opowiadanie - SmutnaDiablica
A A A
Słoneczne kalosze

http://mamafrana.blogspot.com/2012/07/soneczko-nasze-rozchmurz-pyska-bo-nie.html


I tak mają wyglądać wakacje? Kolejny dzień pada a wręcz leje! Nie da się wyjść na spacer bo i jak? Przecież mam tylko pantofelki, które nie zniosą wody. Tak to jest jak się kupuje byle taniej i na szybko. Czy to słońce musi aż tak mi na złość robić? Dwa tygodnie wolnego na które tak ciężko pracowałam, morze o którym cały rok marzyłam a tu tylko ulewy. Jasne, chciałam wodę ale nie taką! Co ja takiego zrobiłam że to niebo na mnie płacze?
Nagle słyszę jakiś dźwięk za sobą. Nawet się nie odkręcam bo wiem kto idzie. Pan Wiecznie Zły bo z urlopu nici. Nie dość że pogoda kpi sobie z moich planów to jeszcze ten wampir energetyczny co wysysa ze mnie każdą odrobinę energii i optymizmu. Zapytacie czemu z nim jestem? Cóż za wakacje zapłaciliśmy sporo wcześniej, jeszcze jak między nami wszystko grało a szkoda było zmarnować takie pieniądze. Chociaż z drugiej strony nie wiem czy dobrze na tym wyszłam. Może to jego wina że piękna pogoda uciekła od nas?
Podchodzi do mnie i już otwiera usta by coś powiedzieć a mnie ciśnienie się podnosi. Może to reakcja obronna organizmu na jego wampiryzm?
Może zamiast gotować to pójdziemy wreszcie do restauracji?
Już ja wiem o co mu chodzi! Chce bym moje piękne pantofelki zamoczyła i zniszczyła. Wiem, że ich nie lubi bo jego mama (której nie znosi) miała podobne i mu się źle kojarzą. Co ja na to? A niech cierpi! Przecież nie mogę być sama w moich katuszach. Niech i on przestanie się uśmiechać jak czubek bądź psychopata. Wyobrażacie sobie śmianie się przez 20 godzin na dobę? Jak to tak można?
A zaniesiesz mnie do restauracji? Bo nie mam butów by się przedzierać przez te rzeki na ulicach.
Kupie Ci odpowiedniejsze. - Powiedział Pan Wampir w uśmiechem na ustach.
Już to widzę! - Burknęłam i znowu wróciłam do wyglądania przez okno. Wolałam liczyć krople niż patrzeć na niego.
Po chwili usłyszałam zamykane drzwi i zobaczyłam jak odchodzi w kaloszach i z płaszczem przeciwdeszczowym. A niech sobie idzie i moknie!
Jakieś 20 minut później poszłam do aneksu kuchennego zrobić herbatę z rumem, licząc że poprawi chociaż trochę mój humor. W tym czasie pojawił się on. Mokry jakby co najmniej przez tsunami przechodził. Podszedł do mnie, pocałował w kark na co zagotowało się we mnie i podał mi KALOSZE! I to jakie, całe w słoneczka.
Odrobinę słoneczka Ci przyniosłem. - I znowu ten jego uśmieszek!
Czy uważasz, że to zabawne? Lepiej byś tam słońce pogonił! - Zaczęłam krzyczeć jednocześnie przyglądając się gumowcom. Oj chyba mi herbatka z wkładką nie będzie do niczego potrzebna. Rozgrzał mnie do czerwoności.
Gdy tak je macałam trafiłam na coś okrągłego w jednym z nich. Okazało się że to płyta! Kto normalny wkłada płytę CD do butów?! Co to ma być?
Pomyślałem, że to też Ci się przyda.
Moje spojrzenie mogło by go spokojnie zabić ale widać brak mu przyzwoitości by zejść z tego świata w tak młodym wieku.
Wyciągną ją z moich rąk i włączył. Z głośników poleciała prosta piosenka dla dzieci i to taką którą znałam bardzo dobrze. Włożyłam kalosze w słoneczka i zaczęłam krzyczeć:
Słoneczko nasze, rozchmurz buzie,
Bo nie do twarzy ci w tej chmurze,
Słoneczko nasze, rozchmurz się,
Maszerować z tobą będzie lżej!

Po trzecim przesłuchaniu, otworzyłam okno i przez nie wyskoczyłam. On jakby czytając w moich myślach przestawił głośność na max i w swoich kaloszach skoczył w błoto które ja potraktowałam jako najlepszą scenę. Już nie interesowało mnie jak wyglądam, czułam się jak małe dziecko, dla którego zabawa na deszczu jest najważniejsza.
Nawet nie wiem ile czasu tak skakaliśmy w błocie ani skąd się wzięło tyle osób koło nas. Jednakże radość z życia powróciła do nas i znowu zobaczyłam z nim tego jedynego faceta na świecie. Stanęłam na palcach by dać mu buziaka i wtedy poczułam na twarzy pierwszy promień słońca. I tak o to słoneczne kalosze poprawiły nam wakacje oraz związek. I wiecie co? Poszłam w nich do ślubu!
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
SmutnaDiablica · dnia 05.09.2012 07:35 · Czytań: 526 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Wasinka dnia 08.10.2012 08:30
Sam pomysł sympatyczny, tytuł zachęca, by czytać, męski bohater przyjemny i zakończenie o ślubie w kaloszach fajniutkie. Jednak ogólnie nie powaliło (choć tekst mnie uśmiechnął pod koniec) i co do wykonania mam pewne obiekcje, co do stylu, który czasem niezręcznie się układa, burzy płynność i urodę tematu.
A bohaterkę to trudno polubić… Wiesz o tym? ;) Maruda niedostrzegająca, jakiego ma obok poczciwego faceta. Ale może to był jej gorszy dzień po prostu…

Przecinki zbuntowane, spójrz choćby na pierwszy akapit:
I tak mają wyglądać wakacje? Kolejny dzień pada(,) a wręcz leje! Nie da się wyjść na spacer(,) bo i jak? Przecież mam tylko pantofelki, które nie zniosą wody. Tak to jest(,) jak się kupuje byle taniej i na szybko. Czy to słońce musi aż tak mi na złość robić? Dwa tygodnie wolnego(,) na które tak ciężko pracowałam, morze(,) o którym cały rok marzyłam(,) a tu tylko ulewy. Jasne, chciałam wodę(,) ale nie taką! Co ja takiego zrobiłam(,) że to niebo na mnie płacze?

Potem przecinkowa amnezja trwa nadal ;)

Niektóre zdania nieco kulawe, warto dopracować.

Byczek też tego typu się znalazł: Moje spojrzenie mogło by – mogłoby / oraz: Wyciągną ją z moich rąk – Wyciągnął

Literówki też się zdarzają: poleciała prosta piosenka dla dzieci(,) i to taką(,) którą - taka

Odrobinę słoneczka Ci przyniosłem / Kupie Ci odpowiedniejsze. - Powiedział Pan Wampir w uśmiechem na ustach. – zaimki małą literą (przy okazji – w drugim przykładzie: Kupię… bez kropki i mała litera w „powiedział”)

Pozdrawiam słonecznie.
Elwira dnia 08.10.2012 10:19
Kolejny dzień pada(,) a wręcz leje! Nie da się wyjść na spacer(,) bo i jak?


Tak to jest(,) jak się kupuje byle taniej


Wolnego(,) na które tak ciężko pracowałam, morze(,) o którym cały rok marzyłam(,) a tu tylko ulewy. Jasne, chciałam wodę(,) ale nie taką!

Poddaję się, przecinki powstawiaj sama, bo tekst cierpi na ich chroniczny brak.

przez 20 godzin na dobę?
Liczebnik zapisz literkami, to nie zeszyt do matmy.


Kupie Ci odpowiedniejsze. - Powiedział Pan Wampir
Źle zapisany dialog.


w uśmiechem na ustach.
Z uśmiechem


Już to widzę! - Burknęłam i znowu wróciłam
Źle zapisany dialog.



Jakieś 20 minut później poszłam do aneksu kuchennego

Liczebnik zapisz po ludzku.

Odrobinę słoneczka Ci przyniosłem.
Dlaczego zaimek jest wielką literą?


Pomyślałem, że to też Ci się przyda.
Pytanie jak wyżej.


Moje spojrzenie mogło by go spokojnie
Mogłoby – ort.



Wyciągną ją z moich rąk i włączył.
Wyciągnął?


Z głośników poleciała prosta piosenka dla dzieci i to taką którą znałam bardzo dobrze.
Taka?



zobaczyłam z nim tego jedynego
w nim?


Niedopracowane, literówki, błędy, kulejąca interpunkcja. Historia ciekawa, nie jakaś wydumana, prosta, do przeczytania dla rozweselenia.
Pozdrawiam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty