Zamysł ciekawy, ale mam wrażenie, że chciałeś tutaj przeskoczyć samego siebie. I trochę nie wyszło.
Pogruchotany rytm w pierwszym wersie zniechęca do dalszego czytania. Nie wiem też, czy przed 'stojąc' nie powinno być przecinka, skoro takowe w wierszu stosujesz.
Potem już jest zdecydowanie płynniej, ale znowu potykam o:
Cytat:
oswajał się, ślinił
bo trochę szeleści
się-śli; tym bardziej, że w kolejnym wersie znowu masz -
ścię
Cytat:
mój wilk przemieniał wino na krew doskonałą
Tutaj z kolei mam wrażenie, jakby doskonałość powstała wyłącznie w wyniku potrzeby stworzenia rymu do
-ciało
Co do ostatniego wersu, zgodzę się z przedmówcami. Puenta to za słaba jak na duże napięcie towarzyszące całości, a i wykonanie nie przekonuje.
Poza tymi kilkoma drobiazgami, podoba mi się mnogość obrazów, które przelatują tutaj przed oczyma i niepokojący klimat wiersza. Niestety przez owe drobiazgi musiałam czytać wiele razy, zanim coś dla siebie znalazłam.