Abi, wiem, że znasz, pozdrów "swoją Julię" i ja pozdrawiam!
Kolbertyno, bardzo Ci dziękuję. Jeśli to, co piszemy staje się dla kogoś obrazem, przy którym na chwilę się zatrzyma, to napisane słowa otrzymują życie. Dziękuję więc za życie, które zapalasz dla tego wiersza. Pozdrawiam serdecznie.
Miodus, tak jest, że można by przechodzić ulicą tańcząc, fikając, z mądrzejszą lub głupszą miną, wzbudzić nie tylko uwagę, ale też wywołać sensację. Tymczasem chwyta za serce widok człowieka, który w swojej prostocie pokaże piękno, idąc zwyczajnie. Taki myślę jest ten wierszyk, jak człowiek, któremu na twarzy raz zakwita uśmiech, kiedy indziej zasłania cień przerażenia.