Długo zastanawiał się nim pierwszy raz sięgnął po niepozorny nożyk tapetowy. Dumał i rozpraszał czochrającą umysł myśl, bez najmniejszej choćby przerwy na papierosa, bądź inną zastępczą formę żywieniową. W sumie miał dzwonka, zatem nie można upatrywać w tych działaniach nic nadzwyczaj dziwnego, czy też niepokojącego. No może tyci trochę, bądź odrobinę niewiele! Wiele jednak zależało od tej chwili i decyzji, która ważyła się w nim jak piwo – tanie klasy B, ‚spode’ lady.
W pierwszej kolejności, po kolei opuszczał ciałem – jedno za drugim – swe poranne odzieżowe przystrojenie. Rozpoczął od stóp, postępując aż do głów, celebrując każdy najdrobniejszy element tej ‚puzlowo-u!Strojowej” ‚rozkładanki’…
Stanął przed lustrem, by napawać swe oczy widokiem workowatego brzucha, obwisłej pupy, chudych ud, lękliwych łydek oraz zniekształconej od rozmyślań głowy. Obserwując swój stan rzeczy, najbaczniej przyglądał się jednak swej dłoni, jakże delikatnie zarysowanej w tym portretowym odbiciu. W celu? Aby okiem, tuż nad nią upatrzyć splot żył, które mógłby naciąć, przeciąć, bądź zwyczajnie pociachać lub pochlastać…
Już miał to uczynić, gdy nagle tuż nad swym ramieniem dostrzegł zbliżającą się postać. Była to śmierć! Nie zawahał się… Odłożył wszelkie swoje plany, te bliskie, jak i te odległe na bok, i zapuścił się na swą chęć nieżycia, aktualną służkę owej – popuszczając wodze swej wyobraźni, o posiadaniu której wielokrotnie fantazjował i majaczył podczas sennych wycieczkowych eskapad!
Dobiegł, dopadł, dobił – nożyk się przydał, choć ostrze strzelało jak z procy…
Warto było! Niektóre nikczemnie egoistyczne myśli, trzeba zaszlachtować w zarodku… Gorzej jeśli się wyklują i rozwiną! Wtedy trzeba będzie umieć zabić już żyjącą i tętniącą pragnieniem próżność!
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Miriam Zukowska · dnia 15.10.2012 08:04 · Czytań: 1153 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Inne artykuły tego autora: