Alejki wydłużają się, każde manewry
tracą sens. Idąc wytyczasz swój puls przystankami,
świadoma nadgniłych pragnień i obietnic.
Szelest zwiastuje nadejście gryzonia.
Za mało wierszy, zbyt wiele ulepszaczy.
Szukasz okazji na przejazd, mruknięcia
mają niby pomóc, zachłystujesz się nimi.
Czuć obecność małego gryzonia.
Brama otwiera się, ta co stała obok.
Starte twarze wychodzą, wyśnionymi
wizjami wspierane. Nie masz snów,
został tylko cel.
Widzisz jak się rodzi cichociemny szczur przewodnik.
Widzisz jak się rodzi cichociemny szczur przewodnik.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
topanaris · dnia 27.07.2008 14:48 · Czytań: 510 · Średnia ocena: 2,33 · Komentarzy: 4
Inne artykuły tego autora: