Rzecz w tym. Pierwsza rozprawa o zawieraniu się. - weronikulus
Proza » Miniatura » Rzecz w tym. Pierwsza rozprawa o zawieraniu się.
A A A

Rzecz w tym, że wyżyny innych, których oczekujemy, są zazwyczaj wiarą w to, co chcielibyśmy zawierać w Sobie.

Odkrycie tego nagłówkowało mi mechanizm dni przeszłych, który nakłada się na teraźniejszość.
Odniosę się do pewnego obrazu, który prawdopodobnie nie istnieje, z punktu widzenia jawnej natury i względnej prostoty obtoczonej realnym okiem przeciętności.
Zaistniała we mnie kiedyś wiara w ludzi, którzy zwinnie posługiwali się stwarzaniem własnej sylwetki, na sposób myślowego humoru. Pachnieli kadzidłowym przeświadczeniem o dziwocie, obracali się w świecie różnorodności i roztaczali zapach w niepoprawności uroku. Zazwyczaj byli też oryginałami, a nawet twórcami pewnej tajemnicy trwania, w duchowe przeświadczenie wartości wewnątrz-podsycanych. Wiedzieli oni czem dobry smak i ocena sytuacyj, czem doprawić i co, w życiowaniach.
Zbieranie tego typu obrazu nigdy w pełni do nikogo nie pasowało.

Nikt taki nie istniał.
Albo istniał przez chwilę, ale rozmywał się z biegiem czasu przy bliższym styku jego bebechów z moim oczyskiem. Odklejał się i giłł.
Niektórzy pozostali, jako zjawy niedojrzane, poruszające się własnym krokiem niedopracowania i tajemnej mocy przekonywania. Zawsze niedoprecyzowany typ i przez to nadal trwający w mocy gamoniowatego piękna. Owocujący.

Pchanie tego obrazu spostrzegło, że Samem wykabaciłam się Ja. I ciągłemi stwarzana, wciąż od nowa, korzeniami bamcona w rytmiczne dudnienie ostatecznego rozrachunku łączeń skrajnych. A te wcale nie sobie obce stwarzają czucie migotliwe i rozklepane w radosnym ścisku w jedno. Rozbebeszam sobie to na poszczególne płaszczyzny i odbieram według przeświadczeń dzieciństwa i myśli. Koduje rytm i puls. Tańczę i nie koliduje w sprzecznościach, sadzę owszemicę i oczywistości dla własnego nieboskłonu. Jestem durna w pamiętliwościach, ale kabace je na sposób stwarzania rozdziałów tamtych sylwetek, które trwają we mnie jak systemioza (nie)pokonująca zmieszania.




Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
weronikulus · dnia 26.09.2012 19:48 · Czytań: 649 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 10
Komentarze
zajacanka dnia 28.09.2012 14:22
Słowna zabawa zrozumiała chyba tylko dla autora. Bo czytam i czytam i żadne obrazy z tego mi się nie układają. Tylko litery, słowa niespójne czasami, które trudno pojąć w zakręconych myślach twórcy powyższego.
Ukłony.
mike17 dnia 28.09.2012 14:36
Zgadzam się z Zajacanką - dla mnie to metajęzyk, swobodny strumień świadomości, flow na freestyle'u, ale o co chodzi w tym wszystkim i co chciałeś nam przekazać tym utworem?
Magicu dnia 28.09.2012 14:58
Podpisuję się pod poprzednimi komentarzami...
Usunięty dnia 28.09.2012 17:10
Obraz oczywiście jasny, ale naświetlony światłem zastanym. Przedmiot wywołany refleksją nie był ustawiany, nie pozował.

***

Spostrzeżenia autorki wyrażone, jak zwykle, z zachowaniem uczciwości względem nich. Bo one przychodzą do głowy i 'materializują' się w formie języka natywnego. Prosty człowiek nie umie ich ubrać w słowa, przeciętny konwertuje na język poprawny, ponadprzeciętny potrafi wyrazić je z zachowaniem ich unikalnej dla każdego człowieka specyfiki.

O czym jest tekst? O złudzeniach, o naturze naszej (weronikulus, być może niepewny swojej przykładności, mówi o swojej) recepcji drugiego człowieka i o kaloriach pozyskiwanych z tej całej iluzji, tworzącej się między osobowościami.
Ceceron dnia 30.09.2012 21:38
Cytat:
realne oko przeciętności


Wow! To żeś odpłynęła. Może jestem przestarzały, ale to jest właśnie kwintesencja tego, czego się boję we współczesnej sztuce. Intelektualistyczny bełkot, oderwany od życia i języka, przynajmniej tego publicznego. Można oczywiście bronić tekstu, mówiąc, że "tak to czujesz". Ale... "natywny język", czy jak to nazwiemy, to nie jakiś pseudojęzyk. Swoje uczucia możesz przekazać wywołując w kimś rezonans z tekstem. Nie sądzę, żeby prywatny słowotok był najlepszą metodą. Ale może rzeczywiście po prostu jestem jakiś dziwny. Polecam przeczytać Księgę Niepokoju Pessoi.

