Za-ufam-ci - Maciejka
Proza » Miniatura » Za-ufam-ci
A A A
Poczuła, że to już czas. Na generalne porządki. Nie tylko na zakurzonej już półce. W życiu. Za dużo złego się wydarzyło w przeciągu zaledwie trzech ostatnich lat. Za dużo. Jeśli nie teraz, to już nie zamknie przeszłości, a ta stanie się częścią przyszłości. Niemożliwe! Zacznie jednak od tych półek, kurz zaczyna już żyć własnym niezależnym życiem. Podniosła solidną kupkę książek, cel był łatwy- tylko donieść je do stołu. Porzucone przed chwilą buty postanowiły skutecznie to utrudnić. Poczuła, że prawa fizyki dotyczą i jej. Leżała na podłodze, a wielka , ta najcięższa książka leży na jej palcu u stopy. Tym największym i najbardziej bolącym po wczorajszych wyczynach na parkiecie. Rozcierając go zawzięcie zauważyła, że coś z niej wystaje. Z fotografii patrzyły na nią brązowe oczy. Nie uśmiechały się. Po prostu patrzyły. Były puste. Tak samo jak serce jego właściciela. Teraz to wiedziała. Niestety.
Spotkali się w sieci. Napisał do niej. Inaczej. Coś o zwierzętach i roślinach. Zupełnie bez sensu i bez kontekst. Po wiadomości była następna i następna. Poprosiła o telefon. Zadzwoniła. Pierwszy poważny błąd. Teraz to wie. Głos miał inny od tych, które do tej pory znała. Energetyczny. Szybki. Nie mógł rozmawiać. Podobno. Zadzwonił tydzień później. Była w pracy. Nie mogła rozmawiać. W wirtualnym świecie rozmawiali codziennie. Godzinami. Z sensem, choć często i bez. Mówił coraz więcej o sobie. Układ był prosty, wiedziała, że on nie chce się spotkać, chce zostać jedynie zarysem postaci, zarysem z fotografii. Początkowo i jej to wystarczało. Mogła mówić o tym, co ją bolało. To było takie proste. Słyszała jedynie głos. Coraz częściej i coraz dłużej. Coraz intensywniej. Na coraz poważniejsze tematy. Po roku nazywał ją swoją przyjaciółką. Taką, która będzie zawsze. Po roku zmusił go, aby się spotkali. Kolejny poważny błąd. Teraz już wie. Niski blondyn, brązowe oczy. Nie pasował do głosu. Była rozczarowana? Nie. Nie miała żadnych oczekiwań. Chciała go zwizualizować. Określić. Zapisać w pamięci. Zapisywała go jeszcze parę razy. Uciekał oczyma, a potem patrzył tylko w jej oczy. Emanował pewnością siebie, by jednocześnie czerwienić się jak uczniak przed pierwszą randką. Chodzili na naleśniki, spacerowali po parku i zbierali kasztany. Zimą gasiła światło, wyłączała radio i dzwoniła do niego. W ciszy słuchała jego głosu. Zakochała się? Nie. Wiedziała, że to nie człowiek dla niej w tym sensie. Że za dużo ich dzieli. Że za dużo trzeba było w nim odrodzić. Zresztą często jej mówił, że taka dziewczyna jak ona nie powinna zawracać sobie głowy takich chłopakiem jak on. Zauroczyła się jego słowami? Tymi o przyjaźni ?Tak. Kolejny błąd. Po dwóch latach w nie uwierzyła. Była pewna, że cokolwiek się ma stać, że cokolwiek się stanie, on zawsze już będzie przy niej. Choć wiedziała, że jest tchórzem, liczyła, że w momencie próby stanie na wysokości zadania. Kolejny poważny błąd.
Dostała propozycję dobrze płatnej pracy. Nie miała czasu się z nim kontaktować. Załatwiała sprawy służbowe, szukała nowego mieszkania. Nie zauważyła w tym wszystkim, że on też milczy. Ich sporadyczne teraz rozmowy były już inne. Jakby ktoś go zmienił. Wiedziała , zanim stało się To.
Chciała się z nim spotkać. Ostatni raz. Spieszyła się, więc wysłała sms. Banalny „Chcę się spotkać, przyjedz do mnie. Musimy porozmawiać.”Do dziś pamięta ten głos. Telefon parzył. Po twarzy popłynęły łzy. Przez gardło nie chciały przejść kolejne słowa. Za to te, które docierały do niej wbijały się w jej mózg niczym razy zadawane tępym nożem. „ Jestem dziewczyną …. Nie dzwoń…. nie narzucaj się… nie rozbijaj…” Stała pod ścianą i musiała się bronić. Ona! Za to, że mu uwierzyła. Za to, że uwierzyła, nie powiedział o niej. Jakby była nikim. Jakby nie istniała. I zrozumiała, że tak właśnie było. Że skoro o niej nie powiedział, skoro o nią nie powalczył, skoro była jedynie przechodniem mijanym przypadkiem, to tak naprawdę nie była Kimś. Była nikim. Dla niego. Usiadła na pierwszej napotkanej ławce. Siedziała otępiała. Łzy same płynęły. Jakaś starsza kobieta zapytał czy dobrze się czuje. „Tak, to tylko moje serce umarło.”Zadzwoniła rano. Mówiła spokojnie i rzeczowo, choć w środku każde słowo kosztowało ją niemal życie. Był z nią od pół roku, nie powiedział o niej, bo… nie umiał powiedzieć dlaczego. Po tej rozmowie wysłała dwa sms-y: że żadna kobieta nie będzie decydowała, co ma robić, że tylko on może powiedzieć jej, że ma odejść. Nawet na to nie miał odwagi. Teraz już wie.
Dotknęła jego twarzy. Uśmiechnęła się. Podniosła z podłogi. Stopy wsunęła w te nieszczęsne kapcie. Z Kłapołuchem. Podniosła książki. Jego wrzuciła do kuferka stojącego na szafie. I uśmiechnęła się promiennie.
…………………………………….
Sms to była ostatnia wiadomość. Od niej. On nie odezwał się . Po trzech latach wrzuciła jego zdjęcie do kuferka. Od trzech lat była sama. Nie zaufała żadnemu mężczyźnie.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Maciejka · dnia 06.09.2012 19:25 · Czytań: 456 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Komentarze
JaneE dnia 07.09.2012 09:58
Stylistycznie dość nieporadnie.

