Wieśku!

Solidna dawka poetyckiego humoru w twoim wydaniu jest tradycyjnie tak dobra i zacna, jak poranna kawa, zatem odchodzę kontent!
Żongler słowny z Ciebie nie lada.
To dziś rzadkość.
Fajnie, że sztuka w narodzie nie ginie!
Lekkość twojej poezji zdumiewa.
Musisz mieć to od zarania we krwi - to się czuję, wierz mi

Śmieszny, sympatyczny wierszyk

Sympatyczny, z humorem. Podoba się.

No tak bywa z tymi babami, jak się rozgadają, to nie mogą skończyć.... a wiesz, Wiesiu, że...

Jedna baba drugiej babie,
powiedziała w tajemnicy,
że ten psubrat, Jan Korabiec,
biegał, (zgroza!) dziś w spódnicy!

Plisowanej, w szkocką kratkę,
przed kolana! Jeszcze trochę,
a padłabym, wierz, na klatkę.
W czas oparłam się o Zochę.

Oj, Pelusia, tak mnie wzięło,
tak mnie ścisło, gdzieś pod łydką.
Już myślałam, że to Eros,
a to kurczę, skurcze tylko.

Pozdrawiam serdecznie i już zmykam.

Myślałam, że jednak o grabie - może nowa wersja
A tu plotkary i zazdrośnice pospolite
Dobre do porannej kawy. Pozdrawiam

Świetny wiersz Wiesławie.Masz wspaniałe poczucie humoru. Bardzo mi się podoba
Pozdrawiam.

imaginacjo
rozszyfrowałaś panie - i jednak to grabie

ares
staram się zachować w swoich wierszykach szacunek do podmiotu L
i to mimo, że nie zawsze zadowala czytelnika, już we mnie jest.
Odmienny gust nie zmniejsza wartości ani czytelnika,
ani utworu, pod warunkiem, że wartość jest.
Odbieram, że jest.
Pozdrawiam Ares

Anetko
Jedno masz u mnie zaklepane - sympatia!
Jeżeli można kogoś polubić po kilku uśmiechach zawartych między wersami, wydaje się dziwne...a jednak - lubię
Dziękuję uradowany odwiedzinami

Miladoro

Cmok, kochany i siarczysty - i taki odwzajemniam i jeszcze i jeszcze.
Szczerość i uczciwość przyjmuję z szacunkiem, zwłaszcza od profesjonalistów, a taką pozycję masz u mnie.
Więc szczerze - oczko masz cacy. Od czasu do czasu wklejam wcześniejsze wierszyki, zauważyłaś różnicę w zdaniu "...stać Cię na więcej."
A to mnie cieszy, że jakiś tam postęp jest.
Umiesz dorzucić radość do porannej - czarodziejko

ps.
Kurcze, z tym mistrzostwem świata to mnie załatwiłaś
No, muszę trenować - prześlij trochę ambicji.

Świetnie opisany stan ducha bab.

Oj Wiesiek, Ty to potrafisz rozbawić towarzystwo. Daję "5", bo lubię rubaszny humor.