@Ekszyn Dupacycki
Zawsze uważałem inaczej:
- prosty człowiek nie potrzebuje ich ubierać w słowa;
- przeciętny człowiek dopasowuje je do utartych form i schematów;
- ponadprzeciętny potrafi zachować ich unikalność, tworzyć nowe formy.
Moim zdaniem autorka nie zachowała unikalności, nie wyraziła swoich spostrzeżeń. Ona po prostu wpadła w słowotok będąc pod ich wpływem.
Usunięty dnia 30.09.2012 22:30
"Księga niepokoju", to faktycznie arcydzieło, w dodatku moje ulubione. Tutaj jednak mamy do czynienia z czymś zupełnie innym, a moim (bo autorka na pewno się z tym nie zgodzi) zdaniem nieporównywalność wynika z odmienności płci. (W tym momencie wystawiam tyłek do chłosty). Pessoa formułował emocje i wrażenia w stanie zamrożonym albo jakby były motylami w gablocie. Stąd porażająca ich precyzja i łatwość obrazowania sobie ich. Ale to mistrzostwo w sztuczności. Nie zapominajmy, że F. P. również świadomie je podbarwiał. Weronikulusa cenię za chwytanie ich w locie i puszczanie wolno. Dlatego trudno za nią nadążyć.
Chociaż to moja prywatna recepcja jej twórczości. Mnie imponuje.
weronikulus dnia 03.10.2012 19:10
Bardzom ciekawym weronikulusem żem: co też sprawia taki kłopot w zrozumieniu tekstu, który stara się płynąć jednym nurtem. W czym problem? Ze zlepkiem wyrazów? Z neologiźmiakami? Podpowiem: wszystkie raczej odnoszą się i powstają od tych pierwotnych- "istniejących".

Bardzo chciejącemi dowiedziactwa się,
jo!
Ceceron dnia 04.10.2012 14:22
@Ekszyn taki Burroughs, dajmy na to. On nie zajmował się przypinaniem motyli. Mimo to, takiego Nagiego Lunchu nie sprowadził do pisania natywnym językiem.

@weronikulus Twój kometarz zniechęca do odpowiadania, ale spróbuję.
Nie są problemem neologizmy, nawet gdyby były zupełnie autorskie z sensem nadanym przez resztę tekstu każdy lubi pobembergować czasem). Tekst stara się płynąć, może nawet za bardzo - wydaje się płynąć dla samego płynięcia. Jak bym czytał losowo urwany ustęp z tekstu Derridy - nie dość, że słowa moja nieokreślone sensy, to jeszcze sposób ich ułożenia nie pomaga nic wywnioskować. Być może masz swoją wewnętrzną siatkę znaczeń i skojarzeń, ale czytanie tego to jak rozmowa między kolekcjonerami karaluchów. W zasadzie dyskusja tutaj jest pozbawiona znaczenia.
Usunięty dnia 04.10.2012 16:12
Derrida głupot nie pisze, ale faktycznie zapętla się, powtarza i bez straty można go od środka czytać, bo każda fraza zawiera DNA sensu całości ;-)
Ale pomijając nie dla każdego jadalny styl, należy podkreślić rzadkość zjawiska w osobie W. Ano - nie ubliżając kobietom (bo to przecież często zaleta) - płeć piękna nie grzeszy analizowaniem stanów psychicznych, a jeśli tak, to unika formułowania. W. jest precyzyjna nie tracąc tajemniczości, którą ukrywa (zachowuje dla siebie) w osobistym języku.
weronikulus dnia 04.10.2012 17:27
Ceceronie!
Obawiam się i z obawiactwem na języku mówię, że po prostu nie odpowiada Ci specyfika mojego pisania.

Zapewniam, że tekst nie płynie dla samego płynięcia, ponieważ ma określone i konkretne sensy zbity myślowej. Ja uważam, że postępujące słowa w tekście prowadzą do końca i co ważne- zakończenia.

Cokolwiek bym mówiła- wszystko odbierającym zapewnia czucie i chęci.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:61
Najnowszy:emilikaom