Sporo literówek.

Cytat:
„ Jestem dziewczyną …. Nie dzwoń…. nie narzucaj się… nie rozbijaj…”

Tu chyba powinno być z dziewczyną

Historia niby banalna, ale ma w sobie jakiś potencjał, coś co sprawia, że chce się czytać dalej.

pozdrawiam ciepło
mike17 dnia 07.09.2012 15:27
Chciałoby się powiedzieć: prosta, zwyczajna i pospolita historia, jaką każdy z nas setki razy słyszał lub czasem sam przeżył.
Ale może to siła tej miniatury?
Może w prostocie i niewymuszonym, niewysilonym stylu narracji zasadza się to, co sprawia, że może się ona podobać.
Tak sądzę.
Lubię historie wzięte z życia - prozaiczne, ale i dziwaczne.
To mogło się zdarzyć, i dlatego całość brzmi tak wiarygodnie.
I podoba mi się nieprzytłaczająca nuta sentymentalizmu.

Zupełnie bez sensu i bez kontekst. - tu chyba wkradł się błąd, moim zdaniem powinno być "kontekstu".

Pozdrawiam jakoś tak deszczowo...
zajacanka dnia 10.09.2012 15:15
Za mike'm przyznam, że to prosta historia, jakich wiele w dobie Internetu. Nawet mieliśmy tu konkurs na podobny temat :Miłość w cyberprzestrzeni. Różne historie sie pojawiały, niektóre podobne tej.
Tekst do lekkiego dopracowania.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
Gabriel G.
14/04/2024 12:34
Bardzo fajny odcinek jak również cała historia. Klimacik… »
valeria
13/04/2024 23:16
Hej miki, zawsze się cieszę, gdy oceniasz :) z tobą to jest… »
mike17
13/04/2024 19:20
Skóra lgnie do skóry i tworzą się namiętności góry :)»
Jacek Londyn
12/04/2024 21:16
Dobry wieczór. Dawno Cię nie było. Poszperałem w tym, co… »
Jacek Londyn
12/04/2024 13:25
Dzień dobry, Apolonio. Podzielam opinię Darcona –… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty