:54 Ocena: Słabe
Już od tego wstępu wiedziałam o co będzie chodziło w tekście. Czytałam tylko dlatego, bo nie lubię nie kończyć tego, co zaczęłam. No i zapis dialogu, interpunkcja i ortografia („kupka” , błagaaam). Weź do ręki słownik ortograficzny, jakiś poradnik językowy i przeczytaj to. Dużo czytaj książek, kryminałów. Nie możesz pisać takich naiwnych bzdur, przepraszam za określenie, jeśli masz ambicję zostać w przyszłości pisarzem, nawet jeśli chcesz pisać lepiej, rzucaj nam czasem coś na rozerwanie :).
Pozdrawiam i zachęcam do ćwiczeń. Ćwicz jak sportowiec przed olimpiadą. Pisz, pisz, pisz. Poprawiaj, sprawdzaj, czytaj. W końcu uzyskasz żądane skutki. Nie ma innej opcji. Na razie daję najgorszą ocenę.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:80
Najnowszy:ivonna